
Władysław Reymont (właściwie Stanisław Władysław Reyment) urodził się w 1867 r. w Kobielach Wielkich w wielodzietnej rodzinie organisty i sekretarza wiejskiej kancelarii parafialnej, zmarł w Warszawie w 1925 r. Został pochowany w Alei Zasłużonych na Starych Powązkach.
Reymont to jeden z najważniejszych polskich pisarzy, w 1924 r. otrzymał literacką Nagrodę Nobla za czterotomową powieść „Chłopi”.
Życie miał barwne i burzliwe, dalekie od ustabilizowanego. Z tego powodu do dziś jego biografowie mają problemy z ustaleniem pewnych faktów dotyczących pisarza. Sam też lubił konfabulować na swój temat i podawać sprzeczne informacje. Nie wiadomo np., dlaczego zmienił nazwisko. Najprawdopodobniej chciał w ten sposób „odciąć się” od ojca, który nie pochwalał jego pisania. Jednoznacznej wiedzy w związku z tym faktem nie mamy. Wiadomo natomiast, że organistą, jak ojciec, zostać nie chciał. Już w szkole elementarnej (podstawowej) miał problemy z nauką. Rodzice, widząc tę niechęć do nauki, postanowili nauczyć syna jakiegoś fachu. Mąż najstarszej siostry pisarza (Konstanty Jakimowicz) był w Warszawie właścicielem zakładu krawieckiego, a zatem wybór fachu nasunął się sam. Przez cztery lata (1880-1884) uczył się Reymont krawiectwa i uczęszczał do Warszawskiej Szkoły Niedzielno – Rzemieślniczej. Jak pisze Kazimierz Wyka („Reymont, czyli ucieczka do życia”), była to jedyna szkoła, której świadectwo pisarz otrzymał. A jeśli chodzi o umiejętności krawieckie: Konstanty Jakimowicz pytany, czy Reymont umie uszyć frak, odpowiadał, że jak na pisarza to całkiem dobrze sobie radzi.

W Warszawie Reymont zainteresował się literaturą i teatrem. Na tyle, że postanowił przyłączyć się do grupy teatralnej i zostać wędrownym aktorem. Grywał tylko epizody (podobno z braku talentu aktorskiego), ale i tak teatr dawał mu ogromną satysfakcję i pozwalał na scenie uciec myślami od biedy, której wtedy doświadczał, o czym możemy przeczytać w jego „Dziennikach”. Niewątpliwie owocem pracy w teatrze była powieść „Komediantka” z 1896 r. W tym czasie miał poważne problemy finansowe. Krawiectwo go nie interesowało, a w aktorstwie nie odnosił sukcesów. Dzięki staraniom ojca otrzymał posadę robotnika kolejowego na Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Wtedy miał okazję poznać życie mieszkańców Krosnowej, Rogowa, Lipiec (gdzie pracował jako dróżnik), co znalazło wyraz w nagrodzonych Noblem „Chłopach”.

Finansową niezależność uzyskał dopiero po wygranym procesie wytoczonym kolei po katastrofie kolejowej, w której został poszkodowany. W 1902 roku ożenił się z Aurelią Szabłowską (po udzieleniu przez papieża Leona XIII dyspensy i uznaniu za nieważne pierwszego małżeństwa narzeczonej). W tym czasie dużo podróżował i pisał „Chłopów”. Pierwsza wersja powieści bezpowrotnie przepadła, gdyż nie zadowalała Reymonta i sam ją zniszczył. Równie ważną w twórczości pisarza jest powstała wcześniej „Ziemia obiecana”. W obu tych powieściach osiągnął mistrzostwo na najwyższym poziomie, zarówno pod względem formy, jak i treści. Obie zostały zekranizowane.
Nagrody Nobla nie zdołał już sam odebrać ze względu na bardzo zły stan zdrowia.
MARIA PAWLIKOWSKA-JASNORZEWSKA-„ZALOTNICA NIEBIESKA”


Maria Pawlikowska-Jasnorzewska urodziła się w 1891 roku w słynnej rodzinie Kossaków w znanym wszystkim mieszkańcom Krakowa domu zwanym Kossakówką. W dworku Kossaków bywało wielu znanych ludzi ze świata sztuki i polityki (Henryk Sienkiewicz, Józef Ignacy Paderewski). Dziadek Juliusz Kossak, ojciec Wojciech i starszy brat Jerzy byli malarzami, młodsza siostra Magdalena Samozwaniec (pseudonim literacki) i kuzynka Zofia Kossak Szczucka-Szatkowska były pisarkami. Maria wzrastała w środowisku artystów, uczonych, odebrała staranne wykształcenie, chociaż nie uczęszczała do szkół, a była uczona w domu.

Często nazywa się ją poetką miłości. Umiała pisać o miłości w sposób naturalny, bezpośredni, używając środków stylistycznych zaskakujących swoją prostotą i jednocześnie oryginalnością. Prawdziwe mistrzostwo osiągnęła w poetyckiej miniaturze zakończonej pointą. W swoich wierszach poruszała też tematy związane z przemijaniem, upływem czasu, nieuchronnym procesem starzenia się. Bała się starości i postępujących zmian w kondycji człowieka. Mniej znana jest jej twórczość dramaturgiczna. Trzykrotnie wychodziła za mąż, za każdym razem z wielkiej miłości. W 1931 roku poślubiła porucznika lotnictwa Stefana Jasnorzewskiego. Po wybuchu wojny wraz z mężem znalazła się w Anglii, gdzie zmarła w 1945 r.
„FOTOGRAFIA”
Gdy się miało szczęście, które się nie trafia:
czyjeś ciało i ziemię całą, a zostanie tylko fotografia,
to – to jest bardzo mało.
Tak Maria Pawlikowska-Jasnorzewska pisała o utraconej miłości, słowami prostymi, z których wydobywa się rozpacz.
Ewa Gocłowska ORPEG