Wieniec składają dyplomaci Ambasady RP na Ukrainie na czele z ambasadorem Bartoszem Cichockim
13 kwietnia br. cała Polska już po raz dwunasty od momentu ustanowienia obchodzi Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej i wszystkich wymordowanych przez NKWD na mocy decyzji naczelnych władz ZSRS z 5 marca 1940 roku.
13 kwietnia 1943 roku Radio Berlin nadało komunikat o odnalezieniu w Lesie Katyńskim zwłok 10 tys. polskich oficerów.
13 kwietnia 1990 roku Michaił Gorbaczow przekazał prezydentowi Wojciechowi Jaruzelskiemu listy przewozowe NKWD z obozów w Kozielsku i Ostaszkowie oraz spis jeńców obozu w Starobielsku.
13 kwietnia 2019 roku na teren Polskiego Cmentarza Wojennego, stanowiącego część Narodowego Memoriału Historyczno-Kulturowego „Groby Bykowni” przybyli przedstawiciele korpusu dyplomatycznego Polski, Litwy, Węgier, Słowacji, Estonii, Arabii Saudyjskiej, przedstawiciele duchowieństwa katolickiego, władz ukraińskich, instytucji państwowych stolicy, mediów, przedsiębiorców polskich oraz społeczności polskiej Kijowa.
Ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki podziękował wszystkim przybyłym na uroczystość i w swoim wystąpieniu m.in. zaznaczył:
„Spoczywający na tym leśnym cmentarzu zginęli dlatego, że byli Polakami, że służyli państwu polskiemu - byli wierni swojej przysiędze. Zginęli dlatego, że reprezentowali polską elitę. Wśród nich byli mężczyźni powołani do wojska w obliczu inwazji sowiecko-niemieckiej, w większości w wieku powyżej czterdziestu lat, ludzie, którzy przeżyli swoje najmłodsze lata u zarania niepodległej, weterani wojny polsko-bolszewickiej. Ci, którzy zostali poddani eksterminacji w ramach sojuszu sowiecko-niemieckiego, który zakładał totalne zagarnięcie terytoriów przedwojennej Polski. Obecność polskiej elity, polskiej inteligencji stanęłaby na przeszkodzie temu planowi.
Hołd poległym oddali przedstawiciele Wydziału Konsularnego przy Ambasadzie RP w Kijowie na czele z konsul Dorotą Dmuchowską
Zbrodnia katyńska była częścią większej operacji. Z domów zabierani byli ojcowie, synowie, mężowie i wywożeni przez oddziały NKWD na Sybir. Zbrodnia katyńska ma dwa swoje odrębne rozdziały. Pierwszy to likwidacja fizyczna w pamiętnym 1940 roku, a rozdziałem drugim jest kłamstwo katyńskie. Dopiero pięćdziesiąt lat po zbrodni demokratyczna Rosja przyznała swoją odpowiedzialność, przyznała winę kierownictwa Związku Radzieckiego, winę NKWD. Przez 50 lat nie wolno było jednak o tym mówić i to rodzinom katyńskim, przede wszystkim, zawdzięczamy obronę prawdy.
W imieniu Państwa Polskiego, jak co roku składamy hołd Rodzinom Katyńskim, Polakom, którzy w najciemniejszy mrok komunistycznej dyktatury stali na straży tej prawdy. Jednak i dzisiaj też musimy jej bronić. Musimy pamiętać o poległych i dziś, gdyż zbrodnia ta nie jest do końca rozliczona. Nie mamy dostępu do archiwów, nie znamy pełnej listy tych pomordowanych na terytoriach dzisiejszej Białorusi. Coraz częściej prawda o zbrodni katyńskiej jest podważana także pod szyldem państwowym Rosyjskiej Federacji. Ta zbrodnia, jak każda inna, musi zostać rozliczona, gdyż inaczej kusi do powtórzenia. Dzisiaj żyjemy wśród narodu, który cierpi okupację części swojego terytorium. Dzisiaj żyjemy wśród Ukraińców, którzy również są prześladowani tylko za to, że są wierni swojemu Państwu i mają odwagę bronić jego niepodległości ryzykując własnym życiem”.
Minutą ciszy uczczono pamięć zamordowanych.
Uroczystemu złożeniu wieńców, kwiatów i zapaleniu zniczy towarzyszyła modlitwa odmawiana przez o. Michała Brankiewicza i zebranych oraz symboliczne uderzenia w dzwon.
Kwiaty składają Mykoła Kniażyckyj - współprzewodniczący grupy ukraińsko-polskiej współpracy parlamentarnej i Bohdan Bilasziwskyj- dyrektor Zespołu Memorialnego w Bykowni
Po części oficjalnej zebrani długo jeszcze nie rozchodzili się. Znawcy historii i działacze organizacji polskich udzielali wywiadów dziennikarzom licznych kanałów telewizyjnych, a polskie piosenki patriotyczne brzmiały w wykonaniu polskiego chóru amatorskiego „Czerwone maki”.
GENEZA POWSTANIA ZESPOŁU CMENTARNEGO W BYKOWNI
Od lat trzydziestych, szczególnie w okresie Wielkiej Czystki 1937 roku, w lesie pod Kijowem, opodal wioski Bykownia (dzisiaj w granicach miasta), chowano ofiary stalinowskich mordów. Ciała ofiar rozstrzelanych w kijowskich więzieniach przywożono tu nocą, ciężarówkami albo używając linii tramwajowej Kijów-Browary. Pamięć o tych czasach i o zbrodniczym procederze zakopywania nocą zwłok Pomordowanych w lesie zachowała się w znanym w Kijowie, okrutnym powiedzeniu: „uważaj, bo trafisz na tramwaj numer 23”.
Istnienie masowych grobów w bykowniańskim lesie „ujawniono” w 1971 roku. Wówczas dokonano pierwszych prac ekshumacyjnych, a znalezione szczątki pochowano we wspólnej mogile, umieszczając na pomniku fałszywą informację, że spoczywają tu „ofiary hitlerowskich mordów z lat 1941-1943”. Kłamstwo o Bykowni upadło wraz ze Związkiem Sowieckim, kiedy przyznano, że chodzi o pomordowanych w latach 1934-1939.
Dziś IV Cmentarz Katyński, jest jednym z miejsc, w których spoczywają Polacy, ofiary tzw. „Operacji polskiej NKWD” z lat 1937-1938. Na mocy rozkazu nr 00485 z dnia 11 sierpnia 1937 r. wydanego przez Ludowego Komisarza NKWD N. Jeżowa, zamordowano wówczas na terenie ZSRS ponad 110 tys. Polaków – posiadających wówczas obywatelstwo sowieckie.
Słowo Boże wygłasza ks. Michał Brankiewicz, prof. Wyższego Seminarium Duchownego pw. Serca Jezusowego w Worzelu, a hołd poległym składają przedstawiciele największych organizacji zrzeszających Polaków Ukrainy
Prace archeologiczno-ekshumacyjne kierowane przez prof. Andrzeja Kolę i przeprowadzone przez polskich i ukraińskich specjalistów pozwoliły ustalić, że w Bykowni w 1940 r. stracono i pogrzebano 3435 polskich obywateli więzionych na Ukrainie, należących do tzw. Listy Ukraińskiej. Są to więźniowie przerzuceni z więzień w Drohobyczu, we Lwowie, Łucku, Równem, Stanisławowie i Tarnopolu do Kijowa – straceni i w bestialski sposób pochowani w Bykowni.
Granitowe płyty cmentarza, na których wykuto 3435 nazwisk są dziś dowodem, że pamięć silniejsza jest niż wierutne kłamstwo.
Wybudowanie Polskiego Cmentarza Wojennego w Bykowni zaplanowane było w Mapie Drogowej Współpracy Rzeczypospolitej Polskiej i Ukrainy na 2011-2012. 12 września 2011 r. konkurs na opracowanie koncepcji architektonicznej Cmentarza Wojennego w Bykowni, rozpisany przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, wygrała praca zespołu autorskiego z firm AIR Projekt (architekt Robert Głowacki) i Moderau Art. (artysta rzeźbiarz Marek Moderau). Konsorcjum UNIBEP S.A i Zakład Kamieniarski FURMANEK sp.j po przetargu weszło na plac budowy 7 czerwca, a budowę cmentarza ukończyło 15 września. Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni otwarto 21 września 2012.
Stanisław PANTELUK