Dziś: czwartek,
21 listopada 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2013
100 lecie wielkiego muzyka
W Chmielnickim słuchano Lutosławskiego i Szopena (z nr 456)

Pod koniec ubiegłego roku polski Sejm przyjął uchwałę ogłaszającą rok 2013 Rokiem  Witolda Lutosławskiego. Syn rozstrzelanego przez bolszewików polskiego działacza niepodległościowego, za swojego życia był odznaczony ponad 35 różnymi nagrodami za udział w międzynarodowych festiwalach muzycznych oraz 13 orderami państwowymi, w tym i Orderem Orła Białego.

Komponował już w wieku 9 lat. W dorobku Witolda Lutosławskiego znalazły się utwory ludowe, pieśni walki podziemnej, kolędy, wariacje symfoniczne oraz piosenki dla dzieci. Za namową Władysława Szpilmana, skomponował 34 piosenki taneczne - fokstroty, walce, tanga i slowfoxy, wykonywali m.in.: Mieczysław Fogg, Kalina Jędrusik, Jerzy Michotek, Sława Przybylska, Irena Santor, Rena Rolska. Jednak najwięcej skomponował utworów orkiestrowych i one są najważniejsze w jego dorobku.

14 września 2013 roku w Chmielnickiej Filharmonii Obwodowej, aby posłuchać muzyki słynnego polskiego kompozytora, zebrało się blisko 250 osób. Koncert muzyki klasycznej podzielono na dwie części – pierwsza poświęcona twórczości Lutosławskiego, druga – Chopina.

Po odczytaniu pozdrowienia od dyrektora Instytutu Polskiego w Kijowie Jarosława Goduna orkiestra pod batutą dyrygenta Roman Rewakowicza rozpoczęła koncert od utworu „Muzyki żałobnej”, w którym to kompozytor w bardzo niekonwencjonalny sposób posłużył się serią 24-tonową, opartą zaledwie na dwóch interwałach. Następnie zabrzmiała „Mała Suita”, „Preludia Taneczna” na klarnet i orkiestrę kameralną oraz szereg innych utworów Lutosławskiego.

Drugą część koncertu wypełnił występ znakomitego pianisty, profesora lwowskiej akademii muzycznej Józefa Ermina – laureata Nagrody Akademii Fonograficznej Fryderyk.Prawie trzydzieści minut muzyki Chopina, zagranej absolutnie bez nut, oceniono gromkimi brawami oraz okrzykami odegrania na bis.

Po koncercie artyści spotkali się przy herbatce z absolwentami warszawskich oraz lubelskich uczelni – dzisiejszymi mieszkańcami Chmielnickiego. Ciekawe, że okazało się ich niemało. Razem z Romanem Rewakowiczem członkowie polskich stowarzyszeń wspominali zasłużonych profesorów z Lublina i Warszawy, dzieląc się ostatnimi nowinami ze świata muzyki, wdzięczni organizatorom z Instytutu Polskiego w Kijowie jedenastej z tego cyklu imprezy, cyklu, anonsując, który Jarosław Godun zaznaczył: „Wspaniałe ukraińskie orkiestry, polscy i ukraińscy soliści i dyrygenci nadadzą tym koncertom swoistej „idealnej energii” czyniącej to, iż kolejny raz można będzie powiedzieć, że muzyka nie tylko nie zna granic, ale i zbliża pomagając obopólnemu głębszemu poznaniu się naszych narodów”

Franciszek MICIŃSKI

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України