Dziś: piątek,
19 kwietnia 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2016
Poznaj swoje miasto (CZĘŚĆ II)
POLACY I ARCHITEKTURA KIJOWA


Ignacy Leduchowski zaprojektował dawny dom czynszowy (ul. Kościelna, 7) zbudowany w 1913 r. w stylu modern. Rzeźby dłuta – F. Sokołowa

Rozbudowa Kijowa w XIX i na początku XX stulecia powiązana jest również z szeregiem nazwisk architektów o polskich korzeniach. W poprzednim numerze przybliżyliśmy czytelnikom nazwiska i dzieła niektórych z nich. Dziś podajemy informację o kolejnych mistrzach, prace których upiększyły nasze miasto.

Architekt Zbigniew Klawe - autor projektu Miejskiej Biblioteki Publicznej (obecnie Narodowa Parlamentarna Biblioteka Ukrainy) przy ul. M. Hruszewskiego 1. Projekt architektoniczny utrzymany w stylu neorenesansu nosił tytuł „Znak zapytania w kole” i wygrał dzięki względnie dostępnej cenie realizacji (nieco ponad 100 rubli). Budownictwo trwało dwa lata i prace zakończono wiosną 1911 roku.

Znakomitym eksploratorem secesji - nowego stylu dominującego na przełomie XIX i XX wieku był w Kijowie architekt Ignacy Leduchowski. Zaprojektował on szereg ciekawych domów - przy ul. Bezakiwskiej (obecnie - Symona Petlury) 8, Nazariwskiej 19 i 21, Welykij Żytomirs’kyj 32, jak również znaną w Kijowie willę-klinikę lekarza - Polaka Piotra Kaczkowskiego (dziś - ul. Ołesia Honczara 33).


Michał Wrubel - kompozycja „Aniołowie
z labarumami”(1884 r.)

Twórczy dorobek architekta Leszka Dezyderego Władysława Horodeckiego, który spędził w Kijowie 30 lat jest dziś dobrze znany. Najważniejsze jego dzieła w tym mieście, gdzie mieszkał i pracował w latach 1891-1920 to: Południoworosyjskie Zakłady Budowy Maszyn, Fabryka Mebli Józefa Kimajera, Fabryka Cementu „For” na Kureniówce, kilka dochodowych kamienic, Miejskie Muzeum Starożytności i Sztuki (obecnie - Narodowe Muzeum Sztuki Ukrainy), karaimska kenesa (obecnie - Dom Aktora), katolicki kościół św. Mikołaja i najpopularniejszy wytwór jego fantazji - własna kamienica przy ul. Bankowej 10 - arcydzieło kijowskiej architektury stylu modern (niestety, zdefektowany wewnątrz w wyniku ostatniej niefortunnej „restauracji”).  W domu tym zachowały się unikatowe rzeźbione kominki wzornictwa rzeźbiarki Ewy Kulikowskiej - żony ww. budowniczego.

Architekt W. Horodecki równie owocnie pracował na Czerkaszczyźnie, rodzimym Podolu, jak też na Krymie. W latach 1920-1928 dużo projektował i budował w Polsce, zaś w okresie od 1928 do 1929 r. - w Iranie, gdzie i zakończył swój żywot 3 stycznia 1930 roku i spoczął na katolickim cmentarzu Dulab w Teheranie.

Wyrazista osobowość, łowca i myśliwy klasy światowej - Władysław Horodecki na zawsze pozostał jednym z najwspanialszych kijowskich architektów XX wieku, ulubieńcem miejskiego folkloru.


Jedną z trzech kijowskich bożnic dla wyznawców Mojżesza Synagogę Galicyjską (nazwa od pobliskiego Placu Galicyjskiego) zaprojektował
Fiodor Ołtarzewski (Олтаржевський)

Oprócz spuścizny architektonicznej, pozostawił po sobie rysunki i fotografie samodzielnie ilustrując książkę „W dżunglach Afryki. Dziennik myśliwego”, wydaną w Kijowie w 1914 roku w polskiej drukarni (firma Leona Idzikowskiego), która mieściła się przy Kreszczatyku 38.

Wdzięczni kijowianie przemianowali wcześniejszą ulicę Mikołajewską na ulicę Architekta Horodeckiego oraz postawili mu pomnik w pasażu na Kreszczatyku. Nawiasem mówiąc, W. Horodecki był członkiem jury i uczestnikiem konkursu na projekt pomnika Tarasa Szewczenki w Kijowie.

Sądząc z nazwiska i imienia ojca (Adolf), można przypuścić, iż polskie korzenie miał również architekt Wszewłod Obremski, budowniczy i twórca budynków mieszkalnych, studenckiej stołówki i ambulatorium Politechniki Kijowskiej i Kijowskiego Instytutu Komercyjnego przy bulwarze Tarasa Szewczenki 22-24.

Architekt Franciszek Wyszyński opracował generalne plany dwóch Wszechrosyjskich Wystaw i kilku rozmieszczonych na nich pawilonów: w 1911 roku - w Jekaterynosławiu i w 1913 roku - w Kijowie.

Nazwisko cywilnego inżyniera Fiodora Ołtarzewskiego również ma polską proweniencję. Według jego kreśleń zbudowano domy dochodowe przy ul. Wołodymirskij 92/39, Luterańskiej 32, Antonowycza 20, jak również Synagogę Galicyjską przy ul. Żylanskiej 97.


Dziś w
zacisznym pasażu spacerowym w centrum stolicy Władysław Horodecki zaprasza do rozmowy na temat swojej książki z wrażeniami o pobycie w dżunglach Afryki (autorami pomnika są - W. Szczur i W. Siwko (odsł. 2004 r.)

Z architekturą ściśle powiązane jest malarstwo monumentalne, mające za zadanie dekorowanie obiektów architektonicznych. Wśród twórców tej dziedziny sztuki można również spotkać wielu Polaków. Pracami wykończeniowymi w Soborze św. Włodzimierza kierował profesor Adrian Prachow, a malowidła wnętrz wykonywali nie tylko znani rosyjscy, ukraińscy, lecz i polscy mistrzowie pędzla - Michał Wrubel (ornamenty), Paweł i Aleksander Świedomscy(kompozycje „Ostatnia Wieczerza”, „Wjazd do Jerozolimy”, „Ukrzyżowanie”, „Sąd Piłata”); Wilhelm Kotarbiński (kompozycje „Wniebowstąpienie”, „Stworzenie świata”). On też pokrywał malowidłami plafony i gzymsy w pałacowych willach Mikołaja Tereszczenki (bulwar Tarasa Szewczenki 12) i Chanenków (ul. Tereszczenkiwska 15), zaś w 1893 roku uczestniczył w organizacji Towarzystwa Kijowskich Artystów Malarzy.

Pierwszy ze wspomnianych - znamienity Michał Wrubel pozostawił po sobie unikatowe malowidła ścienne w Cerkwi św. Cyryla, zabytku architektury XII stulecia, (kompozycje „Zstąpienie Ducha Świętego”, „Aniołowie z labarumami” - na chórze, „Lament Nagrobny” - w absydach narteksu oraz cztery ikony, stworzone jeszcze w 1885 roku w Wenecji: „Matka Boska z dzieciątkiem”, „Jezus Chrystus”, „św. Atanazy” i „św. Cyryli”.

W różnych okresach czasu w Kijowie mieszkali i tworzyli również tacy znakomici malarze - Polacy, jak: Kazimierz Malewicz, Eugeniusz Wrzeszcz, Kazimierz Agnit-Śledziewski, Marian Malowski.

Wśród Ukraińców zafascynowanych sztuką wyjątkowym uznaniem cieszyła się Krakowska Akademia Sztuk Pięknych. Tu w różnych latach arkana sztuki poznawali Mykoła Buraczek, Wasyl Chmeluk, Serhij Lytwynenko, Wiktor Maslianykow, Wiktor Miernyj, Wasyl Perebijnis, Oleksander Trietiakiw-Sosnyc'kyj.

W tym wstępnym rozpoznaniu obrysowany został tylko temat, który wart jest głębszych badań i dalszych profesjonalnych publikacji dotyczących pogłębienia ogólnych danych, jak i charakterystyk konkretnych postaci. Szczególnie stosuje się to nazwisk co nieco już zapomnianych.

Dmytro MAŁAKOW
(Tłum. i oprac. St. Panteluk)

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України