11 września w kijowskiej księgarni „Sens” odbyła się prezentacja książki polskiego historyka Dariusza Dąbrowskiego „Król Rusi Daniel Romanowicz”. To polityczna biografia wybitnego działacza państwowego Rusi, który w historiografii radzieckiej i ukraińskiej bardziej znany jest jako książę Daniel Halicki. Dariusz Dąbrowski radzi, aby nie nazywać Daniela Halickim. Ten książę przeniósł swoją stolicę z Halicza do Chołma (dzisiejszy polski Chełm). W swojej działalności Daniel łączył wpływy zachodnie i wschodnie. Dla rozbudowy Chełma sprowadzał rzemieślników z różnych krajów – Rusinów, Polaków, Niemców i, prawdopodobnie, wyznawców innych religii (Żydów i Karaimów z Krymu).
Papież koronował Daniela jako króla Rusi. W Chełmie Daniel zbudował cztery świątynie chrześcijańskie. Przy budowie cerkwi św. Jana Chryzostoma wykorzystano zielony kamień chełmski i biały alabaster halicki. Kopuły cerkwi pomalowano na niebiesko, a na tle farby naniesiono złociste gwiazdy. To wpływ wschodni, natomiast witraże w świątyni – to wpływ zachodni. Do budowy soboru Bogurodzicy użyto głównie cegły typu romańskiego, a nie płynfy, jak w Kijowie.
Fortyfikacja w Chełmie – to spotkanie Wschodu i Zachodu. Archeolodzy w Chełmie prowadzili wykopaliska. Odkryto pozostałości wieży obronnej. Fundament średniowiecznego soboru znajduje się pod szkłem. W muzeach zachowały się artefakty z czasów króla Daniela.
Daniel był zmuszony uznać zwierzchnictwo chana Złotej Ordy Batu (Batiego), lecz nie podporządkował się mu tak, jak Aleksander Newski. Król Daniel jako pierwszy na Rusi zaczął bić mongolsko-tatarskich najeźdźców.
Daniel miał przyjazne stosunki ze swoim rodzonym bratem, księciem wołyńskim Wasylkiem. Gdy Daniel zdobył Łuck, przekazał go Wasylkowi. Jak na średniowiecze była to dość niezwykła sytuacja, kiedy rodzeni bracia–władcy nie walczą ze sobą. Polski historyk uważa, że tak wychowała ich matka. Ojciec braci, książę Roman, zginął, gdy jego synowie byli jeszcze mali.
Dariusz Dąbrowski zaczął badać działalność Daniela Romanowicza jeszcze w czasach studenckich. Pan Dariusz jest przekonany, że król Rusi Daniel to wybitny mąż stanu, wokół którego postaci należy budować pamięć historyczną zarówno Ukraińców, jak i Polaków.
Historyk Dąbrowski odpowiedział na pytania obecnych i zakończył swoje wystąpienie słowami: „Sława Ukrainie! Ukraina zwycięży!”
Przed i po prezentacji ustawiła się do niego kolejka chętnych po autograf, choć monografia „Król Rusi Daniel Romanowicz” kosztuje 800 hrywien.
Anatol ZBOROWSKI