W tym roku, w dniach od 3 do 7 lipca, we wsi Zamłynie na Wołyniu odbyły się III Warsztaty Pojednania Polsko-Ukraińskiego, niezwykle ważne spotkanie dziennikarzy, historyków, politologów, analityków, ekspertów, wolontariuszy, aktywistów i po prostu zainteresowanych osób z Ukrainy i Polski. Organizatorem spotkania było Stowarzyszenie Pojednanie Polsko-Ukraińskie, a współorganizatorami Koło Dialogu Europejskiego (członkowie OS Polonia Anatolij Kurnosow i Olena Kotseruba) oraz Ukraińsko-Polska Platforma Medialna (U.P.M.P.). Specjalne podziękowania dla ks. Jana Burasa za stworzenie i szczerą opiekę nad Centrum Integracji w Zamłyniu, które stało się przestrzenią ważnych spotkań, głębokich rozmów i autentycznego polsko-ukraińskiego porozumienia. Jego osobista rola w tej lokalnej więzi jest nie do przecenienia.
Przez kilka dni rozmawialiśmy szczerze, czasem boleśnie, ale otwarcie o trudnych momentach naszej wspólnej przeszłości – przede wszystkim o tragedii wołyńskiej z 1943 roku, a także o wyzwaniach współczesności: od ekshumacji i upamiętnień ofiar po współczesną dezinformację, blokady granic, wojnę i wspólne dziedzictwo.
To nie były zwykłe dyskusje – to był żywy dialog, który trwał do nocy, z poszanowaniem różnych poglądów. Niezwykle interesujące było dla nas szkolenie „Poczuj mój ból”, wizyty w wiosce Ostruvky, która zniknęła z mapy, zostało pole uprawne z pozostałościami po jej istnieniu, a także wspólne nabożeństwo pojednania, które miało silny efekt emocjonalny.
Zdaliśmy sobie sprawę, jak złożone i bolesne są te kwestie. Pomimo kontrowersji i czasami gorących dyskusji, jedna rzecz pozostała niezaprzeczalna dla obu stron: ekshumacje i godne pochówki muszą się odbyć. I to nie tylko dlatego, że temat ten jest wykorzystywany przez rosyjską propagandę, ale przede wszystkim ze względu na podstawową potrzebę uczczenia pamięci ofiar i wsparcia ich rodzin. Jest to dziś niezwykle ważne.
A jednak droga do prawdziwego pojednania okazała się dłuższa niż myśleliśmy. Jak powiedział w niedzielnym kazaniu o. Jan Buras, cytując Józefa Macierewicza: „Tylko własne łzy palą, łzy innych są tylko mokre”.
Jedną z rzeczy, które najbardziej zapamiętaliśmy z Warsztatów Pojednania, jest to, że obie strony były chętne do osiągnięcia porozumienia. Nikt nie wstawał od stołu, nawet gdy było to bardzo trudne.
Wierzymy, że takie spotkania zmieniają świadomość i przybliżają nas do prawdziwego zrozumienia. Bo pokój zaczyna się od rozmowy – trudnej, szczerej, czasem z bólem, ale zawsze z nadzieją. Dziękujemy wszystkim, którzy byli z nami. Czasem pierwszy godzi się nie ten, kto zawinił, ale ten, kto bardziej ceni relację. I my to robimy.
Inf. OS Polonia