
W poprzednim numerze pisaliśmy między innymi o tym, że Józef Stalin osobiście wprowadził poprawki do tekstu uchwały Biura Politycznego KC WKP(b) z 3 października 1939 roku dotyczącej przetrzymywania polskich oficerów właśnie w obozach specjalnych NKWD w Starobielsku, Ostaszkowie i Kozielsku. Przed bolszewickim zamachem stanu w 1917 roku wymienione obozy mieściły się w prawosławnych klasztorach. Były to solidne, murowane budowle, otoczone wysokimi i mocnymi murami, co czyniło je niedostępnymi dla osób postronnych i ułatwiało ich pilnowanie.
Dziś szczegółowo skupiamy się na starobielskim obozie specjalnym NKWD ZSRR. Dlaczego właśnie Starobielsk? Geograficznie obóz znajdował się na terytorium ówczesnej Ukraińskiej SRR – co stanie się punktem wyjścia do naszej dalszej opowieści o rozszerzeniu Zbrodni Katyńskiej na terytorium Ukrainy, w szczególności na miasta Kijów, Charków i Chersoń.
Niewielkie, trzydziestotysięczne miasteczko Starobielsk położone jest we wschodniej części Ukrainy, nad rzeką Ajdar, w obwodzie woroshyłowgradzkim (obecnie obwód ługański, Ukraina), około 95 kilometrów na północny zachód od miasta Woroshyłowgrad (obecnie czasowo okupowanego przez wojska rosyjskie Ługańska). Obóz specjalny dla polskich jeńców wojennych zlokalizowano na terenie byłego żeńskiego klasztoru. Po nadejściu bolszewików zakonnice zostały zlikwidowane. Sam klasztor znajdował się na obrzeżach miasta i zajmował kilka hektarów. Otaczał go wysoki mur, a na jego terenie znajdowały się dwie cerkwie: większa – bezpośrednio nad główną bramą – i mniejsza po lewej stronie od wejścia. Klasztor składał się z kilku budynków murowanych i drewnianych.
Po rewolucji klasztor służył jako tymczasowy obóz dla przetrzymywania więźniów przeznaczonych do deportacji lub wykonania na nich wyroków śmierci. W drugiej połowie lat trzydziestych pomieszczenia klasztoru przekształcono w magazyn zboża. Jak wspomnieliśmy, od 3 października 1939 roku Stalin zarządził przekształcenie kilku klasztorów, w tym starobielskiego, w obozy specjalne NKWD ZSRR, do których trafiło 7352 polskich jeńców wojennych, z czego 4813 stanowili szeregowi, a 2232 – oficerowie, w tym 4 kobiety. Rzeczywista pojemność obozu wynosiła tylko 2–2,5 tys. więźniów, dlatego większość Polaków przez długi czas przebywała pod gołym niebem. Aby zwiększyć pojemność obozu, z klasztoru usunięto 2 tys. ton zboża, a także wywieziono 2500 żołnierzy szeregowych, co na 17 października 1939 roku pozwoliło rozmieścić w obozie około 5 tys. polskich żołnierzy. (Źródło: Kola A. Archeologia zbrodni. Oficerowie polscy na cmentarzu ofiar NKWD w Charkowie. Toruń. 2005. 442 s. С.25–26, 28.)
Aby uniknąć niemieckiej niewoli, część polskich oficerów, a także znanych działaczy społecznych i politycznych, przeniosła się z centralnej Polski na anektowane przez Związek Radziecki terytoria Galicji Wschodniej i Wołynia. Nie złożyli broni – rozpoczęli walkę z okupacyjnym reżimem stalinowskim. Już w pierwszych dniach po zakończeniu kampanii wojennej we Lwowie i innych miastach Zachodniej Ukrainy zaczęto tworzyć podziemne organizacje. Równolegle aktywnie działać zaczęli także Ukraińcy, zakładając organizacje konspiracyjne OUN i UNDO. Jednak zdobyte wcześniej przez Polaków doświadczenie działalności konspiracyjnej okazało się zupełnie nieprzydatne. NKWD szczegółowo analizowało metody pracy polskiego wywiadu, a także wykorzystywało doświadczenie i wiedzę pojmanych pracowników polskich „placówek” II Oddziału Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w walce z istniejącymi i nowo powstającymi organizacjami konspiracyjnymi.
W miarę rozwoju działalności polskich struktur konspiracyjnych NKWD także nasilało swoją walkę z lokalnymi ośrodkami oporu. W specjalnych raportach ludowego komisarza spraw wewnętrznych USRR Iwana Sierowa wymieniono dziesiątki spraw agenturalnych, w ramach których aresztowano ukraińskich i polskich konspiratorów. Tak np. w sprawie „Pajęczyna” aresztowano osoby, które na polecenie generała Mariana Januszajtisa miały utworzyć grupy bojowe w polskich gimnazjach nr 1, 9 i 10 we Lwowie. W sprawie „Blok” aresztowano 22 osoby, wśród których znajdowali się również aktywni działacze OUN i UNDO. Wykryto też polską antyradziecką organizację o nazwie „SPO – Sekcja Pogotowia Obywatelskiego” na Uniwersytecie Lwowskim, w skład której wchodzili profesorowie i studenci.

W styczniu 1940 roku na granicy, podczas powrotu do Paryża, aresztowano majora rezerwy Tadeusza Strowskiego („Tużimę”). Po długotrwałym i brutalnym śledztwie czekiści ustalili, że jest on emisariuszem głównego komendanta ogólnonarodowej polskiej organizacji konspiracyjnej Związek Walki Zbrojnej (ZWZ) – generała Kazimierza Sosnkowskiego („Godzemby”). Major zeznał, że przybył na terytorium radzieckie w drugiej połowie grudnia 1939 roku, aby spotkać się z kierownictwem lokalnej konspiracji (m.in. z generałami Januszajtisem lub Mieczysławem Borutą-Spiechowiczem, być może także z generałem Władysławem Andersem) i przekazać im rządową instrukcję z 4 grudnia dotyczącą tworzenia ZWZ na terenach okupowanych przez ZSRR.
W styczniu 1940 roku w rejonie przygranicznej placówki w Czortkowie, podczas nielegalnego przekraczania granicy radziecko-rumuńskiej, czekiści zatrzymali jeszcze dwóch polskich oficerów-kurierów z Paryża – kapitana Józefa Żymierskiego („Piotra”) i podporucznika Stanisława Żymierskiego („Pawła”). Po zastosowaniu wobec nich nieludzkich tortur NKWD zdobyło informacje o szyfrze, którym prowadzono wymianę informacji drogą radiową między polskim rządem emigracyjnym a podziemiem w Warszawie i Lwowie. W polskim rządzie o złamaniu szyfru dowiedziano się dopiero w maju 1940 roku.
Nie lepiej działo się w środowisku ukraińskim. W notatce służbowej z 29 kwietnia 1940 roku, wicedyrektora wydziału śledczego GUGB (Głównego Zarządu Bezpieczeństwa Państwowego) NKWD ZSRR, kapitana bezpieczeństwa państwowego Rodosa do komisarza Sierowa, zawarto informacje o licznych aresztowaniach członków OUN, w tym także członków zagranicznego centrum tej organizacji – Wołodymyra Hryniwa, Jarosława Horbowego, Fiodora Fedećki, którzy przybyli z Krakowa do Lwowa w celu przygotowania zbrojnego powstania przeciwko władzy radzieckiej. Aresztowano również kierowników lwowskiej krajowej egzekutywy OUN – Osypa Hrycaka, Stepana Wyrchynę, Pawła Haba, główną kurierkę Halinę Lewycką. Zatrzymani mieli przy sobie dużą ilość broni automatycznej, szybko działające trucizny, mapy wielu miast ZSRR. U Horbowego znaleziono zaszyfrowaną wiadomość do Krakowa o stanie OUN we Lwowie i prześladowaniach w organizacji.
Po radzieckiej okupacji warunki działalności podziemnych organizacji w Galicji Wschodniej i na Wołyniu znacznie się pogorszyły. Powodem było znaczne ograniczenie bazy materialnej konspiracji w wyniku masowych deportacji ludności w lutym i kwietniu 1940 roku. Z tych terytoriów deportowano niemal wszystkie rodziny wojskowych i cywilnych osadników, leśników, dużych właścicieli ziemskich, funkcjonariuszy policji itd.
Pomimo bohaterstwa, oddania i poświęcenia polskich konspiratorów oraz ukraińskich działaczy, z powodu likwidacji struktur oporu przez NKWD, licznych aresztowań kurierów oraz dramatycznego ograniczenia zaplecza materialnego, realne szanse na sukces konspiracji polskiej i ukraińskiej w latach 1939–1940 były znikome.
Tworzenie agenturalno-informacyjnej sieci NKWD w obozach specjalnych
Rozkaz NKWD ZSRR nr 0308 z 19 września 1939 roku był dość szczegółowy i zawierał wiele punktów dotyczących organizacji pracy Zarządu ds. Jeńców Wojennych. Niektóre jego punkty zawierały specyficzne informacje, na przykład punkt 7 określał, że „werbowanie jeńców wojennych odbywa się na podstawie rozkazu NKWD ZSRR nr 00858 z 28.04.1939 roku”, natomiast punkt 8 zawierał zapis: „W razie przeniesienia jeńców wojennych do innych obozów… akta osobowe agentów (informatorów) są przesyłane przez Wydziały Specjalne do NKWD właściwego dla miejsca docelowego”. W szczególności punkt 10 nakazywał, by do 1. dnia każdego miesiąca Wydziały Specjalne przesyłały raporty operacyjne do Wydziału Specjalnego NKWD ZSRR w sprawie: liczby założonych formularzy, spraw agenturalnych, liczby zwerbowanych agentów i informatorów itd.
8 października 1939 roku ukazała się ściśle tajna dyrektywa Ławrientija Berii z pismem przewodnim poświęconym operacyjno-kontrwywiadowczemu nadzorowi nad jeńcami wojennymi w obozach NKWD. W tłumaczeniu z języka czekistów oznaczało to utworzenie agenturalno-informacyjnej sieci w celu wykrywania wśród jeńców wojennych „formacji kontrrewolucyjnych” i monitorowania ich nastrojów. (Źródło: Katyń. Jeńcy nieogłoszonej wojny. Dokumenty i materiały / pod red. R.G. Pichoji, A. Giejsztora; oprac. N.S. Lebiediewa, N.A. Pietrosowa, B. Woszczyński, W. Materski. Moskwa, 1999. s. 76, 135.)
Walerij Filimonichin
CDN