Dziś: czwartek,
21 listopada 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Przeczytaj
Spacery po mieście
„KIJÓW PO POLSKU: OD CHROBREGO DO MAJDANU” (10)


Centralne schody wewnątrz
Domu pod Chimerami (zbudowanego niegdyś na wła­sne potrzeby przez polskiego architekta Władysława Horodeckiego) to prawdziwe arcydzieło: balustrady osadzone na ptasich łapach, lustrzane kinkiety o kształcie splecionych ryb  i niecodzienna akustyka

Od poprzedniego obiektu naszej wycieczki - Rynku Besarabskiego - można wrócić drugą stroną Chreszczatyku na Plac Niepodległo­ści i wspiąć się na górujące nad nim wzgórze zwane Lipki.

Wzgórze i dzielnica Lipki to ulubione miejsce dzienni­karzy. Prawie wszystkie sta­cje telewizyjne ustawiają się na tarasach hotelu Ukraina, lub w okolicy siedziby prezy­denta, by za plecami mówią­cych rozciągała się pano­rama Majdanu. Do dzielnicy tej z Placu Nie­podległości można dojść wspinając się w górę ulicą Instytucką. Ulica ta wzięła swą nazwę od Insty­tutu Panien Szlachetnie Urodzonych. Jeśli zaś idziemy od strony Besarabki, to należy skręcić w ulicę Krutyj Uzwiz, by dojść do ulicy Luterańskiej.


Skromny
pomnik Władysława Horodeckiego (siedzącego przy kawiarnianym stoliku) w pasażu nieopodal ulicy nazwanej jego imieniem

Obie te ulice - Instytucką i Luterańską na szczycie wzgórza łączy ulica Bankowa. Jest to mała, zamknięta dla ruchu kołowego uliczka, ważna ze względu na dwa obiekty - monumentalną siedzibę Prezy­denta Ukrainy (ul. Bankowa 11) oraz przeciw­legły tzw. Dom pod Chimerami (ul. Bankowa 10), zbudowany niegdyś na wła­sne potrzeby przez polskiego architekta Władysława Horodeckiego (1863-1930). Artysta oczywiście sam za­projektował ten dom i ozdobił go całkowicie wariacką plejadą rzeźb zwierząt zwisa­jących ze wszystkich gzymsów. Ta ekscentryczna budowla (po­wstała w 1903 roku) przez lata była tema­tem kijowskich kawiarnianych plotek i domysłów. Zwierzęta morskie bądź związane z wodą miały nawiązywać do tragicznej śmierci córki arty­sty, która rzekomo utonęła w Dnieprze (choć w rzeczywi­stości dobrze się miała), zaś afrykańskie zwierzęta nawią­zywały w plotkach do myśliw­skiego hobby artysty, który faktycznie polował w Afryce.

Sam Horodecki był rów­nie ekscentryczny, co wznie­siona przez niego budowla. Spacerował po Kijowie z żywą małpką na ramie­niu, pływał po Dnieprze „da­czą" z werandami i tarasami. Był również cenionym kyno­logiem specjalizującym się w psach myśliwskich. Jed­nak najważniejsze było to, że wszystkie projektowane przez niego budynki zyskiwały uni­kalny artystyczny charak­ter, niezależnie od tego czy był to kościół, kenesa, nagro­bek, pałac, fabryka czy staj­nia. Był najbardziej wszechstronnym architektem swego czasu. Artysta rozpowszechnił stosowanie cementu i betonu w budownictwie i zdobnic­twie, co zapewniło trwałość obiektom przez niego pro­jektowanym. Prace Horodeckiego znajdują się również poza Kijowem - na Krymie w Eupatorii, w Czerkasach, czy w miejscowości Peczara, gdzie mieści się mauzoleum Potockich. Jedyny drew­niany obiekt zaprojekto­wany przez Horodeckiego, który przetrwał do dziś, pa­wilon myśliwski w miejscowo­ści Moszny koło Czerkas znaj­duje się w stanie opłakanym. Władysław Horodecki herbu Kornic urodził się w okolicach Niemirowa na Podolu, kształ­cił się w Odessie w gimna­zjum realnym im. Św. Pawła, a następnie w petersburskiej Akademii Sztuk Pięknych. Aż do 1920 r. mieszkał w Kijowie, projektując wiele niezwykłych budynków, co przyczyniło się znacznie do wzbogacenia architektury Kijowa - ówcze­snego i dzisiejszego wyglądu miasta.


Siedziba prezydenta Ukrainy

Dla polskiej spo­łeczności Kijowa zaprojekto­wał kościół pw. św. Mikołaja w stylu neogotyckim. Po rewolu­cji bolszewickiej wyjechał do Polski i objął stanowisko ar­chitekta w Ministerstwie Ro­bót Publicznych. Zaprojekto­wał między innymi słynne kasyno w Otwocku, którego schody wejściowe z figurami amorków znamy z przedwojennych polskich filmów (dziś mieści się tam liceum im K. I. Gałczyń­skiego).

Poza otwockim kasy­nem w Polsce pozostawił po sobie jedynie dwa obiekty - wieżę ciśnień w Piotrkowie Trybunalskim i łaźnię miejską w Zgierzu. W 1928 roku Wła­dysław Horodecki wyjechał na kontrakt do Iranu, gdzie objął stanowisko głównego architekta Syndykatu Ko­lei Perskich. Zaprojektował i zbudował w Teheranie mo­numentalny dworzec, teatr, hotel, a następnie na zamó­wienie szacha Rezy Pahlawiego nowy pałac szacha w stylu arabskim. Zmarł na za­wał serca w Teheranie i tam jest pochowany na cmenta­rzu katolickim. Kijowianie od­dali mu hołd nazywając jego imieniem ulicę przy Chreszczatyku, oraz stawiając w pasażu tej ulicy skromny pomnik artysty siedzącego przy kawiarnianym stoliku. Dom pod Chimerami jest najbardziej rozpoznawalnym dziełem Horodeckiego i sta­nowi „punkt obowiązkowy" kijowskich peregrynacji osób zainteresowanych niezwykłą architekturą.


Klasycystyczny gmach b. Instytutu Szlachetnych Panien, dziś Międzynarodowe Centrum Kultury i Sztuki – dzieło architektów ojca i syna Beretti

Obecnie bu­dynek jest wykorzystywany przez Administrację Prezy­denta Ukrainy w celach reprezentacyjnych. Ładnie, wygodnie i nie­daleko, bo siedziba Prezy­denta Ukrainy (ul. Bankowa 11) znajduje się po prze­ciwnej stronie ulicy. I choć duży socrealistyczny budy­nek z sześcioma pilastrami na ąuasi-portyku i granitowymi kulami przed wej­ściem, nieco przytłacza ciężkością, to właśnie tu­taj turyści najczęściej ro­bią sobie zdjęcia.

W czasach Związku Radziec­kiego mieściły się w tym bu­dynku najpierw dowództwo wojskowe, a potem Komitet Centralny Komunistycznej Partii Ukrainy.

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України