Po dwóch latach wahań w Kijowie stanął pomnik wielkiego romantyka
Juliusz Słowacki na wieki wpisał się do historii literatury i dziś należy do całego świata. Aczkolwiek ten wielki polski poeta jest ściśle związany z Ukrainą, z wyzwoleńczymi zmaganiami naszych dwóch narodów, czego symbolem stało się odsłonięcie Jego pomnika w Kijowie.
Ceremonia oficjalnego otwarcia pomnika wieszcza w Kijowie odbyła się 20 września, w ramach wizyty prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego. Odsłonięcia monumentu dokonali minister kultury i dziedzictwa narodowego Polski Bogdan Zdrojewski i minister kultury Ukrainy Mychajło Kuliniak.
Chwila przed aktem odsłonięcia. Ministrowie B. Zdrojewski i M. Kułyniak
Wydarzenie to bardzo ucieszyło społeczność twórczą, a zwłaszcza Polaków, mieszkających w stolicy, znając całą ciernistą drogę idei upamiętnienia Juliusza Słowackiego w Kijowie. A zaczęło się wszystko jeszcze w roku 2002, gdy z inicjatywy strony ukraińskiej, w tym osobiście Dmytra Pawłyczki (ówczesnego ambasadora Ukrainy w Polsce) w Warszawie odsłonięto pomnik Tarasa Szewczenki.
„Tu, w Kijowie, po ustaleniach, że Szewczenko będzie miał miejsce w Warszawie, zaczęliśmy szukać odpowiedniego miejsca dla Słowackiego” – przypomniał B. Zdrojewski.
Wykonana przez polskiego rzeźbiarza Stanisława Radwańskiego figura wieszcza dotarła do Kijowa w sierpniu 2009 roku. Planowano, że pomnik zostanie odsłonięty 4 września 2009 r., w 200. rocznicę urodzin poety (w roku, który zgodnie z decyzją Sejmu ogłoszono rokiem Słowackiego).
Miłośnicy i krzewiciele kultury polskiej stanęli do zdjęcia z poetą. W pierwszym rzędzie (od lewej): dyrektor Instytutu Polskiego w Kijowie Jarosław Godun, redaktor kwartalnika „Krynica” Dorota Jaworska i autor pomnika, rzeźbiarz Stanisław Radwański
Początkowo pomnik miał stanąć na skwerze przy ulicy Kościelnej obok rzymskokatolickiego kościoła św. Aleksandra, lecz zaszkodziła temu akcja protestacyjna mieszkańców pobliskich kamienic, którzy, zastrzegając, że nie są przeciwni polskiemu poecie, motywowali swoje oburzenie tym, że nikt nie konsultował z nimi planów usytuowania jego pomnika.
Po dwóch latach poszukiwań zaproponowano wreszcie ostateczne miejsce jego ustawienia obok kościoła św. Mikołaja przy ulicy Wielkiej Wasylkowskiej. Rozporządzenie w tej sprawie podpisał szef miejskiej administracji państwowej Ołeksandr Popow.
Spełniło się marzenie Dmytra Pawłyczki – autora i promotora idei upamiętnienia Szewczenki i Słowackiego w Warszawie i w Kijowie
Podczas odsłonięcia pomnika, nawiązując do tematu, minister kultury i dziedzictwa narodowego Polski Bogdan Zdrojewski zaznaczył:
„Bardzo się cieszę z tej uroczystości, bo Juliusz Słowacki, niestety nie miał w przeciwieństwie do Fryderyka Chopina, czy Adama Mickiewicza szczęścia do pomników. I tu, w Kijowie, przez pewien czas wędrował, aby znaleźć to ładne, prestiżowe miejsce. Chcę za to serdecznie wszystkim podziękować. Pomnik partnera, idei, która zrodziła się wcześniej - przedstawiciela kultury Ukrainy stoi w Warszawie. Dziś dopełniamy ten ważny element idei połączenia Ukrainy i Polski wspólnymi pomnikami. Chcę również podziękować profesorowi Radwańskiemu, autorowi rzeźby, który przekonał nas, że jest znakomitym artystą i znalazł właściwe proporcje i estetyczną formę upamiętnienia postaci Juliusza Słowackiego”.
Wydarzenie zgromadziło twórczą społeczność stolicy
Ze swojej strony minister kultury Ukrainy Mychajło Kliniak m.in. podkreślił:
„Juliusz Słowacki, jak i wszyscy ludzie wielkiej duszy, znacznie wyprzedził swój czas. Jego niegasnące słowo poetyckie udowadnia, zarówno Polakom, jak i Ukraińcom, że należymy do wielkiej europejskiej rodziny. W tym właśnie nurcie, między Polską i Ukrainą zawarte było porozumienia o uwiecznieniu tych dwóch geniuszy naszych narodów. Pozdrawiam, zatem wszystkich uczestniczących w tym wyjątkowym wydarzeniu i życzę, żeby między narodami Polski i Ukrainy wartko rozwijały się kontakty w dziedzinie kultury, jak i obopólne przyjacielskie, dobrosąsiedzkie stosunki".
Na zakończenie ceremonii zabrzmiał wzruszający „Hymn o zachodzie słońca na morzu” (inc. „Smutno mi, Boże!”) autorstwa wielkiego polskiego romantyka w oryginale i w ukraińskim przekładzie Dmytra Pawłyczki.
(…)
Żem często dumał nad mogiłą ludzi,
Żem prawie nie znał rodzinnego domu,
Żem był jak pielgrzym, co się w drodze trudzi
Przy blaskach gromu
(…)
W DZIEŃ URODZIN POETY
Z inicjatywy Kijowskiego Narodowościowo-Kulturalnego Stowarzyszenia Polaków „Zgoda” na czele z jego Prezesem Zasłużoną dla Kultury Polski i Ukrainy Wiktorią Radik w ciepły jesienny dzień 4 września przedstawiciele inteligencji stolicy i Polacy Kijowa, zebrali się przed pomnikiem Juliusza Słowackiego w przededniu jego oficjalnego odsłonięcia, żeby odznaczyć urodziny Wielkiego Mistrza Pióra.
Akt ten swoją obecnością zaszczycili: p.o. prezesa ZPU Antoni Stefanowicz, kierownik Katedry Filologii Polskiej Uniwersytetu Kijowskiego, członek korespondent Akademii Nauk Ukrainy prof. dr hab. Rościsław Radyszewski, prof. dr hab. Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu Halina Korbicz, prof. dr hab. Uniwersytetu Pedagogicznego w Perejasławie Chmielnickim Mykoła Korpaniuk, prof. dr hab. członek korespondent Akademii Nauk Ukrainy Mykoła Sułyma.
Nieśmiertelne strofy z dorobku wielkiego polskiego romantyka zacytował prof. dr hab. Rościsław Radyszewski
W ciepłych z serca płynących słowach, becni mówili o twórczości tego wielkiego polskiego poety i dramaturga doby romantyzmu, który urodził się na Ukrainie, w jednym z najstarszych grodów wołyńskich - Krzemieńcu, miasteczku, które w jego czasach było ostoją nauki, kultury i duchowości. Przez całe swoje niedługie życie (przeżył zaledwie 40 lat) poeta nie porzucił miłości do swojej małej Ojczyzny. Bogatą literacką mozaikę utrwaloną w jego wierszach przybliżyli zebranym recytatorzy poeci-tłumacze: Natalia Łysenko-Jerżykowska, Stanisław Szewczenko, Dorota Jaworska i inni wielbiciele filozoficznego dorobku Mistrza.
W gościnie na urodzinach Mistrza
Organizator tej niezwyczajnej imprezy Wiktoria Radik, dziękując wszystkim jej uczestnikom wyraziła nadzieję, że to zgromadzenie jest tylko „pierwszą jaskółką” w cyklu przewidywanych regularnych spotkań literackich pod pomnikiem Słowackiego w Kijowie. Wysunięto też ideę przeprowadzenia konkursu literackiego noszącego jego imię.
PS.
Myśl tę gorąco poparł Dmytro Pawłyczko, obecny na oficjalnym odsłonięciu pomnika (patrz wyżej), gdy dowiedział się o pierwszym takim spotkaniu. Znany ukraiński poeta z entuzjazmem zapewnił, że obowiązkowo będzie stałym uczestnikiem takich literackich czytań, które jego zdaniem będą doskonałą możliwością przygarnięcia młodzieży do świata poezji, do świata piękna.
Andżelika PŁAKSINA