Ciepła łagodna jesień żółtymi liśćmi okrywa ulice i aleje Krakowa, przygrzewa rozpromienione słońce i oto nagle z ulicy Basztowej obok budynku, gdzie mieści się teatr Bagatela, wyjeżdża, przepraszam, wręcz wypływa, elegancki krakowski tramwaj.
Wchodzę doń i zdumiewa mnie przytulność wnętrza wagonu, wygodne fotele, klimatyzacja, nowoczesny wystrój przestrzeni pasażerskiej, wewnętrzna tablica elektroniczna, na której, jak i wszędzie nie brakuje, co prawda, reklamy, ale wszystko czytelnie i bardzo wyraźnie słychać zapowiedzi głosowe przystanków. A ponadto czysto, tak, jak gdyby sprzątano tu przed każdym przystankiem. I sprzedaż biletów tylko przez specjalne zmodernizowane automaty biletowe.
Szczególnie też zadziwia mnie ścisłość, z jaką przestrzegany jest rozkład jazdy. Postanowiłem to sprawdzić i przekonałem się, że tramwaj przyjeżdża według rozkładu, co do minuty, przy czym, zarówno w godziny poranne, jak i po południu. Fantastycznie! Można nawet sprawdzać swój zegarek na przystanku tramwajowym.
Skąd wziął się taki nowoczesny i zarazem taki swojski, powiedziałbym - „Polski Tramwaj Krakowski”.
W prastarym grodzie pojawił się on jeszcze w XIX wieku, dokładniej w 1882 roku, kiedy to właśnie zainstalowano pierwszą linię tego nowego wówczas środka komunikacji – tzw. „konnej kolei żelaznej”. Wiosną 1901 roku z Fabryki Wagonów Maszyn w Sanoku przybył do Krakowa pierwszy tramwaj elektryczny.
Dziś tramwaje krakowskie kursują na 34 liniach, łączna długość których sięga niemal 300 km. W pierwszych latach naszego stulecia z krakowskich ulic wycofano tabor przestarzałego wzorca produkcji. Pojawił się nowy tramwaj niskopodwoziowy, bardzo wygodny dla pasażerów, zwłaszcza w podeszłym wieku czy też osób niepełnosprawnych. Od grudnia 2008 r. w mieście funkcjonuje również zalążek sieci szybkiego tramwaju, z której korzystają również normalne tramwaje.
Dla tych, którzy wybiorą się na zwiedzanie Krakowa przypomnę, że miejska sieć tramwajowa ma budowę promienistą i większość linii prowadzi od centrum do poszczególnych dzielnic, co pozwala dotrzeć wielu ciekawych zakątków miasta. A zatem gorąco polecam skorzystanie z tego komfortowego środka lokomocji. Odjazd!
Arsen MILEWSKI