Polacy, Ukraińcy i Litwini wspólnie upamiętnili w Kijowie 162. rocznicę Powstania Styczniowego złożeniem wieńców w Twierdzy Kijowskiej, gdzie więziono uczestników zrywu wolnościowego.
Na uroczystość poświęconej 162. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego do Twierdzy Kijowskiej zawitała delegacja Ambasady Litwy z Ambasador Ingą Stanytė-Toločkienė z osobami towarzyszącymi, jak również delegacja Ambasady RP w Kijowie w składzie: Chargé d’Affaires a.i. Ambasady RP w Kijowie Piotr Lukasiewicz: Konsul RP Paweł Owad, radca Jan Zdanowski, radca Marek Gierasimiuk, radca Arkadiusz Sarna, Attaché Obrony Płk. Dariusz Słota, dyrektor Instytutu Polskiego Jarosław Godun, przedstawiciele MSPPU i polskiej społeczności Kijowa.
Przed krzyżem i tablicami pamiątkowymi upamiętniającym bohaterów powstania złożono kwiaty i zapalono znicze.
Chargé d’Affaires a.i. Ambasady RP w Kijowie Piotr Lukasiewicz w swoim wystąpieniu zaznaczył: „To miejsce jest dla nas bardzo szczególne, tym bardziej historia utraty przez Rzeczpospolitą Obojga Narodów niepodległości w XVIII-XIX wieku żywo oddziaływuje z tą wojną, która dzieje się teraz… jak dzisiaj ta wojna, tamte wojny, tamte powstania pokazują jak blisko jesteśmy historią z Ukrainą, z Litwą, z tymi narodami, które doświadczyły rosyjskiego, carskiego, później komunistycznego, sowieckiego okrucieństwa i brutalności, którego teraz na najnowszej odsłonie rosyjskiego imperializmu doświadcza Ukraina…”
Oddanie hołdu uczestnikom Powstania Styczniowego, którzy zapłacili najwyższą cenę za wolność każdego z nas, staje się już wspaniałą, coroczną tradycją. Ich walka z rosyjskim imperializmem pozostanie wiecznym źródłem i inspiracją dla przyszłych pokoleń. Niestety, w naszym regionie wolność trzeba bronić raz po raz. Walka ta trwa na Ukrainie już od jedenastu długich lat. Za naszą i waszą wolność – widniało to na flagach wszystkich rebeliantów tamtego czasu. To hasło nosimy w sercach także i dziś. My Litwini i nasi polscy przyjaciele zawsze wspieraliśmy i będziemy wspierać was w waszej walce, która jest także naszą walką, a to daje nam nadzieję i wiarę, że razem obowiązkowo zwyciężymy” – oświadczyła Ambasador Litwy w Ukrainie Ingą Stanytė-Toločkienė.
Następnie Dyrektor Generalny Muzeum „Twierdza Kijowska” Oksana Nowikowa-Wygran zaprezentowała gościom bogatą ekspozycję muzeum poświęconą Powstaniu Styczniowemu.
***
162 lat temu, w nocy z 22/23 stycznia 1863 roku wybuchło Powstanie Styczniowe – największe polskie powstanie, skierowane przeciwko rosyjskiemu zaborcy.
Był to najbardziej długotrwały (do jesieni 1864 r.) zryw ku wolności na ziemiach polskich i terenach zabranych. Na Ukrainie oddziały powstańcze miały skoncentrować się we wszystkich powiatach i rozpocząć walkę w nocy z 8 na 9 maja 1863 roku. Wobec odmowy przystąpienia do walk Komitetu Powstańczego na Podolu, powstanie wybuchło jedynie w województwach kijowskim i wołyńskim.
Niezwykle trudno im było walczyć z regularnym, dobrze wyszkolonym, jeszcze lepiej uzbrojonym, no i znacznie liczniejszym, wojskiem rosyjskim. Było to zresztą pierwsze powszechne powstanie pozbawione oparcia w strukturach istniejącego państwa polskiego i regularnego wojska. Powstanie styczniowe było kolejnym już zrywem niepodległościowym Polaków, ale nie tylko. Walki toczyły się w Królestwie Polskim, a także na Litwie, Białorusi i części Ukrainy. W oddziałach powstańczych walczyło m.in. kilkuset Ukraińców, Rosjan, kilkudziesięciu Węgrów i Włochów, Francuzów i Niemców oraz Anglicy, Czesi, Słowacy, Serbowie, Austriacy, Szwajcarzy i przedstawiciele krajów skandynawskich.
Powstanie znalazło także kontynuację w pamięci o nim jako o powstaniu własnym – w Polsce polskim, na Litwie – litewskim, a na Białorusi – białoruskimi, w Ukrainie – ukraińskim i dziś jest ono częścią legendy i mitologii narodowej wszystkich tych narodów.
Z wyliczeń historyków wynika, że w trakcie powstania, które trwało do października 1864 roku, stoczono 1229 potyczek i mniejszych bitew, z których jednak lwią część wygrali Rosjanie. Okoliczności wymusiły przyjęcie przez powstańców taktyki partyzanckiej. Nawet chwilowe sukcesy insurekcji nie były w stanie przerwać sprawnie funkcjonującego carskiego aparatu.
Stąd też już w pierwszej fazie walk Twierdza Kijowska – przekształcona w największe miejsce aresztu – zapełniła się wziętymi do niewoli polskimi powstańcami.
Na Ukrainie za udział w powstaniu do carskich więzień trafiło około 3 tys. osób. Przywódcy powstania styczniowego na tych terenach – Adam Zieliński, Władysław Tadeusz Rakowski, Platon Krzyżanowski, Romuald Olszański i Adam Drużbacki – zostali rozstrzelani w Skośnej Kaponierze Twierdzy Kijowskiej.
Inf. własna