Estera Karp, Drwale | lata 40. XX wieku, Kolekcja Bouglé, Wersal

Wśród artystów XX wieku mało kto był tak wyjątkowy jak Estera Karp (1897–1970), znana też jako Esther Carp – tak podpisywała swoje prace we Francji. Pochodząca ze Skierniewic malarka łączyła w swojej twórczości żydowską wrażliwość, środkowoeuropejski modernizm i paryską lekkość ekspresji. Choć w Polsce jej nazwisko niewiele mówi, we Francji była częścią środowiska École de Paris, a jej prace trafiały do znanych galerii. Ten tekst to próba przywrócenia pamięci o tej fascynującej, a niesłusznie zapomnianej postaci świata sztuki.
Pierwsze lata Estery Karp
Estera Karp przyszła na świat w 1897 roku w Skierniewicach, w żydowskiej rodzinie, w której kultura i sztuka miały swoje miejsce. Jej ojciec był fotografem — prowadził zakład w samym centrum miasta. To nie była tylko praca, ale przestrzeń, gdzie bywali nauczyciele, lekarze, ludzie z pomysłami. Dla Estery ta atmosfera była czymś w rodzaju pierwszej lekcji obrazu — światła, kompozycji, spojrzenia.
W domu było siedem dziewczynek. Matką Estery była Brucha z domu Fersztenberg, ale o niej wiemy niewiele. Być może zajmowała się domem, jak wiele kobiet w tamtym czasie — troska o dzieci i przekazywanie rodzinnych wartości należały wtedy do codziennych zadań. Nie wiadomo jednak, czy interesowała się sztuką albo edukacją.
Wiemy natomiast, że rodzice dostrzegli talent córki i wspierali jej rozwój. Estera dorastała w czasach zaborów, co musiało kształtować jej patrzenie na świat. Już jako dziecko rysowała z pasją. Najpierw kształciła się w Warszawie, później w Wiedniu, gdzie miała okazję zetknąć się z nowymi prądami artystycznymi — od ekspresjonizmu po kubizm i secesję. To one wpłynęły na jej malarską drogę.
W czasie pobytu w Wiedniu uczęszczała na kursy rysunku oraz malarstwa prowadzonе przez profesorów związanych z tamtejszą Akademią Sztuk Pięknych. Szybko zwróciła uwagę na nowoczesne podejście do kompozycji i koloru. Szczególne wrażenie zrobiły na niej dzieła Egona Schielego i Oskara Kokoschki. Z czasem postanowiła kontynuować edukację artystyczną we Francji, marząc o Paryżu — ówczesnej stolicy światowej awangardy.
Paryż i École de Paris
W 1925 roku, rok po śmierci ojca, Estera Karp wyjechała do Paryża, realizując swoje marzenie o twórczym rozwoju w stolicy światowej awangardy. Pierwsze lata jej pobytu w mieście są słabo udokumentowane. Nie wiadomo, czy uczęszczała wówczas do którejś z tzw. wolnych akademii malarstwa, czy też samodzielnie kształciła się, odwiedzając muzea i galerie. Wiadomo jednak, że regularnie bywała w Luwrze, gdzie szczególne wrażenie wywarła na niej kolekcja Isaaca de Camondo. Duże znaczenie miały również dzieła impresjonistów i Picassa, które — jak sama później wspominała — silnie ją zainspirowały.
W 1930 roku zadebiutowała na Salonie Niezależnych (Salon des Indépendants), co stanowiło ważny krok w kierunku jej artystycznego uznania. Już w następnym roku zainteresował się obrazami Estery słynny marszand (handlarz dziełami sztuki, promotor i opiekun artystów) Leopold Zborowski (ur. 10 marca 1889 w Zaleszczykach, zm. 25 sierpnia 1932 w Paryżu), polski Żyd pochodzący z terenu dzisiejszej Ukrainy, znany z kluczowej roli w rozwoju karier wielu artystów żydowskiego pochodzenia w Paryżu, których wspierał nawet wtedy, gdy ich twórczość nie przynosiła jeszcze zysków. To właśnie on zorganizował jej indywidualną wystawę w swojej paryskiej galerii przy rue de Seine. Niedługo potem artystka zaprezentowała swoje prace także w galerii Alice Manteau. Następnie na krótko powróciła do Polski, gdzie w latach 1933–1935 miała wystawy indywidualne i zbiorowe w Łodzi i w Warszawie, zorganizowane przez instytucje żydowskie. Pokazy te spotkały się z pozytywnym odbiorem krytyków, choć los wielu wystawionych wówczas dzieł pozostaje nieznany.

Prawdopodobnie w 1936 roku Karp powróciła do Paryża na stałe. Jej powrót mógł być związany ze śmiercią matki w 1935 roku. Po ponownym osiedleniu się w stolicy Francji kontynuowała działalność artystyczną, uczestnicząc w wystawach, m.in. w Domu Kultury założonym przez Louisa Aragona — znanego poetę i członka Francuskiej Partii Komunistycznej. W 1938 roku jej prace ponownie zaprezentowano w Salonie Jesiennym (Salon d’Automne).
Styl Karp cechowały intensywne barwy, dynamiczna kompozycja i emocjonalna ekspresja. Malowała zarówno sceny rodzajowe, portrety, jak i obrazy o głębokim znaczeniu symbolicznym. Jej twórczość łączyła w sobie zarówno wpływy żydowskiego folkloru, jak i nowoczesnych prądów zachodniej Europy. Często inspirowała się tematyką religijną oraz codziennym życiem społeczności żydowskiej, co czyniło jej dzieła unikalnymi na tle ówczesnej twórczości.
Jednym z przykładów jej dojrzałego malarstwa jest obraz „Drwale” — kompozycja przedstawiająca grupę robotników podczas pracy w lesie. Obraz ten, utrzymany w intensywnej, ekspresjonistycznej kolorystyce, ukazuje nie tylko fizyczny trud pracy, ale także egzystencjalne napięcie wpisane w codzienność człowieka. „Drwale” łączą tematykę społeczną z indywidualną wrażliwością artystki i są jednym z najlepiej znanych przykładów jej późniejszej twórczości.
Karp była także ilustratorką i tworzyła grafiki. Jej prace ukazywały się w żydowskich czasopismach artystycznych. Prowadziła aktywne życie towarzyskie i intelektualne, uczestnicząc w dyskusjach artystycznych, spotkaniach w kawiarniach Montparnasse’u oraz w życiu diaspory żydowskiej w Paryżu. Dzięki wsparciu krytyków i kolekcjonerów jej prace trafiały do prywatnych zbiorów we Francji, Niemczech i Szwajcarii.
Choroba, samotność i czas próby
Choć na artystycznej scenie Estera Karp odnosiła sukcesy, jej życie prywatne nasycone było trudnymi doświadczeniami. Już w latach 30. zaczęły pojawiać się pierwsze objawy choroby psychicznej, która z biegiem lat coraz silniej wpływała na jej codzienność i twórczość.
Wymagała wielokrotnych hospitalizacji. Leczenie trwało latami, z przerwami i nawrotami. Stosowano wobec niej zarówno klasyczne, jak – dziś powiedzielibyśmy – eksperymentalne metody terapii. Trudno jest ocenić, co rzeczywiście jej pomogło, a co mogło zaszkodzić. Ale w tak trudnych chwilach nie była zupełnie sama. Związała część swojego życia z mężczyzną z Polski, który tuż po wybuchu wojny w 1939 roku opuścił Francję, by dołączyć do formujących się oddziałów polskich w Wielkiej Brytanii. Po jego wyjeździe musiała zostać sama w okupowanym Paryżu.
Gdy w czerwcu 1940 roku Niemcy zajęli miasto, jej sytuacja zdrowotna, a w tym i psychiczna gwałtownie się pogorszyła. W sierpniu 1941 roku, po kolejnym zaostrzeniu objawów, trafiła do szpitala psychiatrycznego w Villejuif. Później została przeniesiona do ośrodka w Saint Maurice. Możliwe, że właśnie tam – w cieniu wojny i zagrożenia – udało jej się przetrwać. Placówkę opuściła dopiero po wyzwoleniu Paryża, jesienią 1944 roku.

W czasie II wojny światowej, podobnie jak wielu żydowskich artystów, doświadczyła izolacji, biedy i zagrożenia życia. Ukrywała się, korzystając z pomocy znajomych Francuzów, którzy ratowali ją przed deportacją. Po wojnie jej nazwisko niemal zupełnie zniknęło z obiegu artystycznego, choć kontynuowała tworzenie. W 1954 roku otrzymała niewielkie mieszkanie przy bulwarze Saint-Germain 152, które pełniło zarazem funkcję pracowni. Niestety, trudna sytuacja materialna i pogarszający się stan zdrowia psychicznego doprowadziły do eksmisji w 1963 roku, m.in. z powodu zaległości czynszowych oraz skarg sąsiadów na zakłócenia spowodowane objawami psychozy, w tym nasilającą się manię prześladowczą. W tym czasie, podczas kolejnych hospitalizacji w zakładach psychiatrycznych, Estera Karp tworzyła liczne rysunki przy użyciu prostych środków: kolorowych długopisów i papieru szpitalnego.
W czerwcu 1964 roku została przeniesiona na oddział profesora Baruka w szpitalu psychiatrycznym Saint Maurice, gdzie pozostawała przez kolejne lata. W 1970 roku, po gwałtownym pogorszeniu stanu zdrowia, trafiła do szpitala w Créteil, gdzie zmarła kilka dni później w wieku 72 lat. Tworzyła z potrzeby serca, nie licząc na uznanie.
Dziedzictwo i powrót do świadomości
Po wyzwoleniu i zakończeniu wojny, Estera Karp pozostała w Paryżu, lecz przez długi czas jej twórczość była niemal całkowicie zapomniana. Choć artystka zmarła w 1970 roku, dopiero od lat 90. XX wieku zaczęto na nowo odkrywać jej twórczość i przypisywać jej należne miejsce w historii sztuki. Jej obrazy zaczęto ponownie prezentować w galeriach, m.in. we Francji i w Polsce, co zapoczątkowało proces przywracania jej miejsca w historii sztuki. Muzeum Historyczne w Skierniewicach zorganizowało retrospektywną wystawę jej dzieł, a współczesne badania nad historią École de Paris coraz częściej uwzględniają jej wkład. W 2010 roku odbyła się we Francji wystawa zbiorowa z udziałem jej obrazów, zatytułowana „Zapomniane głosy École de Paris”.
Twórczość Karp stanowi cenny element dziedzictwa kulturowego Europy Środkowo-Wschodniej, przypominając o bogactwie i różnorodności tradycji polsko-żydowskiej. Jej los to także przypomnienie o licznych artystach, których kariera została przerwana przez wojny, choroby i marginalizację. Estera Karp to przykład kobiety-artystki, która mimo niesprzyjających okoliczności pozostała wierna sztuce i swoim przekonaniom. Jej życie i twórczość są świadectwem nie tylko talentu, ale i niezwykłej siły ducha.
Dziś, dzięki staraniom badaczy i kuratorów, jej obrazy trafiają do zbiorów muzealnych, a katalogi wystaw poświęcone są analizie jej stylu i roli w dziejach sztuki XX wieku. Dla młodego pokolenia artystów i historyków sztuki stanowi ona inspirację oraz przypomnienie o nieoczywistych ścieżkach artystycznych, które nie zawsze prowadzą do sławy, lecz zawsze pozostają świadectwem indywidualnej wrażliwości.
Historia Estery Karp to opowieść o talencie, pasji i walce z przeciwnościami losu. Choć przez dekady jej nazwisko pozostawało w cieniu, dzięki wysiłkom współczesnych historyków sztuki i instytucji kulturalnych jej dorobek powraca do zbiorowej świadomości. Dla współczesnej Polonii, zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie, Estera Karp może być symbolem twórczego dialogu kultur i przypomnieniem o potrzebie ochrony dziedzictwa artystycznego, które przez lata pozostawało zapomniane. Jej historia uczy, że sztuka ma moc przetrwać nawet najtrudniejsze chwile i może stać się mostem łączącym pokolenia oraz kultury.
Eugenia Ustenko