Dziś środa, 18.06.2025
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Dziennik Kijowski

Czasopismo tradycyjnie poświęcane jest życiu organizacji polonijnych, ważniejszym wydarzeniom politycznym w Polsce i na Ukrainie, wspólnym Polsce i Ukrainie aktualnym zagadnieniom, problematyce religijnej, historii Polski.

Dziennik Kijowski

Wygłaszała z dumą, że jest Polką

Elisabeth Jerichau Baumann. Autoportret
Elisabeth Jerichau Baumann. Autoportret

Nie każdy urodzony w Polsce zostaje geniuszem, ale żeby stać się geniuszem  trzeba narodzić się w Polsce. O tym przekonuje życie i twórczość Elisabeth Jerichau Baumann, duńskiej malarki i rysowniczki polskiego pochodzenia.

Urodziła się 1819 roku w Warszawie jako córka Filipa Adolfa Baumanna i Joanny Fryderyki Reyer. Ojciec Elisabeth był rysownikiem i kartografem oraz producentem map i kart do gry, a nadto przewodniczącym warszawskiej gminy ewangelicko-augsburskiej. Mimo korzeni niemieckich w domu rodzinnym Baumannów, który znajdował się na Żoliborzu w budynku biblioteki zakonu pijarów, na co dzień mówiono po polsku.

W wieku dziecięcym Elisabeth serdecznie przeżyła wzlot Powstania Listopadowego: „Moja mała głowa była pełna powstańczych pieśni, które dotąd wszystkie pamiętam. Biały orzeł na czerwonym tle trzepotał radośnie w powietrzu i nadeszła wolność”.

A potem – tragedia: widziała rannych powstańców i biednych uchodźców wygnanych po klęsce powstania. W swoim dzienniczku opisała panującą wtedy atmosferę beznadziei i rozczarowania. Późniejsze wspomnienia z tamtych czasów wyraziła w licznych rysunkach i obrazach.

Miała szczęście dorastać w domu, gdzie dostrzeżono i – co ważniejsze – doceniono jej talent do rysunku. Rodzice zauważyli artystyczne zdolności Elisabeth, gdy jeszcze była dzieckiem. Za ich wsparciem panna Baumann w latach 1838–1844 studiowała w Akademii Malarstwa w Düsseldorfie.

Mimo że nie mogła być formalnie studentką uczelni (kobiet wówczas nie przyjmowano), otoczono ją powszechną sympatią i pieszczotliwie nazywano „małą Polką”. Sędziwi profesorowie Wilhelm von Schadow, Ferdinand Sohn i Carl F. Lessing oszczędnie kształtowali jej umiejętności i kierunek malarski, w którym romantyzm artystyczny coraz wyraźniej nakładał się na wątek społeczny.

Jak pisał wiele lat później jej przyjaciel, duński pisarz Hans Christian Andersen, – „szybko zwróciła na siebie uwagę z powodu swej urody i niezmiernego talentu”.

Właśnie z powodu niezmiernego talentu, Elisabeth zakłóciła senny spokój miejscowej publiczności Düsseldorfu wystawieniem swojej pracy dyplomowej – dwoma obrazami przedstawiającymi klęskę Powstania Listopadowego: Polka uciekająca z dziećmi ze zniszczonego domu i Polska chłopska rodzina na zgliszczach spalonego domu.

Wiadomość o tych obrazach dotarła do carskiego namiestnika Królestwa Polskiego Iwana Paskiewicza, który skazał ją de facto na banicję (wygnanie z ojczystego kraju), grożąc chłostą w razie powrotu do Warszawy.

Elisabeth Jerichau Baumann. Matka Polska.
Elisabeth Jerichau Baumann. Matka Polska.

Z obawy przed konsekwencjami, Elisabeth Baumann nigdy już nie powróciła do Polski. A jednak od czasu do czasu wysyłała  swoje obrazy na wystawy w Warszawie, Poznaniu i Gdańsku.

Dość szybko utwory młodej artystki zdobyły popularność wśród znawców sztuki. Dwa wspomniane wyżej obrazy z jej pracy dyplomowej kupiono prawie od razu po ich wystawieniu. Za otrzymane pieniądze młoda artystka wyruszyła w grand tour – podróż do Włoch, które w tamtym czasie uważane były za szczyt edukacji artystycznej. Do Italii powracała później wielokrotnie, co znalazło odbicie w jej twórczości.

Kiedy Elisabeth przyjechała do Rzymu, od razu znalazła się w atmosferze intensywnej twórczości, gdzie w otoczeniu innych europejskich artystów czerpała inspiracje do swoich dzieł. Malowała pejzaże i sceny rodzajowe. Tam też spotkała swojego przyszłego męża – duńskiego rzeźbiarza Jensa Adolfa Jerichau.

Para wzięła ślub w 1846 roku, a Elisabeth odtąd nosiła podwójne nazwisko. Wraz z przyjściem na świat pierwszego dziecka, Elisabeth przeprowadziła się do Danii, gdzie mogła liczyć na wsparcie rodziny męża. Młodzi małżonkowie na początku próbowali żyć zarówno w Rzymie, jak i w Danii, ale troska o dzieci była ważniejsza.

Ich rodzinna sytuacja stopniowo ustabilizowała się, gdy Jens Adolf został członkiem Królewskiej Akademii i profesorem rzeźby w Królewskiej Akademii w Kopenhadze. Państwo Jerichau otrzymali służbowe mieszkanie w pałacu Charlottenborg – siedzibie Akademii.

Obdarzona wyjątkowymi talentami towarzyskimi i talentem malarskim Elisabeth szybko zaczęła otrzymywać zamówienia. Zawarła przyjaźń z Hansem Christianem Andersenem i dzięki jego listowi polecającemu zbliżyła się do  rodziny królewskiej. Zaprzyjaźniła się z księżniczką Luizą – przyszłą królową Danii. Stworzyła jej portret, a w kolejnych latach – portrety króla i królowej Karoliny Amelii oraz liczne portrety dzieci królewskiej pary.

Dzięki wyjątkowej pracowitości Elizabeth i wysokim honorariom z dworu królewskiego wciąż powiększająca się rodzina Jerichau nie miała problemów finansowych. Mimo wytężonej pracy artystycznej i udziału w  życiu towarzyskim, ta niesamowita kobieta zdołała urodzić dziewięcioro dzieci.

Prawdziwy rozkwit jej twórczości przypada na lata 50-te. Już na początku dekady Elizabeth wykonuje kilka obrazów charakterystycznych dla jej sposobu plastycznej sugestii: zapraszający do dialogu Portret Hansa Christiana Andersena,  wywołujący trwogę portret Norweska wdowa, promieniująca prostoduszną radością cnotliwa mizanscena Dziewczyny z karnawału.

Elisabeth Jerichau Baumann. Portren Hansa Christiana Andersena.
Elisabeth Jerichau Baumann. Portren Hansa Christiana Andersena.

Elizabeth Jerichau Baumann wniosła znaczącą różnorodność do wykonania tradycyjnego portretu. Cechą charakterystyczną jej twórczości portretowej jest nietradycyjny udział światła na płótnach. Światło występuje jako duch idei tworu i stwarza nastrojowe tło obrazu: albo optymistycznie promieniuje z twarzy pewnej osoby, albo uwodzi nas w pesymistyczny cień smutku.

Bogatą różnorodność swej twórczej natury mistrzyni wyraża przez wykorzystanie palety odpowiednio do tematu, emocjonalnie akcentując radosną jaskrawość odcieniami różowego koloru (Dziewczyny z karnawału), a uświadomienie odpowiedzialności – delikatnymi odcieniami złocistego (Królowa Luiza).

Wielkie wrażenie sprawia bardzo wyrazisty Autoportret z roku 1850,  uzewnętrzniający jej czystą duszę przez jasny, otwarty a jednocześnie zamyślony pogląd, lekko skupioną twarz i pracowite ręce kobiety, która tylko na chwile odłożyła pędzel, paletę i uroczo odchyliła głowę, żeby odpowiedzieć na nasze pytanie.

Będąc w Niemczech, namalowała kompozycyjnie niezwykły, wielewymiarowy w swojej narracji podwójny portret braci Grimm – Wilhelma Karla i Jacoba Ludwiga Karla – słynnych naukowców, pisarzy i wydawców, członków Akademii Nauk w Berlinie.

Właśnie w tym portrecie, w sposób oczywisty, klarowny, nawet sugestywny zostało wyrażone wzajemne intelektualne zbliżenie Elisabeth Jerichau Baumann, która zaskakiwała otoczenie swoją erudycją i biegłym władaniem siedmioma językami, z językoznawcami braćmi Grimm.

Poza portretami, ulubionym tematem obrazów wrażliwej na nierówności społeczne malarki były ubogie dzieci i całe rodziny, a także duńskie i włoskie wieśniaczki. Sięgała też do baśni i legend – malowała Walkirie i syreny. Prawdopodobnie to ona spopularyzowała w Danii motyw syrenki.

Elisabeth Jerichau Baumann odniosła wielki sukces za granicą. W 1852 r. wystawiła pierwszy raz swoje obrazy w Londynie, gdzie zaprzyjaźniła się też z Karolem Dickensem i odbyła prywatną audiencję u królowej Wiktorii. Te spotkania potem powtarzały się wielokrotnie, gdyż do Wielkiej Brytanii artystka jeździła jedenaście razy.

Elisabeth Jerichau Baumann. Dziewczyny z karnawału.
Elisabeth Jerichau Baumann. Dziewczyny z karnawału.

Zyskała szczególne uznanie we Francji, gdzie dwukrotnie pokazała swoje obrazy na Wystawie Światowej w Paryżu – w 1867 r., a później w roku 1878. Jej twórczość łączyła w sobie cechy romantyzmu, realizmu i akademizmu, a utwory  charakteryzowały się żywymi kolorami i osobliwym odbiciem światła na twarzach przedstawionych osób.

Dzieci wyrosły i dla ciekawej świata artystki ważniejsze stały się malarstwo oraz artystyczne podróże. Jej umiejętności językowe (mówiła biegle po polsku, rosyjsku, niemiecku, duńsku, angielsku, włosku, francusku i trochę po arabsku i persku) pozwoliły jej podróżować samotnie. Podróże dawały jej artystyczną inspirację i odnowę, a licznej rodzinie dobre dochody.

Dzięki listowi polecającemu duńskiego księcia Aleksandra, Elisabeth wyjechała do Konstantynopola i była goszczona przez sułtana. Jako pierwsza w świecie malowała w zamkniętych dotąd haremach. Realistyczne portrety kobiet z rodziny sułtana stały się sensacją w świecie artystycznym. Po krajach Bliskiego Wschodu Elisabeth podróżowała w latach 1869–1870 oraz 1874–1875; przez Palestynę dotarła do Egiptu.

Do najważniejszych prac Jerichau Baumann należy mobilizujący patriotycznym współczuciem obraz Matka Dania (1851) – alegoria kraju, przedstawiająca dziewczynę z ornamentem wikingów na czole, kroczącą z duńską flagą Dannebrog i mieczem w rękach oraz portret królowej Danii, Louise (1855) – obraz, który przyczynił się do sławy artystki.

Na współczesnym patriocie wielkie wrażenie sprawia symboliczny obraz Matka Polska (1857). W tej alegorii zniewolonej Polski nasze współczucie wywołuje postać i twarz rozczarowanej, roztargnionej kobiety z kosą. Kosa, która niedawno była narzędziem walki o niepodległość, a teraz – nawet po skoszonym zbożu pod bosymi nogami zmęczonej kobiety– jest uświadomieniem klęski.

Nastrój beznadziei pod prawie na czarno zachmurzonym niebem wzmacnia się nieszczęsnym wyglądem Orła Białego, podobnego do mokrej kury u nóg kobiety.

Na wspomnienie o Powstaniu Styczniowym Elisabeth namalowała dzieło Umierający Polak. Obraz konającego na polu bitwy powstańca wywarł wielkie wrażenie na pisarzu Józefie Ignacym Kraszewskim, który uważnie śledził twórczość artystki.

 

Elisabeth Jerichau-Baumann sięgała nie tylko po pędzel, lecz również po pióro. Była utalentowaną dziennikarką, pisała wiersze i wydała trzy książki: Ungdomserindringer (Wspomnienia z młodości), Til Erindring om Harald Jerichau. (Wspomnienie o Haraldzie Jerichau), Brogede rejsebilleder (Obrazki z podróży).

W ostatnich latach życia jej twórczość stawała się coraz bardziej introspekcyjna, a prace ukazywały głębsze refleksje na temat życia, śmierci i kondycji ludzkiej. Twórczość Jerichau Baumann pozostawiła trwały ślad w historii malarstwa, pozostaje ona jedną z najbardziej interesujących postaci XIX-wiecznej sztuki europejskiej.

Sława towarzyszyła całemu jej życiu. Jej pracowitość i talent zespoliły się w jedno. Za potwierdzenie posłużyć by mogły słowa jej biografa, Nicolaia Bogha: „Nigdy w życiu nie spotkałem tak wielkiego i wszechstronnego intelektu zebranego w jednej osobie”.

Artystka zmarła 13 grudnia 1881 roku w Kopenhadze. Po jej śmierci  twórczość mistrzyni zyskała ogromne uznanie, a  ponad 100 jej dzieł prezentowano w muzeach i galeriach na całym świecie. Mimo życia spędzonego poza granicami rodzinnego kraju malarka podkreślała swe polskie pochodzenie. Związki z polskością odnajdujemy zarówno w jej wspomnieniach, jak i w twórczości plastycznej.

W nekrologu w warszawskim tygodniku Kłosy napisano, że „nie zapomniała o swojej narodowości i przy każdej sposobności wygłaszała z dumą, że jest Polką”.

Eugeniusz GOŁYBARD

Wątek biograficzny danego artykułu opracowany na podstawie źródeł:
https://www.recogito.eu/dunka-znad-wisly/
https://www.reformacja-pomorze.pl/2024/12/30/elisabeth-jerichau-baumann-1819-1881/,
https://pl.wikipedia.org/wiki/Elisabeth_Jerichau-Baumann
https://wycinkiblog.wordpress.com/2021/02/08/jak-zrobic-kariere-zaprzyjaznic-sie-z-krolowa-i-wychowac-gromadke-dzieci-historia-elisabeth-jerichau-baumann/

POWIĄZANE POSTY

Nasi Partnerzy

Публікація виражає лише погляди автора(ів) і не може бути ототожнена з офіційною позицією Міністерства закордонних справ.
Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
 
Gazetę «Dziennik Kijowski» można prenumerować przez cały rok we wszystkich oddziałach komunikacji na Ukrainie

Najnowszy numer x