Dziś: czwartek,
21 listopada 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Przeczytaj
Spacery po mieście
„KIJÓW PO POLSKU: OD CHROBREGO DO MAJDANU” (12)


Relikwia Świętej Barbary z Nikomedii w
Soborze Włodzimierskim Kijowa

Kijowskie wydawnictwo „Duch i Litera” tradycyjnie przykłada dużą wagę do książek poświęconych historii i kulturze Polski, stosunkom polsko-ukraińskim oraz postaciom wybitnych Polaków.

Jedną z takich pozycji jest książka Hanny Litwin pt.: „Kijów po polsku: od Chrobrego do Majdanu”. Z zezwolenia dyrektora wydawnictwa Leonida Finberga na łamach naszego pisma publikujemy fragmenty tego najnowszego przewodnika w języku polskim, prezentującego najciekawsze historyczne i kulturalne miejsca stolicy Ukrainy.

Ulica Tereszczenkiwska graniczy z parkiem prowa­dzącym do Uniwersytetu Kijowskiego. Patronem Uniwer­sytetu jest Taras Szewczenko (1814-1861), którego pomnik miniemy po drodze. To do­bra okazja, by poznać lepiej największego romantycznego wieszcza Ukrainy.

Uro­dził się w rodzinie podda­nego chłopa, a w wieku 11 lat został pełnym sierotą. W ro­dzinnej wiosce Kiryłówka był wiejskim pastuszkiem, wraż­liwym na piękno krajobrazu wokół i muzyki granej przez wędrownych „didów". Jego pierwszą pasją było malar­stwo. Właściciel majątku, do­strzegając jego talent, wysłał go do Petersburga na na­ukę malarstwa u mistrza ce­chowego, czyli na naukę ma­larstwa jako rzemiosła, a nie jako sztuki.

Marzeniem Tarasa były tymczasem studia w Akademii Sztuk Pięknych. Nie miał jednak szans, gdyż nie przyjmowano tam pańsz­czyźnianych chłopów. Gdy młody Taras dał się poznać w środowisku petersburskich malarzy jako człowiek wybit­nie utalentowany, postanowili oni wykupić go z poddań­stwa. Pomimo, ze sami czę­sto nie dojadali, w akcie so­lidarności rozpoczęli zbiórkę pieniężną. Malarz Karol Briułłow, specjalnie w tym celu, namalował i sprzedał por­tret rosyjskiego poety Wasi­lija Żukowskiego, który zgo­dził się poświęcić swój czas na wielogodzinne pozowanie. Inni malarze też posprzedawali swoje obrazy i tak zebrali odpowiednią sumę by ku­pić koledze wolność - tak Ta­ras Szewczenko stał się czło­wiekiem wolnym w wieku 24 lat.


„Stworzenie świata. Dzień szósty” - malowidło
Wilhelma Kotarbińskiego w Soborze Włodzimierskim Kijowa

Przez cały okres pobytu w Akademii artysta brał ak­tywny udział w życiu intelektualnych elit Petersburga. Przyjaźnił się m. in. z Zygmun­tem Sierakowskim. Talent, intelekt, pisarstwo, wiedza i ciągłe poszerzanie horyzon­tów, musiało z czasem stać się groźne dla caratu. Za przynależność do stowarzy­szenia intelektualistów zwanego Bractwem Cyryla i Me­todego, a co za tym idzie, za potencjalną działalność an­typaństwową został skazany na 10 lat więzienia i zamknięty w twierdzy Pietropawłowskiej, a następnie w twierdzy Nowopietrowskiej nad Morzem Kaspijskim.

Szczególnie bo­lesny był w tym wyroku cał­kowity zakaz czytania i pi­sania. Jedną z szykan była codzienna rewizja w poszuki­waniu ołówka i kartek. Po od­byciu dziesięcioletniego wy­roku, Szewczenko powrócił do Petersburga i rozpoczął starania o zgodę na wyjazd na Ukrainę. Gdy po dwóch latach (!) uzyskał wreszcie pozwolenie, rozpoczął swą wymarzoną, artystyczną po­dróż do Ojczyzny.

Jego po­ezja pisana w języku ukraiń­skim była już wówczas znana i zyskiwała coraz większe rze­sze sympatyków. Ta popu­larność również była oczywi­stym zagrożeniem dla caratu. Dlatego wkrótce Szewczenkę znów aresztowano i osa­dzono w więzieniu w Kijo­wie. Pisał, pomimo zakazów przez cały okres swego ży­cia, a twórczość swą nazywał “poezją niewolniczą".

Dla toż­samości Ukraińców jest tym, kim dla Polaków Mickiewicz - jego poemat „Hajdamacy”, czy zbiór poetycki „Kobziarz" są najważniejszymi utworami w historii literatury ukraińskiej. Większość życia Szewczenki upłynęła w poddaństwie lub w więzieniach. Miał 47 lat, gdy zmarł. I choć pisał o wolności, to w całym swoim życiu tylko przez 9 lat był wolnym czło­wiekiem.

Przy następnej prze­cznicy - ulicy Wołodymyrskiej mieści się główny kampus Kijowskiego Uniwersytetu Na­rodowego im. Tarasa Szew­czenki, zwany od koloru elewacji „Czerwonym Korpu­sem".

I tu znowu napotykamy silne wątki polskie. Otóż uniwersytet w Kijowie został utworzony po likwidacji Uniwersytetu Wileńskiego i słynnego Liceum Krzemienieckiego.


Kijowski Uniwersytet Na­rodowy im. Tarasa Szew­czenki w Kijowie

Obie uczelnie zostały zamknięte w ramach re­presji po upadku Powsta­nia Listopadowego. Część kadry profesorskiej z Krze­mieńca przeniosła się do Ki­jowa. Wykładał tu między in­nymi Aleksander Mickiewicz, brat Adama. Absolwentem Uniwersytetu był Henryk Józewski - jeden z najbliższych współpracowników Piłsudskiego, Bolesław Leśmian - poeta, Antoni Józef Rolle - lekarz i historyk-amator oraz wielu innych wybitnych Po­laków. Studiował tu później­szy prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili, oraz 5. prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Dzi­siaj Kijowski Uniwersytet Naro­dowy zajmuje wiele obiektów w całym mieście i studiuje na nim ponad 20 tysięcy studen­tów.

Idąc dalej Bulwarem Ta­rasa Szewczenki, już po chwili zobaczymy po prawej stronie ogromną żółtą cerkiew z granatowymi kopułami w gwiazdy. To Sobór Katedralny św. Włodzimierza - obecnie główna świątynia Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego. Budowla powstała pod koniec XIX wieku, a w na­bożeństwie konsekracyjnym uczestniczył ostatni car Ro­sji Mikołaj II (1868-1918). Po za­jęciu Kijowa przez bolszewi­ków świątynia znalazła się w niebezpieczeństwie, gdyż bolszewicy planowali wysa­dzenie jej w powietrze. Osta­tecznie stworzono tu Mu­zeum Religii i Ateizmu, gdzie „naukowo" udowadniano, że Boga nie ma.

Wnętrze świą­tyni utrzymane jest w stylu bizantyjskim i robi ogromne wrażenie ze względu na prze­piękne freski. Choć w różnych latach wykonywali je różni artyści, całość jest utrzymana w jednej spójnej tonacji i kolory­styce. Polski malarz Wilhelm Kotarbiński wykonał fre­ski „Przemienienie Pańskie” i „Stworzenie Świata". Naj­większym skarbem świątyni są relikwie świętej Barbary z Baalbeku, patronki górni­ków, zwanej również świętą Barbarą z Nikomedii. Relikwie świętej Barbary spro­wadzono do Kijowa z Konstantynopola już w 1108 roku. Były pieczołowicie przecho­wywane i ukrywane w rożnych cerkwiach, przez całą historię trwania miasta, by ostatecz­nie znaleźć swoje miejsce w cerkwi św. Włodzimierza.

Naprzeciwko cerkwi, po drugiej stronie Bulwaru Szewczenki, znajduje się jeden z dwóch kijowskich Ogro­dów Botanicznych z niezwy­kłą kolekcją egzotycznych kaktusów i palm w ogromnej oranżerii. Zwany jest „bota­nicznym ogrodem uniwersyteckim" w odróżnieniu do drugiego ogrodu botanicznego położonego w innej części miasta. Jest to placówka na­ukowo-badawcza, która jed­nak udostępnia zwiedzają­cym swoje oranżerie, ciekawe zwłaszcza dla miłośników sukulentów. Początki kolekcji zo­stały przywiezione z ogrodu botanicznego Liceum Krzemienieckiego.


Pomnik Tarasa Szew­czenki w Kijowie

Teren cerkwi św. Włodzi­mierza ograniczają dwie ulice, Leontowycza i Iwana Franki. Melecjusz Leontowicz (1784- 1840) był ihumenem monasteru św. Michała Archanioła w Kijowie i jest świętym ko­ścioła prawosławnego, Iwan Franko (1856-1916) natomiast był ukraińskim poetą, pra­cującym m. in. w polskim „Ku­rierze Lwowskim”.

Obydwie te ulice doprowadzą nas do ulicy Chmielnickiego. Gdy spojrzymy w lewo, zobaczymy polską flagę na budynku Wy­działu Konsularnego Ambasady Rzeczypospolitej, skręcając zaś w prawo, doj­dziemy do Narodowego Teatru Opery i Baletu im. Szew­czenki. To jeden z najbardziej wyróżniających się budynków w krajobrazie miasta. Wybu­dowany pod koniec XIX wieku, w neorenesansowym stylu, zachwyca swą lekkością po­mimo ogromu bryły.

W tym budynku w 1911 roku dokonano zamachu terrorystycznego na Piotra Stołypina (1862-1911), znienawidzonego premiera rządu i ministra spraw we­wnętrznych Rosji. Zastrzelił go z czysto ideowych pobudek kijowianin, 24-letni student uniwersytetu monachijskiego, Dymitr Bogrow (1887-1911), stra­cony następnie przez powieszenie na terenie Twierdzy Kijowskiej. Ponieważ w czasie zamachu w Operze przebywał również car Mikołaj II z rodziną, dało to asumpt do rozlicznych spekulacji, czy to nie on miał być ofiarą.

Hanna Litwin

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України