Wśród ochotników są osoby różnych narodowości i wyznań
...Молімося за кожного солдата:
чийогось батька, сина, або брата.
Хай береже молитва їх єдина.
Над ними Бог! За ними - Україна!
W nowy 2016 rok wstąpiliśmy z gorącymi pragnieniami spokoju i stabilności w naszym kraju, polepszenia sytuacji gospodarczej i socjalnej, wstąpiliśmy z serdecznymi życzeniami zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności dla nas z Wami, z wielką nadzieją na powrót naszych bohaterów – ukraińskich żołnierzy - całych i nietkniętych kalectwem do swoich rodzin, do swoich domów.
Miniony 2015 rok wszedł do historii Ukrainy jako rok poszerzania się i umocnienia ruchu wolontariuszy, wspierającego ukraińskich żołnierzy, osoby cywilne na okupowanych przez rosyjską armię terytoriach, zabezpieczenia dodatkowej opieki medycznej i rehabilitacyjnej rannym, okazania pomocy humanitarnej weteranom ATO i ich rodzinom oraz tymczasowym uchodźcom z Krymu i okupowanego Donbasu.
Ruch wolontariuszy ogarnął całą Ukrainę, zjednoczył przedstawicieli różnych narodowości i wyznań. Członkowie Związku Polaków Ukrainy, a zwłaszcza organizacji z obwodów: kijowskiego, żytomierskiego, chmielnickiego, mikołajewskiego, odesskiego, chersońskiego, kirowogradzkiego, winnickiego również aktywnie uczestniczą w zorganizowaniu wszelkiej pomocy. Są to patrioci Ukrainy, ludzie przeniknięci miłosierdziem i dobrocią do bliźniego. Ludzie wielkiego i konkretnego humanitarnego czynu! Bóg Wam zapłać, Szanowni!
Aktywiści KNKSP „Zgoda” na schodach kościoła św. Aleksandra w Kijowie
Dzielnie pracuje też na tej niwie grupa wolontariuszy w Kijowskim Narodowościowo-Kulturalnym Stowarzyszeniu Polaków „Zgoda”. Zaczęło się od Majdanu Godności - od punktu informacyjnego pod polska flagą, gdzie spotykali się zarówno Polacy - obywatele Ukrainy, jak i rodacy z kraju, którzy przyjechali na Majdan; potem nastąpiło udzielenie pomocy rannym ATO w Kijowskim Szpitalu Wojskowym, uczestnictwo w różnych dobroczynnych akcjach, wyplatanie siatek maskujących, udział w koncertach, zorganizowanych przez organizacje społeczne.
Pozwolę sobie z szacunkiem i podziękowaniem wymienić nazwiska najaktywniejszych wolontariuszy „Zgody”, są to: Antoni Didkowski, Włodzimierz Iwanczenko, Wiktoria Radik, Genowefa Tczyna, Halina Soroczyk, Jurij Szulipa, Helena Romanienko, Wasyl Gwozdowski, Ludmiła Popowa, Maksym Litow, Aleksander Stefanowicz, Tatiana Zadorożna, Natalia Gruszecka, Natalia Kożara, Mirosława Złotogórska, Eugeniusz Gołybard, Jurij i Nadzieja Martynienkowie.
Kolędnicy z Gwiazdą Betlejemską na Punkcie Kontrolnym „Kałanczak”!
Od niedawna geografia okazania pomocy poszerzyła się aż do obwodu chersońskiego, rejonów skadowskiego i kałanczakskiego, a zwłaszcza na Punkcie Kontrolnym Kałanczak, dokąd wolontariusze „Zgody,” po raz pierwszy wybrali się 30 lutego ubiegłego roku, aby zapoznać się z sytuacją i dowiedzieć się o nieodzownych potrzebach ochotników, przedstawicieli batalionów ochotniczych „Prawy sektor” i „Krym”, którzy to, że tak powiem - na zasadach społecznych - bronią drogi do anektowanego przez rosyjską armię Krymu i blokują transporty ciężarowe.
Przebywając pod ogromnym wrażeniem, od obcowania z obrońcami, prezes KNKSP „Zgoda” Zasłużona dla Kultury Polski i Ukrainy Wiktoria Radik, członek stowarzyszenia prawnik i publicysta Jurij Szulipa przeprowadzili szereg spotkań w Skadowsku w tym: z przewodniczącym i radnymi rady rejonowej, lekarzami stacji pogotowia ratunkowego, pracownikami oświaty i kultury, młodzieżą i emerytami, duchownymi; udzielili pomocy konsultacyjnej zamieszkałym w Skadowsku osobom polskiego pochodzenia w ich zamiarze założenia społecznego zrzeszenia Polaków.
W ciągu czterech dni udało się zmobilizować i zachęcić do okazania pomocy humanitarnej jak skadowczan tak i ludność mieszkającą w pobliskich wsiach Noworosyjskie i Ułaniwka.
Spotkanie w Skadowsku z aktywistami organizacji społecznych
Z okazji Międzynarodowego Dnia Wolontariusza 5 grudnia 2015 r. w przededniu katolickiego święta św. Mikołaja wolontariusze z Kijowa dwoma samochodami w towarzystwie księdza proboszcza Maksyma parafii rzymskokatolickiej i ojca Wasylia z grekokatolickiej parafii Skadowska, znanej rosyjskiej działaczki społecznej pani Heleny Wasyliewej oraz radnej Skadowskiej Rady Rejonowej pani Natalii Filenko odwiedzili wspomniany powyżej Punkt Kontrolny.
Wojskowi radośnie odebrali w prezencie flagi ukraińskie i polskie, ciepłe rzeczy, śpiwory, artykuły spożywcze, higieny osobistej. Ojcowie katoliccy poprowadzili wspólną liturgię polową, udzielili błogosławieństwa ochotnikom, oczy których rozjaśniły się szczęściem i wdzięcznością!
Ogromne zaciekawienie obecnych wzbudziła świeżo wydana książka Eugeniusza Gołybarda, znanego dziennikarza i społecznika polonijnego pod tytułem: „Злочинна рука Росії в Україні” (Київ. Український пріоритет. 2015).
Na Punkcie Kontrolnym „Kałanczak” W. Radik i J. Szulipa razem z etnicznymi Polakami z Tarnopola i Żytomierza
Po powrocie do Kijowa stowarzyszenie „Zgoda” zainicjowało Akcję Humanitarną „Kałanczak” skierowaną na kontynuację opieki nad znanym już i zaprzyjaźnionym adresatem - Ochotniczym Punktem Kontrolnym w miejscowości Kałanczak.
Nadeszła zima z wiatrami, śniegiem i mrozem; ostro dały o sobie znać nowe potrzeby. Do kijowskich Polaków, inicjatorów, akcji dołączali się nowi darczyńcy - Polacy z różnych regionów i miast Ukrainy: z Odessy, Kirowogradu, Mikołajowa, Białej Cerkwi, Nieżyna, Iwano-Frankiwska (Stanisławowa), Czerkas, Winnicy, Dnieprodzierżyńska i Charkowa zaświadczając tym wspólnym gestem dobroczynnym swoją jedność z ukraińskim narodem w ciężki dla naszego kraju czas.
,,Bóg zapłać drodzy przyjaciele! Dzięki waszemu wsparciu mieliśmy możliwość nabyć rzeczy drogie i gabarytowe: zimowe śpiwory, ciepłe kurtki, kołdry-pierzyny z puchu i owczej wełny, a nawet parę materaców. Na prośbę wojowników - flagi NATO, UE i Polski; leki od przeziębienia, artykuły higieny osobistej, ołówki (bo piszą nawet w mróz), żywność, w tym i do Świątecznego Bożenarodzeniowego stołu” - opowiada Wiktoria Radik.
W małym blindażu przy patriotycznej choince było rodzinnie i ciepło
„5 stycznia załadowany po brzegi samochód osobowy ociężale wyruszył z Kijowa w kierunku Chersonia i dalej do Skadowska. Podróż była nielekką, śnieżyło, było ślisko, a nad pofałdowaną drogą wisiała gęsta mgła, więc jazda licząca 700 km trwała około 14 godzin.
Do zaśnieżonego i śpiącego Skadowska przyjechaliśmy daleko po północy. Na skraju miasta ciepło różnokolorowo świeciły się okna w budynku miłej pani Natalii Filenko, która gościnnie, z gorącym ukraińskim barszczem na stole, pachnącymi grzybami i pierogami wyzierała podróżników przez okno”.
Następnego dnia 6 stycznia (akurat na prawosławne Boże Narodzenie) czteroosobowa grupa wolontariuszy samochodem, pięknie ozdobionym w polski i ukraiński proporczyki, wyruszyła w kierunku Krymu na Punkt Kontrolny.
Pakowanie najcenniejszych prezentów-rysunków i kartek pozdrowieniowych od dzieci
„Bagażnik nie domykał się, bo sterczały z niego materace, więc umocowano go szpagatem - opowiada dalej pani Wiktoria.
- Przestało padać, nastrój był piękny. Dojechaliśmy bez przeszkód. Wcześniej nie zapowiadaliśmy naszego przyjazdu, bo chcieliśmy zrobić świąteczną niespodziankę. Udało się! Na nasz widok zbiegli się wojskowi, samochód otoczono kołem, ze śmiechem i z nieukrywanym zaciekawieniem. Nie przypuszczali, że w same święta ktoś z tak dalekich stron do nich zawita. Opalone wiatrem i mrozem twarze zapłonęły radośnie! Bo ktoś o nich pamięta! Gorliwie wzięli się umocowywać flagi NATO, UE i Polski na wysokim maszcie, aby z daleka, z tamtej strony było widać kto właściwie jest przyjacielem, sojusznikiem i strategicznym partnerem Ukrainy!
Zaś my z Gwiazdą Betlejemską, z dzwoneczkiem, bębnem i „колядками”, z zasiewaniem na zdrowie, na szczęście, na pokój i dostatek i z prezentami wchodzimy do blindażu, w którym stacjonują ochotnicy batalionów „Ajdar” i „Krym”. Ciepło! Pośrodku stoi ogromny, zbity na szybko drewniany stół, nad stołem w centrum na ścianie wisi mapa i wielkie proporce Ukrainy i narodu Krymsko Tatarskiego. W kąciku stoi świątecznie udekorowana sosenka – podarunek od miejscowych z miasteczka Kałanczak, pod sufitem palą się dwie zwykłe żarówki, to tu, to tam schną wojskowe płaszcze i kurtki, powieszone na gwoździach; tuż za stołem na wysokim drewnianym podwyższeniu śpi po nocnym dyżurze kilku wojskowych, przykrytych płaszczami, za niską zagródką pali się piecyk - to polowa kuchnia. Smacznie pachnie kaszą, skwarkami i cebulką. Na „kuchni” gospodaruje uśmiechnięty Koreańczyk. Z obu stron stołu stoją ogromne drewniane ławki, na które zaproszono nas usiąść.
Pracownicy Stacji pogotowia ratunkowego w Skadowsku to wspaniała wysoko wykwalifikowana kadra medyczna
Zasiedliśmy przy świątecznym stole, na którym znalazły się skromne, a pożywne dania, również i nasze smaczne prezenty: barszcz ukraiński, kasza po kozacku, pierogi z kapustą, grzybami, słonym białym serem, a na słodko - z makiem, z powidłem, ciastka i cukierki. Z napojów - gorąca herbata z cytryną i imbirem, kawa z mlekiem i z białą bułką z miodem.
Przed ucztą poprowadziłam obrzęd dzielenia się opłatkiem. Mimo tego, że wojskowi byli wyznania prawosławnego i muzułmańskiego, polska rzymskokatolicka tradycja bożenarodzeniowa wzbudziła u wszystkich ogromne zaufanie i wzruszenie! Tej atmosfery nigdy nie zapomnę: zmarznięte męskie ręce, stanowcze (zahartowane) lica, wysportowane postacie w kamuflażach, popękane od chłodu usta … schrypnięte wyciszone głosy i opuszczone oczy, tłumiące łzy…
Nieopisane prezenty przygotowały dzieci - uczniowie młodszych klas kijowskich szkół nr 13 (nauczycielka Litowczenko Switłana) i nr 236 (nauczycielka Zadorożna Tatiana). Były to piękne rysunki i wzruszające listy-pozdrowienia dla żołnierzy, uczestników ATO. Kiedy otworzyłam skrzynkę z prezentami od dzieci - zapanowała uroczysta cisza. Uważnie - odczytywaliśmy i rozpatrywaliśmy każdy rysuneczek i każdą karteczkę! Oto wierszyk maleńkiego poety:
Як я ненавиджу війну!...
Будь ласка, годі воювати!
Не треба крові проливати!
Чуже життя-не повернути....
Та жах цей довго не забути!
Бажаю жити, святкувати,
Навчатися, співати.
З натхненням зустрічать весну!
Як я ненавиджу війну!
Bransoletki - „обереги” – ( amulety) ręcznie wyplecione przez dzieciaków znalazły swoje miejsce na szerokich dorosłych nadgarstkach „na szczęście”! To wzruszało do głębi! Serdeczna rozmowa przeciągnęła się aż do zmroku, przecież każdy z ochotników - to weteran ATO, więc miał co powspominać...
Mleczko, mięsko, sadełko, konfitury od gospodyń z wioski Ułaniwka
Niecierpliwie wypatrywaliśmy pierwszą gwiazdkę na beznadziejnie zachmurzonym niebie, aby radośnie podzielić się Nowiną z tymi, kto bacznie stał na posterunku.
,,Христос народився-я-я! Славімо його-о-о!” - rozeszło się nagle echem po ciemnych okolicach!
To były niesamowicie wzniosłe chwile! Śpiewaliśmy „колядки” w bezkresnym stepie, w ciemną noc!
I te ochrypnięte męskie głosy unosiły się hen, daleko gdzieś, za horyzont, ku swoim rodzinom i wysoko ku niebiosom, ku gwiazdom tam, gdzie znaleźli swoje ukojenie i postój nieśmiertelne dusze poległych ukraińskich bohaterów - braci po orężu oraz niewinnych ofiar ekspansji rosyjskiej na Krymie i w Donbasie!
Dzięki ofiarności i zaangażowaniu wolontariuszy, darczyńców i dobroczyńców KNKS Polaków „Zgoda” nikt w Punkcie Kontrolnym „Kałanczak” nie został zapomniany w tę Świętą Noc! Sława bohaterom Ukrainy!
Wielkie podziękowania wszystkim wolontariuszom Kijowskiego Narodowościowo-Kulturalnego Stowarzyszenia Polaków „Zgoda” i osobiście inicjatorom i wykonawcom Akcji „Kałanczak” Wiktorii Radik i Jurijowi Szulipie.
Czesława Raubiszko