Dziś: czwartek,
21 listopada 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2015
Święto w skansenie
Ognisty festyn Polonii Kijowszczyzny


Przy mikrofonie prezes ZPU A. Stefanowicz i organizatorka święta Olena Sedyk (z prawej)

Zdaniem pracowników Muzeum Narodowej Architektury i Bytu Ukrainy w Pirogowie pod Kijowem, w niedzielę przy ładnej pogodzie zazwyczaj odwiedza przeciętnie niemal tysiąc gości, ale tego dnia, 24 maja, ich liczba podwoiła się.

W dodatku pogoda sprzyjała organizatorom święta Polonii Kijowszczyzny w Pirogowie, w tym wspaniałym, rozpostartym na ponad 150 hektarach, skansenie. Przedsięwzięcie zorganizowane zostało przez Olenę Sedyk, przedstawicielkę Stowarzyszenia Polaków „Koralik” w Bojarce, przy wsparciu Ambasady i Konsulatu Polski w Kijowie. Pomocy w organizowaniu święta osobiście udzielił deputowany Mychajło Gawryluk. Liczni goście i, przede wszystkim, bohaterzy tego zgromadzenia – Polacy Kijowa i obwodu kijowskiego, zostali przyjemnie zachwyceni niezwykle podniosłą atmosferą święta.

„Stosunki wzajemne Polski i Ukrainy w ciągu całej historii koegzystencji były różne, ale dziś Polska jest przyjacielem i adwokatem Ukrainy w Unii Europejskiej” powiedział w powitaniu do zebranych Prezes Związku Polaków na Ukrainie Antoni Stefanowicz


Śpiewa wiceprezes ZPU, prezes Kijowskiego Narodowościowo-Kulturalnego Stowarzyszenia Polaków „Zgoda”
Wiktoria Radik

Na scenie występowali liczni goście święta, zarówno zespoły zawodowe, jak i amatorskie organizacji polonijnych, prezentując polskie piosenki i tańce.

„Polanie z nad Dniepru” - czołówka z Bojarki, Zasłużona Artystka Kijowskiej Opery Narodowej solistka Iryna Dać, Zasłużona dla Kultury Ukrainy i Polski Wiktoria Radik, zespół „Nadija” z Nieżyna, kolektywy Stowarzyszenia Polaków z Białej Cerkwi – to całkiem niepełny wykaz uczestników. Schodząc ze sceny artyści rozpraszali się wśród kwieciście ubranych widzów, tworząc jedyny konglomerat Polonusów.

Swoją uwagą nie ominęły święta 1-szy i 24. kanały TV Ukrainy. A dopóki trwało święto, organizatorzy zebrali środki na pomoc dla żołnierzy ochotniczego batalionu  "Золоті ворота".

Festyn nie ugasał po zakończeniu występów artystycznych. Grupy uczestników i gości, to tu, to tam, do późnego wieczoru wyłaniały się z archaicznych zabudowań na tle malowniczej fizjografii terenu, przypominając czasem sceny z płócien Tarasa Szewczenki. Wokół brzmiał wesoły śpiew, dzielono się wrażeniami od zobaczonego i usłyszanego na wesołym Festynie.

Sergiusz ŁUKASZ

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України