Na nasz łańcucki (tymczasowo kryzysowy) adres Redakcji docierają listy, w tym szczególnie mile widziane z Polski, z wyrazami ubolewania i solidarności w związku ze zwyrodniałym najazdem na Ukrainę. DZIĘKUJEMY Z CAŁEGO SERCA !
A oto jak nasz stały Czytelnik z Podkarpacia wyraził swoje emocje w formie wierszowanej:
W Ukrainie
Mrok historii zalał Świat,
krwawy cios wymierzył brat.
Wszak my wszyscy, to Słowianie
wspólne dzieje w „racji stanie”
Zaś ze wschodu i północy
ruski ork brata zaskoczył.
Bez pretekstu i powodu:
pali gnębi, niszczy z głodu.
Gdzie Włodzimierz Wielki,
tak bez zbędnej walki,
tworzył Państwo postępowe,
w swym rozkwicie etapowe.
Teraz zaś odmęt Putina,
w mękach, w bólu ludność ścina.
Płoną miasta, płoną wioski
niechże Świat wyciągnie wnioski.
Ludziom śmierć zagląda w oczy,
co dziś jeszcze ich zaskoczy.
Jak ma Trójząb zniszczyć orła,
by na czas pomoc dotarła.
Wzmocnić ducha, wiary dodać
by najeźdźcy gros strat zadać.
Sława zatem Ukrainie,
gdzie moc bohaterów ginie,
gdzie spalona ziemia płacze,
wkoło śmierć w obłędzie skacze!
Obudź w końcu się Zachodzie,
Putin pali w twym ogrodzie,
unieś miecz sprawiedliwości,
niech już pokój nam zagości.
Daj już matkom ukojenie,
a obrońcom daj wytchnienie.
Marek WOJCIECHOWSKI
(28 czerwca 2022)