Był też czas dla nieszkodliwego figlarstwa
Zakończył się letni obóz dla dzieci i młodzieży nad malowniczym brzegiem Morza Czarnego w okolicach Sewastopola. Wychowankowie rozmieszczeni byli na terytorium turystycznego kompleksu zdrowotnego im. Mokrousowa. Obóz został zorganizowany pod patronatem Konsulatu Generalnego RP w Sewastopolu celem większego zgłębienia wiedzy o języku polskim przez dzieci i młodzież, mające polskie korzenie lub zainteresowanych polską kulturą, mową i obyczajami. Jestem pewna, że te siedem dni i nocy, spędzonych w Sewastopolu, uczestnicy zapamiętają na długo.
W domkach ze spiczastymi dachami mieszkało osiemnastu młodych krymian, wśród których najmłodszy miał osiem lat, a starsi już prawie po siedemnaście i dwie opiekunki nauczycielki-wolontariuszki z Polski. Wszyscy oni łatwo integrowali się, znajdowali wspólny język. Codzienne rozrywki, kąpiele w czarnomorskich falach, zwiedzanie muzeum Szeriemietjewych i Morskiego Muzeum Ukrainy na Michajłowskiej baterii, zabawy. To wszystko zbliża. A potem przecież były jeszcze gry w siatkówkę plażową, śpiew pod gitarę wieczorami. Oblewanie wodą z butelek, „bojowe” malowanie kamuflażu na twarzy sadzą, wzajemne nocne smarowanie pastą do zębów, wieczorne próby napędzenia strachu - naprawdę były całkowicie nieszkodliwym figlarstwem i wywoływały u dzieci eksplozje śmiechu.
Lekcje języka polskiego na świeżym powietrzu i próby nauki polskich tańców prowadzone przez cały tydzień zjednoczyły grupę dzieci, co przejawiło się na święcie pożegnania z obozem, które odbyło się wieczorem w przeddzień odjazdu. W przedstawieniu uczestniczyli wszyscy. Ktoś przygotowywał dekoracje, ktoś był odpowiedzialny za wystawę z fotografiami, ozdabiał salę do występu. Bieganina i śmiech. Lecz kulminacją wieczoru stał się sam występ przed zaproszonymi gośćmi. Do ich grona wchodzili ojcowie i krewni aktorów, a także szanowni goście Konsul Konsulatu Generalnego RP w Sewastopolu Tomasz Kapuśniak z małżonką.
Rośnie nam nowe pokolenie tancerzy!
I oto początek święta. Nie zważając na tremę „artyści” stanęli na wysokości zadania. Świetnie spisali się prowadzący Rusłan Egorow i Lida Nowikowa. Oklaski zachęcały uczestników przy wystawieniu warszawskiej legendy o Warsie i Sawie - w głównych rolach wystąpili tu Kyrył Kozerenko i Polina Owczinnikowa.
Następnie koncert, a na nim solowe wokalne występy, świetny duet Poliny Owczinnikowej i Junony Wołkowej, występy gitarowe Kiryła Kuchtarina i Kiryła Kozerenko.
Po tygodniu nauki języka polskiego u dzieci można było zauważyć znaczny postęp w opanowaniu umiejętności językowych. A więc środki na obóz zostały dobrze spożytkowane.
Zadowolone wesołe dziecięce twarze podczas ceremonii rozdania dyplomów i pamiątek na podsumowaniu pracy na letnim obozie, stały się przekonywującym dowodem, jak potrzebne są tego rodzaju inicjatywy.
Uczestnicy i goście przed świętem pożegnania z obozem
Zaproszono ze Lwowa zespół choreografów-pedagogów na czele z panem Stanisławem Durysem a z Sewastopola Panią Natalię Potopową, nauczycielkę choreografii w szkole nr 22, będącą aktywnym członkiem naszego Stowarzyszenia Kultury Polskiej «Polonia». Dzięki ich wspólnym staraniom dzieci zatańczyły krakowiaka i chodzonego.
Oddzielne podziękowania kieruję dla naszych opiekunek Anny Szczygielskiej i Аgnieszki Kotuły, które troszczyły się o nasze dzieci, uczyły je, zaszczepiając miłość i szacunek do polskich tradycji, mowy i kultury.
Niezastąpioną rolę w przeprowadzeniu całego obozu odegrała prezes naszej „Polonii” p. Tatiana Sakowa, organizatorka przedsięwzięcia, a jednocześnie osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo uczestników.
Obóz odbył się po raz pierwszy. Chcielibyśmy, aby stał się corocznym wydarzeniem i aby wzrosła ilość jego uczestników. Tegoroczni obozowicze rozlecieli się, jak malutkie iskierki dużego ogniska, lecz spodziewamy się, że jego ciepło przyjaźni będzie jeszcze długo ogrzewało ich młode serca.
Helena KOZERENKO