Dziś: poniedziałek,
07 października 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2013
WAKACJE
Lato, morze, słońce… czyli sewastopolskie wakacje (z nr 452)

Był też czas dla nieszkodliwego figlarstwaBył też czas dla nieszkodliwego figlarstwa

Zakończył się letni obóz dla dzieci i młodzieży nad malowniczym brzegiem Morza Czarnego w okolicach Sewastopola. Wychowankowie rozmieszczeni byli na terytorium turystycznego kompleksu zdrowotnego im. Mokrousowa. Obóz został zorganizowany pod patronatem Konsulatu Generalnego RP w Sewastopolu celem większego zgłębienia wiedzy o języku polskim przez dzieci i młodzież, mające polskie korzenie lub zainteresowanych polską kulturą, mową i obyczajami. Jestem pewna, że te siedem dni i nocy, spędzonych w Sewastopolu, uczestnicy zapamiętają na długo.

W domkach ze spiczastymi dachami mieszkało osiemnastu młodych krymian, wśród których najmłodszy miał osiem lat, a starsi już prawie po siedemnaście i dwie opiekunki nauczycielki-wolontariuszki z Polski. Wszyscy oni łatwo integrowali się, znajdowali wspólny język. Codzienne rozrywki, kąpiele w czarnomorskich falach, zwiedzanie muzeum Szeriemietjewych i Morskiego Muzeum Ukrainy na Michajłowskiej baterii, zabawy. To wszystko zbliża. A potem przecież były jeszcze gry w siatkówkę plażową, śpiew pod gitarę wieczorami. Oblewanie wodą z butelek, „bojowe” malowanie kamuflażu na twarzy sadzą, wzajemne nocne smarowanie pastą do zębów, wieczorne próby napędzenia strachu - naprawdę były całkowicie nieszkodliwym figlarstwem i wywoływały u dzieci eksplozje śmiechu.

Lekcje języka polskiego na świeżym powietrzu i próby nauki polskich tańców prowadzone przez cały tydzień zjednoczyły grupę dzieci, co przejawiło się na święcie pożegnania z obozem, które odbyło się wieczorem w przeddzień odjazdu. W przedstawieniu uczestniczyli wszyscy. Ktoś przygotowywał dekoracje, ktoś był odpowiedzialny za wystawę z fotografiami, ozdabiał salę do występu. Bieganina i śmiech. Lecz kulminacją wieczoru stał się sam występ przed zaproszonymi gośćmi. Do ich grona wchodzili ojcowie i krewni aktorów, a także szanowni goście Konsul Konsulatu Generalnego RP w Sewastopolu Tomasz Kapuśniak z małżonką.

Rośnie nam nowe pokolenie tancerzy!Rośnie nam nowe pokolenie tancerzy!

I oto początek święta. Nie zważając na tremę „artyści” stanęli na wysokości zadania. Świetnie spisali się prowadzący Rusłan Egorow i Lida Nowikowa. Oklaski zachęcały uczestników przy wystawieniu warszawskiej legendy o Warsie i Sawie - w głównych rolach wystąpili tu Kyrył Kozerenko i Polina Owczinnikowa.

Następnie koncert, a na nim solowe wokalne występy, świetny duet Poliny Owczinnikowej i Junony Wołkowej, występy gitarowe Kiryła Kuchtarina i Kiryła Kozerenko.

 Po tygodniu nauki języka polskiego u dzieci można było zauważyć znaczny postęp w opanowaniu umiejętności językowych. A więc środki na obóz zostały dobrze spożytkowane.

 Zadowolone wesołe dziecięce twarze podczas ceremonii rozdania dyplomów i pamiątek na podsumowaniu pracy na letnim obozie, stały się przekonywującym dowodem, jak potrzebne są tego rodzaju inicjatywy.

Uczestnicy i goście przed świętem pożegnania z obozemUczestnicy i goście przed świętem pożegnania z obozem

Zaproszono ze Lwowa zespół choreografów-pedagogów na czele z panem Stanisławem Durysem a z Sewastopola Panią Natalię Potopową, nauczycielkę choreografii w szkole nr 22, będącą aktywnym członkiem naszego Stowarzyszenia Kultury Polskiej «Polonia». Dzięki ich wspólnym staraniom dzieci zatańczyły krakowiaka i chodzonego.

Oddzielne podziękowania kieruję dla naszych opiekunek Anny Szczygielskiej i Аgnieszki Kotuły, które troszczyły się o nasze dzieci, uczyły je, zaszczepiając miłość i szacunek do polskich tradycji, mowy i kultury.

Niezastąpioną rolę w przeprowadzeniu całego obozu odegrała prezes naszej „Polonii” p. Tatiana Sakowa, organizatorka przedsięwzięcia, a jednocześnie osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo uczestników.

Obóz odbył się po raz pierwszy. Chcielibyśmy, aby stał się corocznym wydarzeniem i aby wzrosła ilość jego uczestników. Tegoroczni obozowicze rozlecieli się, jak malutkie iskierki dużego ogniska, lecz spodziewamy się, że jego ciepło przyjaźni będzie jeszcze długo ogrzewało ich młode serca.

Helena KOZERENKO

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України