Centralne schody wewnątrz Domu pod Chimerami (zbudowanego niegdyś na własne potrzeby przez polskiego architekta Władysława Horodeckiego) to prawdziwe arcydzieło: balustrady osadzone na ptasich łapach, lustrzane kinkiety o kształcie splecionych ryb i niecodzienna akustyka
Od poprzedniego obiektu naszej wycieczki - Rynku Besarabskiego - można wrócić drugą stroną Chreszczatyku na Plac Niepodległości i wspiąć się na górujące nad nim wzgórze zwane Lipki.
Wzgórze i dzielnica Lipki to ulubione miejsce dziennikarzy. Prawie wszystkie stacje telewizyjne ustawiają się na tarasach hotelu Ukraina, lub w okolicy siedziby prezydenta, by za plecami mówiących rozciągała się panorama Majdanu. Do dzielnicy tej z Placu Niepodległości można dojść wspinając się w górę ulicą Instytucką. Ulica ta wzięła swą nazwę od Instytutu Panien Szlachetnie Urodzonych. Jeśli zaś idziemy od strony Besarabki, to należy skręcić w ulicę Krutyj Uzwiz, by dojść do ulicy Luterańskiej.
Skromny pomnik Władysława Horodeckiego (siedzącego przy kawiarnianym stoliku) w pasażu nieopodal ulicy nazwanej jego imieniem
Obie te ulice - Instytucką i Luterańską na szczycie wzgórza łączy ulica Bankowa. Jest to mała, zamknięta dla ruchu kołowego uliczka, ważna ze względu na dwa obiekty - monumentalną siedzibę Prezydenta Ukrainy (ul. Bankowa 11) oraz przeciwległy tzw. Dom pod Chimerami (ul. Bankowa 10), zbudowany niegdyś na własne potrzeby przez polskiego architekta Władysława Horodeckiego (1863-1930). Artysta oczywiście sam zaprojektował ten dom i ozdobił go całkowicie wariacką plejadą rzeźb zwierząt zwisających ze wszystkich gzymsów. Ta ekscentryczna budowla (powstała w 1903 roku) przez lata była tematem kijowskich kawiarnianych plotek i domysłów. Zwierzęta morskie bądź związane z wodą miały nawiązywać do tragicznej śmierci córki artysty, która rzekomo utonęła w Dnieprze (choć w rzeczywistości dobrze się miała), zaś afrykańskie zwierzęta nawiązywały w plotkach do myśliwskiego hobby artysty, który faktycznie polował w Afryce.
Sam Horodecki był równie ekscentryczny, co wzniesiona przez niego budowla. Spacerował po Kijowie z żywą małpką na ramieniu, pływał po Dnieprze „daczą" z werandami i tarasami. Był również cenionym kynologiem specjalizującym się w psach myśliwskich. Jednak najważniejsze było to, że wszystkie projektowane przez niego budynki zyskiwały unikalny artystyczny charakter, niezależnie od tego czy był to kościół, kenesa, nagrobek, pałac, fabryka czy stajnia. Był najbardziej wszechstronnym architektem swego czasu. Artysta rozpowszechnił stosowanie cementu i betonu w budownictwie i zdobnictwie, co zapewniło trwałość obiektom przez niego projektowanym. Prace Horodeckiego znajdują się również poza Kijowem - na Krymie w Eupatorii, w Czerkasach, czy w miejscowości Peczara, gdzie mieści się mauzoleum Potockich. Jedyny drewniany obiekt zaprojektowany przez Horodeckiego, który przetrwał do dziś, pawilon myśliwski w miejscowości Moszny koło Czerkas znajduje się w stanie opłakanym. Władysław Horodecki herbu Kornic urodził się w okolicach Niemirowa na Podolu, kształcił się w Odessie w gimnazjum realnym im. Św. Pawła, a następnie w petersburskiej Akademii Sztuk Pięknych. Aż do 1920 r. mieszkał w Kijowie, projektując wiele niezwykłych budynków, co przyczyniło się znacznie do wzbogacenia architektury Kijowa - ówczesnego i dzisiejszego wyglądu miasta.
Dla polskiej społeczności Kijowa zaprojektował kościół pw. św. Mikołaja w stylu neogotyckim. Po rewolucji bolszewickiej wyjechał do Polski i objął stanowisko architekta w Ministerstwie Robót Publicznych. Zaprojektował między innymi słynne kasyno w Otwocku, którego schody wejściowe z figurami amorków znamy z przedwojennych polskich filmów (dziś mieści się tam liceum im K. I. Gałczyńskiego).
Poza otwockim kasynem w Polsce pozostawił po sobie jedynie dwa obiekty - wieżę ciśnień w Piotrkowie Trybunalskim i łaźnię miejską w Zgierzu. W 1928 roku Władysław Horodecki wyjechał na kontrakt do Iranu, gdzie objął stanowisko głównego architekta Syndykatu Kolei Perskich. Zaprojektował i zbudował w Teheranie monumentalny dworzec, teatr, hotel, a następnie na zamówienie szacha Rezy Pahlawiego nowy pałac szacha w stylu arabskim. Zmarł na zawał serca w Teheranie i tam jest pochowany na cmentarzu katolickim. Kijowianie oddali mu hołd nazywając jego imieniem ulicę przy Chreszczatyku, oraz stawiając w pasażu tej ulicy skromny pomnik artysty siedzącego przy kawiarnianym stoliku. Dom pod Chimerami jest najbardziej rozpoznawalnym dziełem Horodeckiego i stanowi „punkt obowiązkowy" kijowskich peregrynacji osób zainteresowanych niezwykłą architekturą.
Klasycystyczny gmach b. Instytutu Szlachetnych Panien, dziś Międzynarodowe Centrum Kultury i Sztuki – dzieło architektów ojca i syna Beretti
Obecnie budynek jest wykorzystywany przez Administrację Prezydenta Ukrainy w celach reprezentacyjnych. Ładnie, wygodnie i niedaleko, bo siedziba Prezydenta Ukrainy (ul. Bankowa 11) znajduje się po przeciwnej stronie ulicy. I choć duży socrealistyczny budynek z sześcioma pilastrami na ąuasi-portyku i granitowymi kulami przed wejściem, nieco przytłacza ciężkością, to właśnie tutaj turyści najczęściej robią sobie zdjęcia.
W czasach Związku Radzieckiego mieściły się w tym budynku najpierw dowództwo wojskowe, a potem Komitet Centralny Komunistycznej Partii Ukrainy.