Koncert zainaugurował Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie Bartosz Cichocki
Władze UNESCO postanowiły rok 2019 ogłosić Międzynarodowym Rokiem Stanisława Moniuszki na wniosek trzech krajów: Litwy, Białorusi i Polski, jako że ten drugi po Chopinie wieszcz muzyczny czerpał szeroko z wielokulturowości ówczesnej Rzeczpospolitej.
Urodził się nieopodal Mińska, na terenie dzisiejszej Białorusi, zaś w Wilnie spędził 18 lat, od 1836 r. do 1858 r. z krótką przerwą.
Rok Moniuszki został ustanowiony również przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej.
Udział Ukrainy w tym projekcie też nie jest przypadkowy, gdyż właśnie w Kijowie w roku 1873, po raz pierwszy (w granicach ówczesnego imperium carskiego) została wystawiona jego opera „Straszny Dwór”, dając początek prawdziwej sławie tego kompozytora, dyrygenta, organisty, pedagoga.
„Hejże, gracko z miejsc, panowie!” - wzywa do mazura Aleksander Czajkowski Ładysz
W zasadzie wszyscy wiemy, iż był on twórcą polskiej Opery Narodowej, ale nawet wielu muzykologów nie potrafi wymienić wszystkich jego oper, a wiedzieć warto, że Moniuszko stworzył ponadto całe mnóstwo najróżniejszych dzieł muzycznych - fascynujących, wspaniałych. Jego twórcze dziedzictwo obejmuje ponad 300 utworów, w tym dwanaście oper (jedna niedokończona), trzy balety, osiem operetek, pięć kompozycji mszalnych, około 80 romansów i 400 pieśni.
I oto 23 marca, w jednej z najpiękniejszych auli stolicy Ukrainy - Sali Kolumnowej im. M. Łysenki, będącej chlubą gmachu Filharmonii Narodowej Ukrainy, w której to - w swoim czasie - koncertowali I. J. Paderewski, K. Szymanowski, skrzypek P. Kochański oraz inni znakomici polscy muzycy (a w czasach współczesnych tu właśnie odbyło się jedno ze spotkań papieża Jana Pawła II) znów zabrzmiały polskie nuty i słowa.
Ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki w rozmowie z artystą Aleksandrem Czajkowskim Ładyszem w kole kijowskich Polaków
W koncercie w ramach Projektu „Moniuszko -200!”, zorganizowanym przy wsparciu Ambasad Polski i Litwy na Ukrainie, Instytutu Polskiego w Kijowie, Polsko-Kanadyjskiej Fundacji „Niezależny Fundusz Kultury POLCANART”, Związku Przedsiębiorców Polaków Ukrainy oraz „Towarzystwa Miłośników Muzyki Stanisława Moniuszki” w Polsce – przedsięwzięciu promującym dorobek znakomitego kompozytora, wystąpili przed kijowianami artyści polscy i ukraińscy.
Koncert zainaugurował Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Rzeczypospolitej Polskiej na Ukrainie Bartosz Cichocki podkreślając wielokulturowość dorobku muzycznego Moniuszki.
Słowo wstępne wygłosiła i całość poprowadziła, nie szczędząc dogłębnej informacji o prezentowanych dziełach mistrza, muzykolog Switłana Korecka.
Solistka Narodowej Filharmonii Ukrainy Elizaweta Lipitiuk (sopran) i zespół instrumentów ludowych „Rodzime melodie”
Wielbiciele polskiej muzyki klasycznej mieli okazję posłuchać Aleksandra Czajkowskiego Ładysza - śpiewaka obdarzonego wyjątkowo pięknym, ciepłym i „ciemnym" potężnym głosem basowym. Odziedziczył go po ojcu - legendzie polskiej wokalistyki Bernardzie Ładyszu, który był jego pierwszym nauczycielem. Występował na niemal wszystkich słynnych scenach operowych Europy. Jest menadżerem sztuki, zorganizował ponad 500 koncertów i imprez artystycznych. Jednocześnie był też nawet redaktorem gazety w „nikiforowskiej” Krynicy, wykładowcą grafiki komputerowej.
Zauroczył on publiczność oczywiście wokalem, lecz i osobowością, wspaniałym aktorstwem operowego mistrza. Ponadto władając talentem inteligentnego i wesołego konferansjera potrafił w finale wieczoru nakłonić widownię do wspólnego śpiewania „Pieśni wieczornej” do tekstu Władysława Syrokomli.
Panu Aleksandrowi dzielnie współtowarzyszyła Zasłużona Artystka Ukrainy, laureatka wszechukraińskich i międzynarodowych konkursów, solistka Narodowej Filharmonii Ukrainy Elizaweta Lipitiuk (sopran).
Prowadząca imprezę muzykolog Switłana Korecka nie szczędziła dogłębnej informacji o prezentowanych dziełach mistrza
Artystka obdarzona niezwykle dźwięcznym i miłym dla ucha głosem sprezentowała słuchaczom kilkanaście utworów wieszcza polskiej muzyki, w tym takie jego pieśni, jak: „Złota rybka”, „Grajek”, „Kwiatek”, „Kum i kuma”, „Wiosna”.
Warto zaznaczyć, że muzykolog Mieczysław Tomaszewski, analizując pieśni Moniuszki na tle epoki, pisał: "Pieśni Moniuszki zniosły ostrą granicę, jaka dzieli pieśń artystyczną, zwaną ’wysoką’, od pieśni powszechnej; granicę, jaka dzieli sztukę elitarną od tej, która cieszy się z tego, że trafia szerzej, nie tracąc atrybutów artystyczności”.
Pani Elizaweta zaśpiewała też pieśń - jedną z najcenniejszych pod względem artystycznym - słynną "Prząśniczkę" do słów Jana Czeczota, z charakterystycznym, ilustrującym terkot kołowrotka akompaniamentem i prowadzoną na jego tle liryczną melodią.
Ten akompaniament (oczywiście nie tylko w tym utworze) zabrzmiał wspaniale w wykonaniu zespołu instrumentów ludowych «Рідні наспіви» („Rodzime melodie”) pod kierownictwem Jurija Karnaucha, który wsparł solistów w drugiej części koncertu.
W koncercie zabrzmiały też kordialnie i swojsko odbierane „dumki”, jak też arie ze sztandarowego dzieła kompozytora – opery „Straszny dwór”. Wszystko zostało przygotowane z solidną starannością, a artystów publiczność nagradzała gromkimi brawami.
Wykonawcom w pierwszej części programu akompaniował pianista, nauczyciel, dr nauk humanistycznych w dziedzinie pedagogiki, absolwent dwóch wydziałów Akademii Muzycznej w Łodzi - Jarosław Domagała.
Kto nie był na koncercie ma czego żałować, aczkolwiek zapewne czeka nas jeszcze niejedno wydarzenia organizowane w ramach obchodów 200. rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki.
Przypominamy, że informacja o festiwalach, koncertach, konkursach etc. – podawana jest w Internecie na specjalnej stronie obchodów: moniuszko200.pl
Stanisław PANTELUK
Zdjęcia: Andżelika PŁAKSINA