Dziś: sobota,
23 listopada 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2012
RAZEM - NA EUROPEJSKIE STADIONY KULTURY!

W kuluarach spotkania z Prezydentem RP zdarzyła się okazja zadać kilka pytań Ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego Polski Bogdanowi Zdrojewskiemu

- Czy poza odsłonięciem Pomnika Słowackiego Pańskiej wizycie do Kijowa przyświecały jeszcze jakieś cele?

- Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego przeznaczyło 8 mln złotych na prace niezbędne dla stworzenia Memoriału w Bykowni, w tym i jego formy rzeźbiarskie. A zatem dziś mamy też swoiste święto zakończenia misji powierzonej naszemu Ministerstwu i Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Oczywiście bardzo ważnym dla mnie było to, że uczestniczył w tym przedsięwzięciu prezydent Bronisław Komorowski. Ale była też druga przyczyna mojej obecności – odsłonięcie pomnika Juliusza Słowackiego, w miejscu, które ostatecznie zostało uzgodnione z ukraińskimi władzami samorządowymi i szczebla państwowego. Odsłonięcie to zwieńczyło okres dwuletnich uzgodnień i wędrówek Juliusza po całym Kijowie. Z miejsca jestem usatysfakcjonowany, uważam, że sam pomnik uzyskał godne, prestiżowe miejsce i we właściwych proporcjach mieści się w przestrzeni miejskiej.

- Może nie jest to tak istotne, ale czy zauważył Pan wiszący tuż nad pomnikiem kabel instalacji elektrycznej, który szpeci jego całościowy odbiór wizualny?

- Zauważyłem go wcześniej - jeszcze, kiedy utknąłem (właśnie w tym miejscu) w korku, jadąc na mecz finałowy Włochy-Hiszpania. Wiem, że ma być przezbrojony i jest szansa żeby ten jedyny mankament zniknął.

- Panie Ministrze, kiedyś w Kijowie bardzo hucznie obchodzono Dni Krakowa, była restauracja i kino „Kraków”. Kreszczatyk roił się gości z Polski… czy możliwe jest odnowienie tej pięknej tradycji współpracy miast partnerskich, teraz raczej już na szczeblu stolic?

- Mamy na świecie kryzys miast partnerskich (termin przyjęty w odniesieniu do przestrzeni Europy), jak i miast siostrzanych (Europa - Świat). Kryzys wynikający z faktu, że pomysł na miasta powstał wówczas, kiedy przysłowiowe żelazne kurtyny były bardzo mocne. Wtedy pojawiła się nie tylko moda, ale przede wszystkim, autentyczna potrzeba…

- To był kanał…

- Tak, to był de facto jedyny kanał dla kontaktów władz samorządowych różnych światów. Dziś mamy granice bardziej otwarte, większość możliwość przemieszczania się i w związku z tym trudniej namawiać samorządowców poszczególnych miast do tego, aby organizować tego typu przedsięwzięcia. Ale od razu powiem, że są dobre wyjątki. Tam, gdzie po obu stronach granic powstają silne środowiska starające się zbudować takie święto, gdzie inicjatywa idzie od dołu, od instytucji, od mieszkańców – tam władze samorządowe łatwo godzą się na skierowanie dodatkowych środków finansowych, aby takie przedsięwzięcie wyszło.

- Może Pan to zilustrować przykładami?

- Przypomnę, tylko, że moją inicjatywą był Europejski Stadion Kultury Polska-Ukraina w Rzeszowie zrobiliśmy go rok przed Turniejem Euro-2012 i cieszył się dużym zainteresowaniem ze strony polskiej i ukraińskiej, ale, niestety tylko w Rzeszowie. Zabrakło zainteresowania we Lwowie, czy w Kijowie. Drugi Stadion Kultury, który odbył się już w tym roku cieszył się większym zainteresowaniem na Ukrainie i bardzo dużym zainteresowaniem w Rzeszowie a nawet już w Lublinie.

W przyszłym roku wiem, że w takich przedsięwzięciach polsko-ukraińskich, polsko-białoruskich, polsko-litewskich będą brały udział wszystkie duże miasta po wschodniej stronie Polski, czyli i Rzeszów, i Lublin, i Białystok. Dobrze byłoby, żeby wzięły też udział, między innymi,  takie miasta jak Lwów i Kijów. Jeżeli będzie zainteresowanie to oczywiście bardzo szybko dojdziemy także do takich przedsięwzięć, o jakich pan wspomniał.

- Dziękuję za inicjatywę i cierpliwość.

Rozmawiał Stanisław PANTELUK

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України