Dziś: sobota,
23 listopada 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2012
Jubileusz
Vivat Akademia!
Vivat professores!

Julia Bułachowska dzieliła się wspomnieniami Julia Bułachowska dzieliła się wspomnieniami

Katedra Filologii Słowiańskiej Kijowskiego Uniwersytetu im. T. Szewczenki w tym roku obchodzi jubileusz 170-lecia. Z tej okazji w dniach 25-28 września obradowała międzynarodowa konferencja naukowa.

Historia katedry bierze swój początek od „Katedry Historii i Literatur Gwar Słowiańskich” utworzonej w 1842 roku. Tradycyjnie odbywały się tam wykłady czeskiego, polskiego, serbskiego i innych języków słowiańskich. Z katedrą łączy się działalność profesorów K. Straszkiewicza, W. Jarockiego, O. Kotlarewskiego, T. Floryńskiego, O Stepowicza, O. Łukjanenki, O. Petrusia.

Szczególny okres rozwoju slawistyki wypada na okres powojenny, kiedy to na wydziałach filologicznych uniwersytetów w Kijowie i we Lwowie powstały działy slawistyczne dla szkolenia fachowców z polonistyki i bohemistyki (nauk o polskiej i czeskiej filologii, historii i kulturze).

Właśnie wtedy, od 1947 roku, na czele Katedry Filologii Słowiańskiej stał wybitny naukowiec polskiego pochodzenia akademik AN USSR Leonid Bułachowski. W tym okresie na katedrze pojawiła się plejada znanych uczonych, wśród nich profesorowie M. Gruński i W. Masalski, docenci M. Zarycki, W. Żytnik, S. Lewińska, M. Smolina i inni.

Prelegenci konferencji starszego pokolenia wspominając te lata powojenne - trudne i mroczne z powodu obskuranckiej postawy wobec filologii po pojawieniu się znanej pracy J. Stalina „Marksizm a zagadnienia językoznawstwa” (1950r.) zwracali uwagę na osobistą odwagę Leonida Bułachowskiego w jego reakcji na kompanię i presję propagandową z boku kół partyjniaków i kolegów - wiatrowskazów.

Od 1971 roku rozpoczęto na katedrze szkolenie fachowców z dziedziny filologii południowo-slawistycznej. Na czele katedry od roku 1987 stoi bohemista docent Olga Pałamarczuk, prowadząca konferencję. Ona właśnie wystąpiła z referatem poświęconym historii uczelni.

W roku 1999 po odłączeniu zespołu polonistów od Katedry Filologii Słowiańskiej powstała Katedra Polonistyki na czele z profesorem Rościsławem Radyszewskim. Jedną z przewodnich roli na Katedrze odgrywa dziś działaczka ruchu polskiego na Ukrainie profesor Tetiana Czernysz. Katedra Filologii Słowiańskiej prowadzi wymianę wykładowców i studentów z uniwersytetami Pragi, Brna, Blagojewgradu, Zagrzebia, Belgradu i, oczywiście, Polski.

W ciągu czterech dni konferencji zarejestrowano blisko 70 referatów, w tym i na tematy polonistyczne, jak np.: „Wykorzystanie zasobów Internetu w lingwodydaktyce polskiej: perspektywy i problemy” (prof. T. Czernysz); „Z Czesławem Miłoszem w trzecie tysiąclecie” (doc. T. Dowżok); „Słownictwo religijne w słownikach polskich i słowackich – dawniej i dziś” (doc. G. Olchowa).

Bardzo ciekawym i treściwym było wystąpienie na sali wypełnionej po brzegi przez studentów, profesora, akademika AN Szkoły Wyższej Ukrainy Julii Bułachowskiej, córki akademika L. Bułachowskiego.

Julia Bułachowska dzieliła się wspomnieniami osobistymi ze swoich lat studenckich, z okresu końca lat 40. i początku lat 50. XX stulecia. Absolwentka-polonistka Uniwersytetu im. T. Szewczenki, dziś przewodni naukowiec-konsultant Instytutu Literatury im. T. Szewczenki, poetka i pisarz Julia Bułachowska potrafiła z dużą dawką sentymentu i humoru przyciągnąć uwagę audytorium do tych, chociaż nie tak dalekich, ale i nie bliskich lat. Właśnie w tamtych latach tworzyły się podwaliny polonistyki ukraińskiej, za co szczególna wdzięczność należy się akademikowi Leonidowi Bułachowskiemu i jego ekipie wykładowców języka polskiego.

Często w wystąpieniach mówców brzmiało nazwisko wykładowczyni języka polskiego śp. Marii Sokołowskiej.

A propos - myślę, że obok polskiego ruchu społecznego Ukrainy właśnie poloniści - ten pluton narodowej inteligencji polskiej - powinien być ogniskiem odradzającej się kresowej komunikacji i kultury, odradzających się elit kresowych. Dzisiaj są to katedry uczelni wyższych jutro, kto wie, może staną się zalążkiem uczelni wyższej, uniwersytetu polskiego na Ukrainie.

Ale to w teorii. A jak w rzeczywistości?

Podczas krótkiej rozmowy z Panią profesor Tetianą Czernysz dowiedziałem się że absolwentów Polonistyki można spotkać gdziekolwiek, na przykład w biznesie, ale tylko nie w polskich humanistycznych sferach Ukrainy, takich jak szkolnictwo, polski ruch społeczny czy dziennikarstwo polonijne, któremu tak ich brakuje. Ale to temat specjalny i dla innej okazji.

BORD

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України