Pierwsza sesja to zawsze duże przeżycie dla studentów pierwszego roku. Zdanie „Nie stresuj się” jeszcze nigdy nikogo nie uspokoiło, prawda? Ale można zmniejszyć ilość stresu, trzymając się kilku prostych zasad.
Po pierwsze: zawsze chodź na zajęcia
To pozwoli Ci przyzwyczaić się do sposobu mówienia wykładowców, a oni sami również Cię zapamiętają. Aktywność na zajęciach często może zapewnić Ci ocenę końcową bez egzaminu. Na początku odpowiedzi na zajęciach mogą być stresujące, ale z każdymi kolejnymi zajęciami strach będzie coraz mniejszy.
Po drugie: rób notatki
Będą bardzo pomocne w przygotowaniach do egzaminu. A jeśli zdarzy się, że będziesz musiał/musiała podchodzić do poprawki, będziesz miał(a) już bazę materiałów do powtórki. Także podczas jednoczesnego pisania i słuchania materiał lepiej się przyswaja.
Moja osobista rada – w sobotę rano przejrzyj notatki. Nie zajmie Ci to więcej niż 10 minut, wystarczy rzucić na nie okiem, ale to na pewno pomoże lepiej zapamiętać treści.
Po trzecie: postaraj się zaliczyć niektóre przedmioty „z automatu”
Wielu wykładowców uczciwie ocenia pracę na zajęciach. Zbierają plusy czy punkty, które na koniec semestru przeliczają na ocenę. Jeśli Twoja średnia wychodzi na 4, 4,5 lub 5, wykładowcy często wystawiają tzw. „automat”, czyli zaliczenie bez egzaminu. Dzięki temu ominie Cię jeden z wielu sprawdzianów w sesji. O takich możliwościach prowadzący zazwyczaj wspominają na pierwszych zajęciach, dlatego warto na nich być i uważnie słuchać.
Po czwarte: zapisuj szczegóły
Przybliżone daty i godziny egzaminów są bardzo ważne, dlatego zawsze je notuj. Poproście też jako grupa wykładowcę o przesłanie zagadnień do egzaminu. Taka lista tematów ułatwia przygotowanie i pozwala skupić się na tym, czego jeszcze dobrze nie pamiętasz.
Po piąte: przygotowuj się do egzaminu co najmniej trzy dni
Staraj się przeznaczyć na przygotowania jak najwięcej dni. Pierwszego dnia przeczytaj cały materiał (podziel go na trzy części: rano – południe – wieczór). Drugiego dnia powtarzaj pierwszą część, trzeciego – drugą, a czwartego – trzecią (jeśli materiału jest dużo, podziel go na więcej części i wydłuż czas przygotowań).
Kiedy rano czytasz jedną część, spróbuj w południe opowiedzieć ją własnymi słowami (zaznaczając momenty, które zapamiętałeś/aś słabiej), a wieczorem powtórz tylko to, w czym czujesz się mniej pewnie. Następnego dnia rozpocznij od krótkiej powtórki poprzedniej części, a potem przejdź do nowej. Dzień przed egzaminem możesz powtarzać tylko rano, a później wyjdź na spacer albo zajmij się czymś, co Cię odpręży. Daj mózgowi odpocząć – swoją pracę i tak wykona podczas egzaminu.
Po szóste: zawsze miej zapasowy długopis na egzaminie!
Po siódme: rozmawiaj ze starszymi rocznikami
Starsi studenci mogą Ci podpowiedzieć, jak wykładowcy przeprowadzają egzaminy i doradzić, na co warto zwrócić uwagę. Mogą też udostępnić swoje notatki albo materiały z poprzedniego roku.
Takie porady na pewno zmniejszą stres i napięcie. Pamiętaj: pierwszy egzamin jest zawsze najbardziej stresujący, a potem będzie tylko łatwiej. Staraj się ułatwiać sobie życie, bo jak mówią studenci: najpierw to Ty pracujesz na indeks (ocenę), a potem indeks (ocena) pracuje na Ciebie. Życzę Ci powodzenia na sesji i udanego odpoczynku na wakacjach. Do zobaczenia!
Oleksandra Branitska
(Studentka Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach)
