Dziś: sobota,
27 lipca 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
1000 lat między Dnieprem i Wisłą
Spotkania z Adamem
1000 lat między Dnieprem i Wisłą (59)

Śmierć Edwarda Dembowskiego była tyleż chwalebna co bezsensowna – nie rozumiał ten dzielny patriota, że sprzeczne interesy szlachty i chłopstwa były wystarczającą przeszkodą w integrowaniu owych warstw społecznych przeciwko zaborcy jako wspólnemu rzekomo wrogowi - dla pańszczyźnianego chłopa gradacja wrogów zaczynała się zawsze od tego, kto najbardziej go wyzyskiwał.

Choć na podstawie przekazów naszych przodków twierdzi się, że Polakom w zaborze austriackim żyło się lżej niż w Kongresówce czy pod Prusakami, to przeczy temu wiele faktów, a szczególnie rabacja* galicyjska (luty/marzec 1846), częściej zwana rzezią galicyjską, czyli powstanie chłopów pańszczyźnianych pod przywództwem Jakuba Szeli przeciwko właścicielom majątków ziemskich w Galicji zachodniej. Do krwawej i wyjątkowo okrutnej rozprawy ze swoimi panami podjudzili chłopów Austriacy, którzy po „załatwieniu sprawy” z polską szlachtą „ukręcili łeb” wykonawcom czarnej roboty (stłumili powstanie). Była to operacja nie mniej ohydna od tych, w jakich specjalizowali się władcy Rosji, a więc z powodzeniem „nobilitująca” jej autorów na nie lichsze od nich bestie. Warto bliżej się przyjrzeć owej czarnej plamie na sumieniu Austriaków (ale też – niestety - polskiego chrześcijańskiego ludu).

Stosunki pomiędzy szlachtą a chłopstwem w Galicji były złe. Chłop pańszczyźniany podlegając jurysdykcji właścicieli ziemskich w większości spraw, jedynie w najcięższych przypadkach mógł odwoływać się do sądów państwowych. Ciążyło też na nim szereg mniej lub bardziej uciążliwych powinności i ograniczeń, m.in. bariery uniemożliwiające opuszczenie wsi. Ważnym faktem budującym wrogość chłopów do szlachty było scedowanie na nią przez austriackiego zaborcę wielu powinności natury administracyjnej, takich jak pobór podatków czy zaciąganie rekruta wśród chłopów mieszkających w ich majątkach. Ponadto chłopi zmuszeni byli do odrabiania pańszczyzny na gruntach oo. dominikanów, sięgającej nawet 3 dni w tygodniu. Zapewne nie wzmacniało to religijności owych swoistych klasztornych rabów. 


Jakub Szela – jego wataha
zdobyła szczególnie złowrogą sławę (drzeworyt H. Dmochowski)  

Oświecona i postępowa część szlachty polskiej wiedziała, że bez likwidacji konfliktu interesów podstawowych warstw społecznych nie da się powołać do broni siły zdolnej wyzwolić Polskę spod panowania zaborców. Wśród przygotowujących ogólnonarodowe powstanie rewolucjonistów istniała świadomość konieczności wciągnięcia do wysiłku zbrojnego mas chłopskich. Kluczowa w tym przedsięwzięciu musiała być likwidacja ich zniewolenia. W 1843 r. sejm galicyjski odrzucił program zniesienia poddaństwa w prowincji. Mimo dość ograniczonych postulatów, m.in. chłopi mieli by sami wykupywać uprawianą przez siebie ziemię, sejm uchwalił jedynie powołanie komisji zmierzającej do zbadania problematyki chłopskiej. Ale i ten skromny pomysł nie spotkał się z dobrym przyjęciem w Wiedniu.

Dziwne w tym kontekście wydaje się szczególne miejsce cesarza w świecie wyobrażeń galicyjskiego chłopstwa – był on traktowany jako opiekun i rzecznik praw ludu. Taki stan rzeczy zaistniał dzięki fortelowi zaborcy, który dla usprawnienia ściągalności podatków wpierw powierzył szlachcie rolę fiskusa, a następnie urzędnikom administracji cesarskiej nakazał udawanie obrońców gnębionych włościan. Chłopi, którzy byli do tej pory wykorzystywani i oszukiwani przez szlachtę, w wysłuchujących ich skarg cesarskich urzędnikach zaczęli upatrywać prawdziwych obrońców. Przychodzące na wieś za pośrednictwem tychże urzędników rozporządzenia cesarskie przekonywały, że najjaśniejszy pan pamięta o swych chłopskich poddanych.       

Aby zapobiec wybuchowi ewentualnego powstania, o jakim cesarski wywiad był doskonale poinformowany, Austriacy wykorzystali niezadowolenie chłopów i - rozpuszczając plotkę o tym, że szlachta planuje przeciwko nim zbrojną akcję karną - pchnęli ich do mordów i plądrowania szlacheckich dworów. Za głównego inspiratora uważany był starosta tarnowski Joseph Breinl von Wallerstern.  


„Austriaccy żołnierze skupują od galicyjskich chłopów głowy wymordowanych panów” - informował podpis pod tym francuskim stalorytem z XIX w. obrazującym rzeź w Galicji

Rzeź galicyjska rozpoczęła się 19 lutego 1846 r. Zbrojne gromady chłopów zrabowały i zniszczyły w ciągu kilku dni ponad 500 szlacheckich gniazd w cyrkułach: tarnowskim (tu zagładzie uległo ponad 90% dworów), bocheńskim, sądeckim, wielickim, jasielskim.

Żeby zginąć, wystarczyło chodzić w surducie. Chłopi bili aż do śmierci, najchętniej drągami i cepami, czasem pastwili się jeszcze nad zwłokami. Nie brak opisów kaleczenia ofiar szkłem z rozbitych okien, obcinania piłą członków, wypalania oczu.

 Chłopi oblegali również miasta, np. Limanową i Grybów. Zamordowano, często w bardzo okrutny sposób, od ponad 1200 do 3000 osób, niemal wyłącznie ziemian, polskich urzędników dworskich i rządowych, a także kilkudziesięciu księży.

Nie padł ofiarą bandytów ani jeden Żyd i Niemiec. Atakowano natomiast mniejsze oddziały szlacheckie zmierzające do powstańczego Krakowa.

Rabacja okazała się kataklizmem, który uderzył z niepohamowaną mocą, wprawiając w przerażenie całą ówczesną Europę

Gdy powstanie krakowskie zostało stłumione i chłopi przestali być potrzebni Austriakom, wojsko przywróciło spokój. Osławiony dowódca mordów galicyjskich Jakub Szela został internowany, a następnie przesiedlony na Bukowinę.

Bardzo szybko w Galicji zapanował spokój, jednak długo jeszcze pamiętano o rzezi galicyjskiej. Wart głębokiej zadumy jest fakt, że krwawe wystąpienia chłopskie miały miejsce tylko tam, gdzie rozwinął się propagowany przez Kościół katolicki masowy ruch trzeźwości, który w ciągu roku przyniósł spadek spożycia alkoholu do kilku procent wielkości wcześniejszej, co podcięło podstawy egzystencji karczmarzy i producentów napojów alkoholowych.

____________________________________

*) rabacja - zbrojny napad, od niemieckiego rauben czyli grabić, plądrować; w polskiej historii termin ten kojarzy się głównie z rabacją galicyjską - największym i najbardziej krwawym na ziemiach polskich powstaniem chłopów w XIX wieku.

CDN

Adam JERSCHINA
adam.jerschina@onet.pl

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України