Dziś piątek, 31.01.2025
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Dziennik Kijowski

Czasopismo tradycyjnie poświęcane jest życiu organizacji polonijnych, ważniejszym wydarzeniom politycznym w Polsce i na Ukrainie, wspólnym Polsce i Ukrainie aktualnym zagadnieniom, problematyce religijnej, historii Polski.

Dziennik Kijowski

Z Browarów do Berdyczowa


Klasztor Karmelitów Bosych sprawił na nas ogromne wrażenie

Wycieczka członków Polskiego Kulturalno-Oświatowego Stowarzyszenia „Rodzina” do Żytomierza i Berdyczowa zaczęła się wczesnym porankiem 26 września. Już w autobusie zaczęliśmy wspominać polskie piosenki: „ Hej, Sokoły”, „Czerwone jagody”, „Płynie Wisła, płynie”, „Miała baba koguta” i inne.

Żytomierz przywitał nas jesienną mgłą, ale przewodnik rozproszył ją, pokazując nam najciekawsze miejsca krajobrazowe, architekturę i oczywiście budynki związane z życiem wybitnych Polaków: pisarza, historyka Józefa Ignacego Kraszewskiego; poety Juliusza Słowackiego; oficera, działacza niepodległościowego Jarosława Dąbrowskiego; słynnego pianisty Ignacego Jana Paderewskiego.

Następnym punktem naszej podróży było Muzeum Kosmonautyki, gdzie zetknęliśmy się z realiami i historią lotów kosmicznych. Tam poczuliśmy ogrom pracy ludzi związanych z poznawaniem kosmosu, którymi kierował genialny konstruktor Siergiej Koroliow (urodził się w Żytomierzu).

Czas mijał bardzo szybko. Wyjechaliśmy do Berdyczowa mijając po drodze żytomierski Dom Polski.

W drodze uczyliśmy się polskich przysłów i porównywaliśmy z ukraińskimi. 40 kilometrów i okazaliśmy się w Berdyczowie. Przepiękne miejsce, Kościół Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Matki Boskiej i Klasztor Karmelitów Bosych sprawił na nas ogromne wrażenie. Odwiedziliśmy także Kościół Św. Barbary, gdzie zawarli ślub Honoriusz Balzak z Eweliną Hańską.

Bardzo chcieliśmy się napić dobrej kawy i znaleźliśmy miłą kawiarenkę pod nazwą „Karta Polaka”. Poczuliśmy w niej polską atmosferę.

Zaczęło się ściemniać. Nastała pora powrotu.

Mieliśmy nadzieje, że odpoczniemy w autobusie, ale prezes „Rodziny” pani Helena wymyśliła jeszcze konkursy. I były oczywiście nagrody.

„Pisz na Berdyczów”. Co to znaczy? O tym już wiemy. Wszyscy uznali tą podróż najlepszym projektem roku. Zostały nam wspaniałe wspomnienia.

Żegnając się w Browarach zmęczeni, ale pełni wrażeń marzyliśmy już o nowej wycieczce.

Grażyna WIELIGORSKA
(lektorka języka polskiego)

POWIĄZANE POSTY

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Nasi Partnerzy

Публікація виражає лише погляди автора(ів) і не може бути ототожнена з офіційною позицією Міністерства закордонних справ.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
 
Gazetę «Dziennik Kijowski» można prenumerować przez cały rok we wszystkich oddziałach komunikacji na Ukrainie

Najnowszy numer x