W niewielkiej miejscowości Szaróweczka, leżącej dziś już nieopodal granic administracyjnych stolicy regionu miasta Chmielnicki (dawnego Płoskirowa) tańczono mazura i śpiewano polskie piosenki.
25 czerwca przybyło tu ponad 12 zespołów tanecznych i wokalnych, aby wziąć udział w trzecim dorocznym Festiwalu Kultury Polskiej „Perła Podola”. Dwa poprzednie festiwale gościły miasta Chmielnicki i Gródek Podolski. Festiwalową scenę urządzono na dziedzińcu kościoła Matki Bożej Różańcowej. Występy odbywały się w dwóch językach. Kompozytorzy z Chmielnickiego Jurij i Nelly Singalewiczowie specjalnie z tej okazji skomponowali piosenkę o Szarowieczce – ostoi przyjaźni i solidarności. Atmosfera pojednania i zrozumienia panowała też podczas uroczystego świątecznego nabożeństwa w kościele.
Ludmiła Dzieńdziałowska-Zadworna solistka grupy „Rozmaryn”
Niepowtarzalnością Szarowieczki jest język, jakim rozmawiają tutejsi Polacy obfitujący w dialektyzmy mazowieckie. Otóż w obwodzie chmielnickim żyją Polacy, zwani przez Ukraińców – Mazurami. Przybyli tu ponad 300 lat temu z terenów Mazowsza w poszukiwaniu ziemi i lepszego losu. Założyli siedem wsi w okolicach dawnego Proskirowa. Najliczniejszą okazała się Szaróweczka, w której zamieszkały słynne mazurskie rody Zdyblów, Podluków, Głazów, i Michalców. Tutejszym Mazurom udało się ocalić ojczysty język. Prześladowani w czasach stalinowskich, nie wyrzekli się również katolickiej wiary.
Organizatorzy Festiwalu, w tym Obwodowy Ośrodek Związku Polaków Ukrainy są pewni - będzie on służył wzmocnieniu życzliwych relacji między Ukraińcami a Polakami
Franciszek MICIŃSKI