Dziś: czwartek,
05 grudnia 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2014
Rodacy
Polacy na Krymie (z nr 466)


Nie zamykamy się jednak tylko w swoim gronie…

Pierwsi Polacy mieli kontakt z półwyspem w 1430 roku, kiedy to z pomocą Rzeczypospolitej i Wielkiego Księstwa Litewskiego panowanie na Krymie przejął Chadżi Gerej, tworząc Chanat Krymski. W owych czasach Polacy odwiedzali półwysep najczęściej jako posłańcy dyplomatyczni, ale także wielu z nich znalazło się w niewoli tatarskiej na Krymie.

Na stałe Polacy przenosili się na Krym dopiero po jego aneksji przez Rosję. Pierwsze migracje rozpoczęły się w 1798 roku, a w latach 60-tych XIX. w na Krym zaczęli masowo przybywać Polacy z południowo-wschodniej Polski oraz zachodniej Ukrainy. W tym samym czasie na ziemie krymskie przesiedlali się również Ukraińcy z centralnych rejonów Ukrainy.

Migracje te były po pierwsze związane z tym, że Krym zaczęli masowo opuszczać Tatarzy. Drugim czynnikiem była sytuacja Polski pod zaborami. Chłopi bez ziemi lub małorolni oraz ci, którzy obawiali się zsyłek na Syberię, postanawiali oswajać dziewicze ziemie Krymu.

W odróżnieniu od innych osiedleńców np. Niemców lub Bułgarów, Polakom zabroniono zakładać własne osady. Prawie każda założona wioska podzielona była na dwie części: polską i ukraińską, na tych, którzy praktykowali prawosławie oraz tych, którzy byli katolikami. We wszystkich większych wioskach znajdowała się zarówno cerkiew jak i kościół. Kościoły były też we wszystkich większych miastach: Jałcie, Teodozji, Symferopolu, Sewastopolu.
W szkołach językiem nauczania był rosyjski.

Proces asymilacji Polaków rozpoczął się zaraz po ich przybyciu na półwysep. Na początku XX w. językiem powszechnie używanym stał się południowy dialekt ukraiński. W czasie rewolucji i wojny domowej, Polacy obawiając się prześladowań i represji, ukrywali swoją prawdziwą tożsamość, podając się z reguły za Ukraińców lub Rosjan. Pomimo to, prowadzili aktywną działalność, zakładali szkoły ukraińskie a nawet polskie.


27 listopada 2012
- otwarcie biura Stowarzyszenie Kultury Polskiej „Polonia” w Sewastopolu

Jednym z podstawowych problemów był brak nauczycieli władających poprawnym językiem polskim. Z początkiem kolektywizacji, nauki języka ostatecznie zaprzestano. Ważnym czynnikiem jednoczącym społeczeństwo polskie był Kościół. Kiedy władze sowieckie zamknęły kościoły, rozpoczął się ostateczny proces asymilacji Polaków. Kropką nad "i" w procesie zanikania polskiej tożsamości wśród polskich osadników na Krymie okazały się represje lat 30-tych. Oskarżenia o szpiegostwo spadły na wszystkich tych, którzy mieli krewnych w Polsce.

Dziś na Krymie jest około 4 tysięcy Polaków. Niestety, tylko ok. 13% posługuje się językiem polskim. Jednym ze stowarzyszeń zrzeszających Polaków jest Stowarzyszenie Kultury Polskiej „Polonia" w Sewastopolu. Jego prezes Tatiana Sakowa przekazała nam materiał informacyjny o etapach działalności lokalnej społeczności polskiej w Sewastopolu.


W pamięci
pozostaną nie tylko melodie, ale także próby nabycia umiejętności wykonywania tanga w sposób profesjonalny

Od poloneza do tanga

Istniejąca w Sewastopolu od 1998 roku organizacja „Stowarzyszenie Kultury Polskiej „Polonia” w przeddzień świąt Bożego Narodzenia i nowego 2013 roku przy wsparciu najwyższych przedstawicieli polskiej społeczności lokalnej w osobie Piotra Kozłowskiego oraz staraniom naszego prezesa Tatiany Sakowej, uzyskała nową siedziby stowarzyszenia.

Nasze nowe biuro to wspaniałe, jasne i przestronne miejsce, które od pierwszych dni po otwarciu członkowie zaczęli aktywnie wykorzystywać. Dzięki pomocy Konsulatu Generalnego RP w naszej siedzibie systematycznie rośnie biblioteka literatury polskiej, zestaw płyt z muzyką i filmami. Teraz każdy może zapoznać się tu z myślą, muzyką i architekturą największych przedstawicieli narodu polskiego.


Inspirujące dźwięki polon eza Ogińskiego

Jedną z pierwszych, ale do dziś wspominanych, naszych imprez był wieczór poświęcony życiu i twórczości Ogińskiego. Inspirujące dźwięki poloneza, talent muzyka i tragiczne koleje życia kompozytora zachwyciły każdego z uczestników i gości wieczoru. Słuchaliśmy nagrania Poloneza Ogińskiego w spektaklu „Pesnyary” acapella, niemal wszyscy obecni mieli w oczach łzy wzruszenia.

Nie zamykamy się jednak w swoim gronie i do udziału w wielu naszych imprezach angażujemy przedstawicieli innych mniejszości narodowych Krymu, zrzeszonych (od 1993 r.) w Asocjacji Towarzystw Kultur Narodowych Sewastopola (Encausse). Głównym celem tej Asocjacji jest zachowanie narodowej kultury, języka i tradycji. Dziś liczy ona 34 członków, a jej prezesem jest Valery Milodan.

Jesteśmy często zapraszani na wspólne imprezy. Takie zaproszenie nasza młodzież otrzymała ostatnio od sewastopolskiej społeczności Tatarów Krymskich.


Na spotkaniu poświęconym Dniu Kobiet żartom
, quizom i dowcipom nie było końca

Chętnie odwiedziliśmy naszych przyjaciół na festiwalu Nowruz w Centrum Kultury i Rozrywki „Star Ilyas”, na słonecznym nabrzeżu Korniłowa. Słowo „Nowruz” z języka perskiego znaczy „nowy dzień”. W ciepłej i przyjaznej atmosferze nasi chłopcy i dziewczęta poznawali zabawy, zwyczaje, pieśni, poezję i kuchnię jednego z największych i najbardziej interesujących, ze względu na jego kulturę, ludów od dawna zamieszkujących Krym.

W ubiegłym roku wspólnie z marynarzami Sił Morskich Ukrainy przygotowaliśmy Narodowy Dzień Języka. Szacuje się, że spośród 6000 języków, które istnieją w dzisiejszym świecie, większość jest zagrożona wyginięciem. Dlatego tak ważnym zadaniem jest podtrzymywanie języka narodowego, chroniącego różnorodność kulturową. W uroczystości udział wzięli goście z Liceum i jednostek Marynarki Wojennej. Wśród innych występów burzliwymi brawami nagrodzono prezentację polskiej poezji i pieśni.


Na festiwalu Nowruz w Centrum Kultury i Rozrywki „Star Ilyas”

Jednym z ciekawych ubiegłorocznych wydarzeń w Stowarzyszeniu był wieczór poświęcony przedwojennemu tangu, pod tytułem „Och, to tango ze starej płyty”. Motywem imprezy było odtworzenie wspaniałej atmosfery przedwojennej małej kawiarni, spotkania dwojga ludzi: Pana i Pani, którzy wspólnie wspominali lata młodości ze starym tangiem w tle. Taka konwencja spotkania oczarowała wszystkich obecnych, gdyż piosenki i melodie w stylu tanga w wykonaniu czołowych gwiazd przeszłości trafiły w czuły punkt dusz słuchających.

Chciałbym powiedzieć „Dziękuję” wszystkim, którzy, mimo nawału codziennych trosk, wzięli udział w naszych przedsięwzięciach.

 W szczególny sposób dziękujemy Tatianie Krasowskiej, która jest twórczynią i prowadzącą comiesięcznych audycji „Polskiego Radia” w Sewastopolu. Bezcennym wsparciem darzy wiele naszych spotkań historyk i miłośnik sztuki Olga Malinowska.


Bachczysarajska Fontanną Łez. O przebywającym tu Adamie Mickiewiczu pamiętają do dziś. Poeta rozsławił ją w sonecie, jako symbol miłości i żalu. Fontannę zbudowano na polecenie chana Kryma Gereja, po śmierci jego ukochanej żony Dilary Bikecz, która była chrześcijanką i jak głosi legenda pod tym przybranym nazwiskiem kryła się Maria Potocka, porwana do haremu.

Nasze Stowarzyszenie przeżywało różne okresy. Były lata stagnacji i braku aktywności. Ale, na szczęście, te czasy są już za nami. Od pięciu lat przewodniczy nam Tatiana Sakowa, liderka aktywna, pomysłowa, generator czynów i idei naszego zrzeszenia.

Stowarzyszenie poszerza zakres swojej działalności. Przychodzą do nas nowi ludzie, są aktywnymi członkami, nie tylko tutaj, w Sewastopolu, ale często w Symferopolu, Jałcie i innych miejscowościach. Mamy ambitne plany, rozmaite marzenia i dokładamy wszelkich starań, aby się one spełniły.

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України