Karolina Milena Jermak po polsku deklamuje wiersz koryfeusza ukraińskiej poezji
W przeddzień rocznicy urodzin wielkiego ukraińskiego poety Tarasa Szewczenki w auli Kolegium Telekomunikacji w Kijowie odbyło się uroczyste przedsięwzięcie muzyczno-literackie pod dewizą „Chwalebny syn wielkiego narodu”, poświęcone uhonorowaniu jego twórczości. Organizatorami imprezy była Rada Wspólnot Narodowych Ukrainy na czele z Aszotem Awanesjanem oraz twórcze stowarzyszenia „Asocjacja Działaczy Sztuki Etnicznej” przy wsparciu Dobroczynnej Fundacji RWNU „Dobro bez granic - 2017”.
W świątecznym programie koncertowym wzięli udział utalentowani śpiewacy i recytatorzy – przedstawiciele grup etnicznych, którzy wystąpili z poezją Szewczenki w języku ukraińskim i z jej przekładami na języki narodowe, a także - z piosenkami do słów wielkiego Kobzarza.
Związek Polaków na Ukrainie reprezentował zespół wokalno-taneczny „Polanie znad Dniepru”
Związek Polaków na Ukrainie reprezentowała Milena Karolina Jermak (deklamacja poezji Tarasa) oraz zespół "Polanie znad Dniepru" (na zdjęciach). Prezes ZPU Antoni Stefanowicz opowiedział o Polakach, których losy skrzyżowały się ze szlakiem życiowym Szewczenki i o popularyzacji jego twórczości poprzez publikację poezji poety tłumaczonej na język polski.
To uroczyste wydarzenie potwierdziło, że Taras Szewczenko jest postacią bardzo współczesną, mimo upływu stuleci, dogłębnie dziś rozumianą przez obywateli świata i jednoczącą nas wszystkich.
(Inf. Własna)
Fragment wiersza T. Szewczenki pt.«Нащо мені чорні брови» w tłumaczeniu Leonarda Sowińskiego (1887r. Wilno)
Очі плачуть, чорні брови
Од вітру линяють.
Серце в’яне, нудить світом,
ЯК пташка без волі.
Нащо ж мені краса моя,
Коли нема долі?
Oczy płaczą, a od wichru
Brwi płowieją czarne.
Serce więdnie, nudzi światem,
Jak ptaszę w niewoli...
Na co mi uroda moja
Kiedy nie ma doli?