W latach 1526–1528 przeprowadzono w Polsce reformę monetarną. Prócz znanych już denarów, półgroszy i groszy wprowadzono nowe nominały: trojaki (3 gr) i szóstaki (6 gr), a także dukaty. Mennice w Krakowie, Toruniu, Elblągu i Gdańsku ruszyły pełną parą, przebijając prawie 40 t czystego srebra.
Kruszec pochodził nie tylko z krajowych kopalni, ale i z przebicia dotychczas kursujących monet, w tym półgroszy świdnickich. Symboliczne było także wprowadzenie pierwszych nowożytnych polskich monet ze złota –...

Metoda z butelką, która działa bez zarzutu. To najskuteczniejszy sposób łuskania orzechów greckich. Butelka z pewnością musi być z szampana, bo jest dużo stabilniejsza, a szyjka grubsza. Zakładamy orzech na szyjkę butelki ostrym nosem w dół (warunek obowiązkowy) i uderzamy młotkiem górną sterczącą część orzecha. Nie uderzamy mocno, ale celnie!
Prawdopodobieństwo rozbicia butelki jest minimalne. Skorupka pokrywa się pęknięciami, a wewnątrz rdzenia nic się nie dzieje! Rdzeń pozostaje cały i nie rozpada się na małe kawałki....

- Jaki prezent dałeś żonie z okazji rocznicy ślubu?
- Kupiłem wycieczkę na Cypr.
- A jaki prezent ona dała Tobie?
- Pojechała.
***
- Przy obecnych cenach paliw, gdy wleję do auta pełny bak to ono podwaja wartość!
- To nic. Mam żonę, która gdy wsiądzie do auta to ono podwaja wagę.
***
- Dlaczego na polowaniu strzelał pan do swojego kolegi? - pyto sędzia na rozprawie.
- Wziąłem go za sarnę.
- A kiedy spostrzegł pan swoją pomyłkę?
- Kiedy sarna odpowiedziała ogniem...
***
Stirlitz pozostawił w Rosji żonę, ale pisuje do niej listy. Na wszelki wypadek pisze lewą ręką i po francusku. Na wszelki wypadek ich też nie wysyła.
***
Jedzie Jan z Małgorzatą na motocyklu i Małgorzata nagle mówi:
- Bo Ty mnie już nie kochasz...
- Jak to ? - pyta Jan zdziwiony
- Bo kiedyś Ci się w tym lesie zawsze motor psuł...
***
Pacjent na oddziale...

- Nigdy nie odkładaj na jutro tego, co możesz zrobić pojutrze.
- Głodny brzuch nie ma uszu, ale ma za to doskonały węch.
- Z pieniędzmi nawet biedę znosi się łatwiej, nieprawdaż?
- Odjechać – to tak trochę jak umrzeć, ale umrzeć to tak jakby bardzo odjechać.
- Najtrudniej jest przeżyć końcówkę miesiąca, a szczególnie ostatnie 30 dni.
Alphonse Allais – francuski pisarz, malarz,...

AMBARAS = kłopot, trudności, tarapaty, zamieszanie.BAGATELA = coś nieistotnego; drobiazg, głupstwo
FRANT = człowiek miły, zabawny, ale przebiegły; wędrowny komik, komediant, błazen.
GRATYFIKACJA = dodatkowe wynagrodzenie
LADACO = gałgan, nicpoń, niegodziwiec, człowiek lekkomyślny i nieodpowiedzialny.
PAPA = tata, rodzic, ojciec, tatuś. Słowa „papa” używano pieszczotliwie w relacjach między dzieckiem a...

Piżamy,
które nosimy dzisiaj, mają swoją historię. Podczas nalotów lotniczych w Anglii podczas I wojny światowej ludzie zaczęli zakładać piżamy zamiast koszul nocnych, aby być gotowym do sprintu na zewnątrz i nadal wyglądać reprezentacyjnie.
Rzepy samoprzylepne
Szwajcarski inżynier, George De Mestral, po powrocie z górskiego spaceru po Alpach ze swoim psem w 1941 roku, zauważył, że on i jego czworonożny przyjaciel, pokryci są „rzepami” – owocostanem łopianu. De Mestral z ciekawości postanowił przyjrzeć się „mechanizmowi czepnemu” rośliny pod mikroskopem. System mikrohaczyków zafascynował go do tego stopnia, że wpadł na pomysł wykorzystania go w przemyśle odzieżowym do łączenia...

Dziennikarz pyta gościa przy ścianie płaczu:
- O co się pan modli?
- O to, aby skończyły się głód i wojny na świecie.
- I?
- Jakbym gadał do ściany.
***
Żona prosiła mnie, żebym jej przyniósł szminkę. Przez pomyłkę podałem jej klej w sztyfcie. Chyba ciągle jest obrażona, bo nadal się nie odzywa...
***
- Zieemiaaa - zakrzyczeli radośnie rozbitkowie...
- Jedzeeniee - zakrzyczeli radośnie tubylcy...
***
Trzech młodych Ro sjan pije wódkę i rozmawia o planach na życie.
- Ja uczę się angielskiego, chce wyjechać do USA.
- Ja uczę się niemieckiego, chce wyjechać do Niemiec
- A ja uczę się chińskiego, chce zostać w Rosji.
***
- Czemu łowisz ryby na ser, a nie na robaki? - pyta Franek Kowalskiego.
- Bo jak ryba weźmie, mam na kolację rybę, a jak nie weźmie, to mam ser.
***
W telewizji nadano film o...

Rośliny mogą przyczyniać się do zwiększania zanieczyszczenia powietrza na skutek zmian klimatu. Amerykańscy naukowcy zaobserwowali, że im cieplej, tym więcej produkują one izoprenu – organicznego związku chemiczny, który to jeżeli wchodzi w interakcje z tlenkami azotu emitowanymi przez elektrownie węglowe i silniki spalinowe, tworzy ozon troposferyczny, aerozole i inne produkty uboczne, które są niezdrowe dla ludzi i...

Poniedziałek, siódma rano. W tramwaju ścisk. Nagle wśród stłoczonych ludzi ktoś woła:
- Czy jest tu lekarz?!
- Jestem! - krzyczy pasażer z daleka i przyciska się przez tłum. Gdy lekarz dochodzi do wołającego, ten pyta:
- Choroba gardła na 6 liter?
***
Rozmowa męża z żoną:
- Piwo się skończyło! Skoczysz do sklepu?
- Ale na zewnątrz jest lód, jeszcze się wywrócę!
- To kup w puszce, żeby się nie stłukło.
***
Okulista do pacjenta:
- Mam dla pana dwie nowiny, dobrą i złą.
- Niech pan zacznie od dobrej, doktorze.
- Niedługo będzie mógł pan czytać bez okularów.
- To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A zła?
- Ucz się pan Braillea.
***
- Dziadku - pyta Jasiu - kto to jest człowiek dobrze wychowany?
- Wiesz... To ktoś, kto jak potknie się po ciemku o kota, nadal nazywa go kotem!
***

Krąży po świecie mit, że uderzenia pioruna bardzo korzystnie wpływają na grzyby - potrafią zwiększyć ich ilość oraz rozmiar, nawet dwukrotnie. Japońscy naukowcy potwierdzili występowanie tego zjawiska. Jedna z teorii zakłada, że prąd zasila enzym odpowiedzialny za przyspieszony wzrost grzybów. Tak czy inaczej wynika z tego mądrość ludowa, że najlepiej grzybów szuka się po...

Kobieta zamawia u malarza swój portret:
- Proszę mnie namalować w brylantowych kolczykach, z brylantową kolią i z szafirowymi spinkami do włosów.
- Ależ proszę pani, pani nie ma na sobie nic z tych rzeczy!
- No nie mam. Ale gdybym umarła wcześniej niż mój mąż, to on się na pewno natychmiast znowu ożeni. A ja chcę żeby tę jego drugą trafił szlag, jak będzie szukać tej biżuterii.
***
Dwaj koledzy przy piwie.
- Nie ożeniłbym się nigdy z mądrą kobietą.
- I słusznie, małżeństwa powinny być dobrane.
***
Jedna pacjentka zapytała lekarza:
- Proszę powiedzieć panie doktorze, jakie ćwiczenia są najbardziej wskazane, żeby schudnąć?
- Przekręcać głowę z lewa na prawo i z prawa na lewo - odpowiedział lekarz.
A kiedy? - zapytała pacjentka
- Wtedy, kiedy panią częstują.
***
Do weterynarza przychodzi człowiek z wielkim psem i...

Wypatrzyliśmy oczy za jaskółką odlatującą.
Latem stało po drogach tak upalne, tak upalne gorąco,
od księżyca nad dachem było aż do głębi serca srebrzyście!
Teraz serce rozsypane po drogach leży jak liście… jak liście…
Kazimiera...

- Dlaczego ten łosoś taki drogi?
- Kochana, łosoś nie jest drogi, to ty kiepsko
za mąż wyszłaś...
***
- Dziadku, chcesz obejrzeć ze mną mecz?
- A kto gra?
- Austria - Węgry.
- A przeciwko komu?
***
Nauczyciel pyta się Jasia:
- Jakie kwiaty najbardziej lubisz?
- Róże.
- Chodź proszę, napisz to na tablicy.
- Maki, jednak wolę maki - mówi Jasio.
***
Przeziębiony inżynier w pracy kicha i straszliwie kaszle. Zniecierpliwiony kolegą radzi mu, żeby poszedł do lekarza. Na to chory: wiesz, jak pomyślę jaki że mnie inżynier, to strach iść do lekarza.
***
Rozmawia urzędniczka z urzędnikiem:
- Ja zaczynam pracować dopiero po trzeciej kawie.
- A ile ich dziennie pijesz?
- Dwie
***
- Mamusiu, to jajko jest nieświeże.
- Jedz i nie marudź.
- Mamusiu, czy dzióbek też mam zjeść?

& Jeżeli po pięćdziesiątce nie jesteś zadowolony z życia, musisz sobie nalać następną.
& Rosjanie mają swój, jakże różny od japońskiego czy chińskiego, ceremoniał parzenia herbaty. & Polega on na szukaniu po całym mieszkaniu czystej szklanki.
& Wędkarstwo to fajne hobby... pod warunkiem, że żona się nie interesuje z kim wędkujesz...
& Kobieta, która potrafi dochować tajemnicy nie ma żadnych...

Dziecko uśmiecha się 400 razy dziennie, nastolatek już tylko 17 razy, a dorosła osoba często nie uśmiecha się wcale. Byłoby o wiele mniej konfliktów na świecie, gdyby ludzie częściej się...

- Kochany, pamiętasz jak rano biegałam po mieszkaniu i radośnie krzyczałam: "Hurra! Znalazłam wreszcie te cholerne klucze!" ?
- Tak...
- Nie wiesz, gdzie je położyłam?
***
Na ławce w parku już od godziny, siedzi zdołowany facet, a obok niego stoi butelka. Nagle dosiada się jakiś dresiarz i jednym haustem opróżnia tę butelkę. Widząc to, facet rozpłakał się.
- Nie rycz stary, suszyło mnie, rozumiesz... no, dobra, kupię ci nową.
- Mniejsza o to. Bo widzisz, ja naprawdę jestem cholernym nieudacznikiem. Najpierw spóźniłem się na ważne spotkanie, za co szef wylał mnie z roboty, potem ukradli mi samochód, zgubiłem portfel, a w domu zastałem żonę z kochankiem. Nic, tylko się zabić! No i teraz, kiedy już przygotowałem sobie truciznę, to przychodzi jakiś łazęga i ją wypija!
***
Katechetka pyta się Jasia:
- Jasiu, kiedy Adam i Ewa byli w raju?
- Jesienią.
- A...

„Upały lipcowe wróżą mrozy styczniowe”.
„Czerwiec daje dni gorące, kosa brzęczy już na łące”.
„A ja na to jak na lato”.
„Co lato odkłada, to zima przejada”.
„Lepsze jedno lato, jak dwie zimy”.
„W lipcu upały, wrzesień doskonały”.
„Byłoby dłuższe lato,...
