Henryk Mażul ( ze strzałką z napisem: Aleja Mażulowej - żony Henryk - która znajduje się w wileńskim Zaścianku przy ul. Strevos 25, przy nowym domu Państwa Mażulów)
Na spotkanie autorskie z Henrykiem Mażulem - z poetą wileńskim i dziennikarzem przybyło do Muzeum Władysława Syrokomli w Borejkowszczyźnie liczne grono jego przyjaciół. Poeta zaprezentował gościom swój ostatni – jeszcze ciepły tomik poezji pt. „Co jawa, co sen”. Henryk jest też autorem 4 wcześniejszych zbiorów wierszy, które zostały wydane na Litwie i w Polsce. Są to: „Doszukać się orła" (1991), „Iliady" (1991), „22 wiersze" (2000), „Niedowidzę, niedosłyszę, niepokoję się" (2005).
Twórca opowiedział o swoich pierwszych próbach wierszopisania, które miały miejsce jeszcze podczas nauki w szkole w Pakiszkach w rejonie szyrwinckim, o zafascynowaniu poezją Leopolda Staffa i ewolucji pisarskiej od wiersza rymowanego do wiersza białego i wreszcie o powrocie do wiersza z rymami.
Podczas tego spotkania wiersze poety recytowali uczestnicy „kawiarenki literackiej”. Następnie autor osobiście zaprezentował swoje nowe utwory: „Przedwiośnie mą miłością", „Co jawa, co sen" „Chwila" i inne. Poezji towarzyszyły piosenki i brzmienie gitary w wykonaniu Wiktora Dulki, Wiktora Tamošiūnasa i Heleny Bakuło. Opowiadaniu gościa kawiarenki o podróżach literackich towarzyszyła premiera – pierwszy występ kukiełek z przyszłego teatrzyku marionetek, który powstaje przy muzeum.
HENRYK MAŻUL
urodził się 1 stycznia 1953 roku na Wileńszczyźnie. Po zdaniu matury w polskiej szkole w Mejszagole, studiował polonistykę na Wileńskim Uniwersytecie Pedagogicznym, który ukończył w roku. Zaraz po studiach podjął się pracy dziennikarza (1975) w ukazującej się na Litwie prasie polskojęzycznej, kierując przez ostatnie lata „Magazynem Wileńskim”. Jest laureatem m.in. „Orlego pióra” – nagrody, przyznawanej przez Związek Polaków na Litwie dla najlepszych w swoim zawodzie. Przymierze z poezją zawarł na dobre w ławie studenckiej. Autor tomików: „Doszukać się orła”, „Iliady”, „22 wiersze” oraz „niedowidzę niedosłyszę niepokoję się”, laureat kilku nagród literackich. Będąc jednym z animatorów współczesnego środowiska poetyckiego nad Wilią, aktywnie ponadto się udzielał w działalności społecznej: w roku 1988 w wąskim gronie rodaków współtworzył Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne Polaków na Litwie, przekształcone po niespełna roku w Związek Polaków na Litwie, a w roku 1990 był „kołem zamachowym” powoływanego do życia Klubu Sportowego Polonia.
(opracował LW)
WIERSZE Z NOWEGO TOMU POEZJI pt. „Co jawa, co sen”
CO JAWA, CO SEN...
Znowuż ten sen o życiu poczęty naprędce
przy wezgłowiu mym staje i wyciąga ręce
niczym matka do syna, gdy z tułaczki śpieszy
do domowych, przetkanych tęsknotą pieleszy.
A tu dnieje akurat. Wnet słońce się wtoczy
z horyzontu pagóra ludziom prosto w oczy
i codzienność miast raczyć filiżanką kawy
tę jak zawsze prawdziwie wygarnie na ławy.
Trzeba wstać, żeby iść, kędy drogi zygzaki,
pokornie się zgodziwszy na cel byle jaki,
z miną mędrca, który udaje, że wie prawie,
co we śnie jawą bywa, a co – snem na jawie...
PRZED BURZĄ
Wierzby w spazmie zastygły spragnione ogromnie,
jaskółka gładź sadzawki błyskawicą kosi.
Na ulewę idzie, na potop się zanosi.
Oby Noe przypadkiem nie zapomniał o mnie.
EDYP
Od skóry aż po skórę – przepaść.
Serce nad nią szepce: „Nie spaść, nie spaść!”.
Krok do tyłu – podzieli los pięty,
krok do przodu – runie w swe odmęty,
a podzwonnym zawtóruje śmiechem
Sfinks, co jest powietrzem i oddechem.
WYGASZANIE OGNISKA
Spuśćmy wodę ze smyczy,
niech w agonii zasyczy
to penatów zarzewie.
Milcząc tabor zwiniemy,
tylko dokąd pójdziemy,
nikt nie wie.
Opracował: Leszek WĄTRÓBSKI
(na podstawie: portalu L24.lt oraz tomu poezji „Co jawa, co sen”; Wilno 2022)