Dziś: niedziela,
24 listopada 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2015
PAMIĘTAĆ O CIĄGŁOŚCI POKOLEŃ


Rozmowa z dr hab. Andrzejem Krzysztofem Kunertem – Sekretarzem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, historykiem, publicystą, autorem wielu prac naukowych z dziejów Polskiego Państwa Podziemnego i najnowszej historii Polski.

- Słyszałem, że inicjatorzy i realizatorzy idei odsłoniętych dzisiaj tablic, upamiętniających losy powstańców, mają zamysł rozszerzenia ekspozycji w tym temacie. Co Pan na to?

- Wspieramy każdy tego typu pomysł upamiętniania, oddania hołdu tym, którzy poświęcili życie, albo podlegali przelicznym rodzajom represji za walkę o wolność. Ze wszech miar wspieramy pomysł wspomożenia każdego takiego miejsca o charakterze muzealnym, jeśli jest szansa, że będzie to obiekt trwały.

- A odnośnie dojrzewającego zamiaru historycznego uwypuklenia w tle Kijowa wydarzeń i ludzi powiązanych z kolejnym okresem walk pod dewizą „Za waszą i naszą wolność”  prowadzonych w ramach sojuszu PiłsudskiPetlura. Jak ocenia Pan taką inicjatywę?

- Specyfika bogatych dziejów Rzeczpospolitej polega na tym, że na niesłychanie długiej przestrzeni czasu mamy do czynienia z kolejnymi walkami o niepodległość. Ja osobiście jestem zdania, że jeżeli jest taka możliwość to należy próbować, a potem uczciwie, dobitnie i sprawiedliwie opowiadać o jak najdłuższej perspektywie historycznej, bo dla Polski, dla naszej świadomości, naszej wiedzy, wychowywania następnych pokoleń ważnym jest, żeby pamiętać o ciągłości pokoleń, którą możemy pokazać także na przykładach poszczególnych postaci. To nie jest tylko ciągłość pokoleniowa w wymiarze historii narodu, ale także w losach bardzo wielu polskich rodzin.

Doskonale rozumiem, że z punktu widzenia ukraińskiego podkreślanie postaci Petlury jest czymś istotnym, bo nazwisko to łączy się z ważnym ogniwem historii polsko-ukraińskiego przymierza i sojuszu. Jestem tego świadomy i również wspieram to.

Natomiast globalnie, wydaje mi się, że ta opowieść historii powinna być ciągła, oczywiście z uwypuklaniem jakichś pewnych fragmentów. Nie powinno być tak, że wyjmujemy odrębne kawałeczki z historii. Raz jeszcze podkreślę - ważne jest, żeby pokazywać tę historię w postaci ciągłej, nie przetrzebionej, a pauzy przecież zdarzały się wtedy, kiedy jakaś obca potęga nam tę historię przerywała i szarpała.

- Jak Pan ustosunkowuje się do historyków, którzy na hasło współpracy ze współczesną Ukrainą reagują natychmiastowym odniesieniem do tragedii wołyńskiej, banderowców etc. Jak powszechne w Polsce jest ich postrzeganie historii?

- Kiedy słyszę określenie „banderowska Ukraina” i jest to powiedziane w kontekście współczesności, to oczywiście słyszę Rosję - bo to jest narracja rosyjska, od kilku tygodni szczególnie intensywnie propagowana i moim zdaniem będzie się ona nasilała, gdyż wszystko wskazuje na to, że jest to taka swoista uwertura do tegorocznych obchodów 9 maja.

Rosjanie będą usiłowali przedstawiać się jako jedyna ostoja Europy i zapora przed faszyzmem i będą w tym odwoływać się do czasów II wojny światowej.

Związek Sowiecki, przy całym moim szacunku do wysiłku, do udziału, do setek tysięcy poległych żołnierzy, powiem jednak, iż usiłowanie opowiadania, że tylko Związek Sowiecki wygrał II wojnę światową jest delikatnie mówiąc przesadą i nadinterpretacją. A narracja w tej chwili będzie taka, że podobnie, jak wtedy dzięki Związkowi Sowieckiemu, a teraz wyłącznie dzięki Federacji Rosyjskiej Europa będzie ocalona przed banderowską Ukrainą, co jest takim samym (trudno powiedzieć mniejszym czy większym)ale wyraźnym nadużyciem, fałszerstwem manipulacją, co najmniej…

Nawiasem mówiąc trochę się dziwię ludziom w Polsce (bo jest gromadka takich ludzi) którzy w nieco podobny sposób streszczają stosunki polsko-ukraińskie, które są dalece bardziej skomplikowane, choć niektórzy powiedzą, że dalece bardziej prostsze i tu z całkowitą pewnością jestem zwolennikiem tego drugiego sformułowania.

- Dziękuję Panu za wyczerpujące odpowiedzi.

Pytania zadawał: Stanisław PANTELUK

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України