161 lat temu, w nocy z 22/23 stycznia 1863 roku wybuchło Powstanie Styczniowe - największe polskie powstanie, skierowane przeciwko rosyjskiemu zaborcy.
Był to najbardziej długotrwały (do jesieni 1864 r.) zryw ku wolności na ziemiach polskich i terenach zabranych. Na Ukrainie oddziały powstańcze miały skoncentrować się we wszystkich powiatach i rozpocząć walkę w nocy z 8 na 9 maja 1863 roku. Wobec odmowy przystąpienia do walk Komitetu Powstańczego na Podolu, powstanie wybuchło jedynie w województwach kijowskim i wołyńskim.
Niezwykle trudno im było walczyć z regularnym, dobrze wyszkolonym, jeszcze lepiej uzbrojonym, no i znacznie liczniejszym, wojskiem rosyjskim. Było to zresztą pierwsze powszechne powstanie pozbawione oparcia w strukturach istniejącego państwa polskiego i regularnego wojska. Powstanie styczniowe było kolejnym już zrywem niepodległościowym Polaków, ale nie tylko. Walki toczyły się w Królestwie Polskim, a także na Litwie, Białorusi i części Ukrainy. W oddziałach powstańczych walczyło m.in. kilkuset Ukraińców, Rosjan, kilkudziesięciu Węgrów i Włochów, Francuzów i Niemców oraz Anglicy, Czesi, Słowacy, Serbowie, Austriacy, Szwajcarzy i przedstawiciele krajów skandynawskich.
Powstanie znalazło także kontynuację w pamięci o nim jako o powstaniu własnym – w Polsce polskim, na Litwie – litewskim, a na Białorusi – białoruskimi, w Ukrainie - ukraińskim i dziś jest ono częścią legendy i mitologii narodowej wszystkich tych narodów.
Z wyliczeń historyków wynika, że w trakcie powstania, które trwało do października 1864 roku, stoczono 1229 potyczek i mniejszych bitew, z których jednak lwią część wygrali Rosjanie. Okoliczności wymusiły przyjęcie przez powstańców taktyki partyzanckiej. Nawet chwilowe sukcesy insurekcji nie były w stanie przerwać sprawnie funkcjonującego carskiego aparatu.
Stąd też już w pierwszej fazie walk Twierdza Kijowska - przekształcona w największe miejsce aresztu - zapełniła się wziętymi do niewoli polskimi powstańcami.
Na Ukrainie za udział w powstaniu do carskich więzień trafiło około 3 tys. osób. Przywódcy powstania styczniowego na tych terenach - Adam Zieliński, Władysław Tadeusz Rakowski, Platon Krzyżanowski, Romuald Olszański i Adam Drużbacki - zostali rozstrzelani w Skośnej Kaponierze Twierdzy Kijowskiej.
Na uroczystość poświęconej 161. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego do Twierdzy Kijowskiej zawitała delegacja w składzie: Chargé d’Affaires a.i. Ambasady RP w Kijowie Agnieszka Góralska, Ambasador Litwy Valdemaras Sarapinas, Attaché Obrony przy Ambasadzie RP w Kijowie Dariusz Słota, Dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie Robert Czyżewski oraz przedstawiciele ukraińskiego MSZ. Przed krzyżem i tablicami pamiątkowymi upamiętniającym bohaterów powstania złożono kwiaty i zapalono znicze.
Pani Ambasador Agnieszka Góralska w swoim wystąpieniu zaznaczyła: „Sowiecka historiografia wszelako interpretowała ten zryw jako wyłącznie polskie powstanie, po to aby wyeliminować fakt, iż była to wspólna walka wielu narodów ujarzmianych przez imperialistyczną Rosję”.
„Zawsze byliśmy solidarni z narodami, które walczą o wolność i myślę, że hasło powstańców "Za wolność naszą i waszą" jest aktualne także dziś, gdy Ukraińcy bronią wolności i niepodległości swojego kraju. My Litwini i nasi polscy przyjaciele zawsze wspieraliśmy i będziemy wspierać was w waszej walce, która jest także naszą walką, a to daje nam nadzieję i wiarę, że razem obowiązkowo zwyciężymy" - oświadczył Ambasador Litwy w Ukrainie Valdemaras Sarapinas.
Następnie Dyrektor Generalny muzeum „Twierdza Kijowska” Oksana Nowikowa-Wygran zaprezentowała gościom bogatą ekspozycję muzeum poświęconą Powstaniu Styczniowemu.
Informacja własna