Dziś: piątek,
19 kwietnia 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
1000 lat między Dnieprem i Wisłą
Spotkania z Adamem
1000 lat między Dnieprem i Wisłą (69)

W bitwie warszawskiej straciło życie 4,5 tys. polskich żołnierzy, a 22 tys. zostało rannych; 10 tys. zaginęło bez wieści. Po stronie rosyjskiej dokładna liczba zabitych nie jest znana, przyjmuje się ok. 25 tys. poległych i ciężko rannych; do niewoli polskiej trafiło 60 tys., natomiast Niemcy internowali 45 tys. bolszewików.

Za klęskę wojsk rosyjskich w bitwie warszawskiej Tuchaczewski obciążał Józefa Stalina. Twierdził on słusznie, że dyrektywa Kamieniewa, dotycząca przekazania z Frontu Południowo-Zachodniego 1 Armii Konnej i 12 Armii pod jego rozkazy, została zablokowana właśnie przez Stalina. Inni, jak Szaposznikow, Budionny, Tuleniew, Golikow, Timoszenko, Woroszyłow, odpowiedzialnością obarczali Tuchaczewskiego, który - ich zdaniem - źle zorganizował operację zdobycia Warszawy. Ci ostatni dosłużyli się wysokich stopni i dożyli długich lat, natomiast Tuchaczewski i inni wskazujący winę Stalina zakończyli swój żywot w okresie tzw. wielkiej czystki.


Generał Leonard Skierski

 „Cud nad Wisłą” miał olbrzymie znaczenie strategiczne i psychologiczne, ale nie zdecydował ostatecznie o rezultacie wojny polsko-bolszewickiej. Po klęsce pod Warszawą, Michaił Tuchaczewski wycofał resztki wojsk Frontu Zachodniego na linię rzek Niemna, Szczary i Świsłoczy. Zameldował Leninowi, że przegrana bitwa o Warszawę nie oznacza klęski w wojnie i wyraził przekonanie, że jeszcze można ją wygrać, bo Polacy wyczerpali do zera swe bojowe siły. Było to albo życzeniowe zafałszowanie przez czerwonego marszałka faktycznej sytuacji, albo jej złe rozpoznanie.

Marszałek Piłsudski już kilka dni po zwycięstwie warszawskim rozpoczął pracę nad przegrupowaniem polskich wojsk, bowiem dostrzegał konieczność stoczenia jeszcze jednej walnej bitwy, która ostatecznie zniechęci bolszewików do eksportu przez Polskę swojej rewolucji. Po osiągnięciu przez oddziały polskie granicy Prus Wschodnich, prawe ich skrzydło nie miało dostatecznej osłony i było narażone na uderzenie tych dywizji Tuchaczewskiego, które uniknęły pogromu i zaczęły koncentrować się w rejonie Kamieńca Litewskiego, Białowieży, Brzostowicy i Grodna. Zamysł operacji Piłsudskiego polegał na obejściu wojsk Tuchaczewskiego od strony północnej, wyjściu na ich tyły w okolicach Lidy i zepchnięcie na bagna Polesia. Główne zadanie przypadało 2 Armii gen. E. Rydza Śmigłego i wydzielonej z jej składu Grupie Manewrowej (zwanej też Uderzeniową i Grupą Północną). Grupę tę miały tworzyć: 1 Dywizja Piechoty Legionów płk Stefana Dąb-Biernackiego, 1 Dywizja Litewsko - Białoruska gen. Jana Rządkowskiego, 2 Brygada Jazdy gen. Zdzisława Kosteckiego (później gen. Stefana Strzemińskiego) i 4 Brygada Jazdy ppłk. Adama Nieniewskiego.


Po zawarciu pokoju przewodniczył polskiej komisji do spraw delimitacji granicy wschodniej. Wasilewski był u progu lat dwudziestych zdecydowanym zwolennikiem budowy federacji Polski, Litwy i Białorusi na Kresach. Po Traktacie ryskim sprzeciwiał się idei polonizacji Białorusinów i Ukraińców, domagając się prowadzenia wobec nich polityki asymilacji państwowej. Bliski współpracownik Piłsudskiego Działacz ruchu prometejskiego. Późniejszy Minister Spraw Zagranicznych II RP. Ojciec Wandy.

Grupa Manewrowa miała uderzyć najpierw na wojska litewskie ulokowane pod Sejnami, przełamać ich pozycje obronne i wyjść nad Niemen, tam uchwycić przeprawy pod Druskiennikami i następnie nacierać na Lidę. Pozostałe związki taktyczne 2 Armii (tzw. Grupa Centralna w składzie: 21 Dywizja Piechoty Górskiej, 22 Dywizja Ochotnicza i 3 Dywizja Piechoty Legionów), miały nacierać z kierunku zachodniego, wypierać wojska bolszewickie za Niemen, opanować Grodno i większe mosty na Niemnie w pasie działania. 4 Armia gen. Leonarda Skierskiego miała nacierać na Wołkowysk, aby sugerować bolszewikom, że zadaniem głównym wojsk polskich jest przełamanie frontu w jego centrum.

27 sierpnia Piłsudski wydał rozkaz przegrupowania całości sił polskich. 4 Armia została dyslokowana w rejon Brześcia Litewskiego, a związki 2 Armii przesunęły się ku północy i obsadziły nowe linie frontu na północ od Białegostoku. Przegrupowanie zostało zakończone ok. 10 września. Front Polski rozciągał się od Suwałk, po Brzostowicę, Prużany i błota poleskie na wschód od Kobrynia.


Tytularny generał podporucznik
Zdzisław Kostecki

10 września w Brześciu nad Bugiem, gdzie mieściła się Kwatera Główna Naczelnego Wodza, Piłsudski zapoznał po raz pierwszy ze swoim planem dowódców 2 i 4 Armii, które miały przeprowadzić operację. Posiadały one razem w stanie bojowym 67 tys. żołnierzy i 432 działa. Polacy dysponowali jeszcze 30 tys. odwodem stacjonującym w głębi kraju. Siły polskie uderzyć miały na Grodno i Wołkowysk. Jednocześnie Grupa Manewrowa 2 Armii miała przemaszerować przez terytorium Litwy i wedrzeć się na głębokie tyły wojsk bolszewickich na wysokości Wasyliszek i Lidy. Tak wytyczone zadania wymagały bardzo szybkiego działania utrzymanego w głębokiej tajemnicy. Odciążone (pozbawione taborów) oddziały miały maszerować nocami, a specjalistom od dezinformacji rozkazano wprowadzanie w błąd przeciwnika i państwa nieprzychylne ambicjom Piłsudskiego (Wielką Brytanię, Francję …).

W realizacji planu walk, polskie oddziały musiały pogwałcić neutralność Litwy, formalnie zadeklarowaną przez Wilno w stosunku do stron wojny polsko-bolszewickiej. Dowódcy powinni byli zatem przygotować żołnierzy moralnie do owego niemoralnego czynu. To karkołomne zadanie wykonywano różnie, także tragikomicznie: „(...) Żołnierze, jeśli idziecie w pole przeciwko Litwinom, nie idziecie z nienawiścią, jak przeciwko wrogowi śmiertelnemu, lecz przeciw braciom zbłąkanym” (płk Stefan Dąb-Biernacki w rozkazie do żołnierzy 1 DPLeg.).


Władimir Łazarewicz - b
olszewicki głównodowodzący 3 Armią Frontu Zachodniego (6 dywizji) atakującą Warszawę (12.06.-18.10.1920 г.) i  z czasem - 4 Armią Frontu Południowego (22.10.1920-10.02.1921)

Marszałek Tuchaczewski rozpoczął przygotowywać nową ofensywę przeciwko Polsce już 26 sierpnia 1920 roku. W ciągu trzech tygodni odtworzył niemal wszystkie dywizje rozbite nad Wisłą - wojska Frontu Zachodniego zostały uzupełnione posiłkami ściągniętymi z głębi Rosji; planowano także przerzut wojsk z frontu fińskiego. W sumie zgromadzono 73 tys. żołnierzy i 220 dział, które rozlokowano w liniach rzek Niemna, Szczary i Świsłoczy. Atak miał być przeprowadzony siłami trzech armii złożonych w sumie z 14 dywizji; do szybkiego zdobycia wskazał Tuchaczewski Białystok i Brześć, a następnie Lublin. Jednak nie ten plan wszedł w życie - Piłsudski był szybszy.

Polskie dywizje 2 Armii zaatakowały niespodziewanie bolszewików 20 września w rejonie Grodna. Przez dwa dni sowieci ponosili porażki. Od 22 września, po ściągnięciu przez Tuchaczewskiego posiłków, walki stały się wyrównane i zacięte. Natarcie Polaków zostało zatrzymane, jednak front nie przerwany. Tego samego dnia w południe północna grupa uderzeniowa 2 Armii rozpoczęła rozpraszanie stawiających opór oddziałów litewskich, by następnego dnia zająć most na Niemnie w Druskiennikach.


Kamieniew (z lewej) i Lenin w Gorkach

23 września oddziały 4 Armii podjęły próbę zdobycia Wołkowyska, gdzie zlokalizowany był węzeł kolejowy o znaczeniu strategicznym. Wprawdzie wieczorem tegoż dnia Polacy zajęli miasto, ale nazajutrz bolszewicy je odbili dzięki posiłkom ściągniętym spod Brzostowicy, co z kolei umożliwiło 3-ciej DPLeg. przejść do natarcia w kierunku Niemna.

25 września Niemen sforsowali strzelcy podhalańscy 21 Dywizji Górskiej, a Dywizja Ochotnicza zaczęła bój o Grodno od zachodu. W tym czasie marszałek Piłsudski rozkazał przystąpić do działań północnej grupie uderzeniowej, której prawdziwego zadania (wyjścia na tyły bolszewików) wywiad sowiecki dotychczas nie rozpoznał. Manewr Piłsudskiego osiągnął zamierzony cel – bolszewicy wpadli w popłoch. W nocy 25/26 września Polacy zajęli Grodno opuszczone przez wycofujących się czerwonoarmistów. Jednocześnie zażarte walki toczono o Lidę, którą sowieci musieli opuścić 28 września.


Delegacja polska na rokowania o zawieszeniu broni i zawarciu pokoju z Rosją Sowiecką 1920. Od lewej siedzą: Władysław Kiernik, gen. Mieczysław Kuliński, Jan Dąbski, Stanisław Grabski, Leon Wasilewski. Stoją: Michał Wichliński, Witold Kamieniecki, Norbert Barlicki, Adam Mieczkowski, Ludwik Waszkiewicz

Podczas gdy 29 września w Lidzie marszałek Piłsudski i generał Rydz-Śmigły fetowali z polskimi żołnierzami zwycięstwo, zagrożone podwójnym oskrzydleniem oddziały Frontu Zachodniego Czerwonej Armii salwowały się ucieczką. Pozostawiono 40 tys. jeńców, 140 dział i wiele innych zasobów wojskowych. Był to koniec eksportu bolszewickiej rewolucji.   

15 października 1920 delegacje polska i sowiecka dokonały w Rydze zawieszenia broni, a w marcu 1921 na jego kanwie zawarty został traktat pokojowy, który do agresji ZSRR na Polskę 17 września 1939 uregulował stosunki polsko-sowieckie i wytyczył polską granicę wschodnią.

Adam JERSCHINA
ajer@ukr.net

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України