Dziś: środa,
04 grudnia 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2019
Ojczyzna to ziemia i groby
PAMIĘĆ ŁĄCZY

Dzień 7 lipca zostanie na długo w pamięci wrocławian. Spod Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego wyruszyła kawalkada pojazdów mieszczących ponad 1400 wolontariuszy, którzy w okresie 10 dni będą porządkować 150 kresowych cmentarzy. Młodzież wyruszającą na wschód żegnali nie tylko najbliżsi, lecz i promotorzy akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.

 Do ideowych ochotników zwrócił się Andrzej Dera sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, który nie pożegnał zebranych, gdyż razem z nimi wyruszył, aby jako wolontariusz uczestniczyć w pracach, jak też jako przedstawiciel Prezydenta Polski Andrzeja Dudy nawiedzić młodzież pracującą na Lwowszczyźnie, Wołyniu, Ziemiach Tarnopolskiej i Stanisławowskiej. Na odprawie obecni byli Dolnośląski Kurator Oświaty Roman Kowalczyk – patron działań kresowych w dolnośląskich szkołach, Marszałek Dolnego Śląska Cezary Przybylski i inne osoby, dzięki jakim stała się możliwa 10 Edycja Akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”.

* * *

Później już na największym na Pokuciu cmentarzu kołomyjskim (jaki ma ponad 200-letnią historię) serdecznie spotykano uczniów ze Szkoły Podstawowej w Ścinawce i wrocławian z Zespołu Szkół w Międzylesiu, którzy całą 25 osobową ekipą po raz kolejny na 10 dni przyjechali do Kołomyi, żeby wspólnie ze swoimi rówieśnikami z polskiej Szkoły Sobotniej im. Stanisława Vincenza znów popracować w pocie czoła przy kwaterze ofiar Kosaczowa internowanych z obozu i jeńców polsko-ukraińskiej wojny 1918 roku i przy grobach swoich przodków, jako że na Dolnym Śląsku po ostatniej wojnie zamieszkały setki polskich rodzin z Kołomyi.

Piękna pogoda, szczera przyjacielska atmosfera sprzyjała owocnej pracy młodych ludzi z Macierzy i dorosłym z Polski, którzy razem z kołomyjanami z Towarzystwa Kultury Polskiej „Pokucie” pod długoletnim kierownictwem prezes Stanisławy Kołusenko-Patkowskiej codziennie, miarowo dzień po dniu zmieniali oblicze cmentarza. Ustawiono 50 nowych krzyży, inne wyrównano. Z prac młodzieży dumne były jej opiekunki z Polski - nauczycielki Irena Trytek i Magdalena Knerych. Odnotowały też one, że w tym roku przypadki niszczenia pracy wolontariuszy są rzadsze aniżeli w roku ubiegłym, ale jednak są.  Mimo to cieszy fakt, że wolontariuszy odwiedzają jednak kołomyjanie, żeby po prostu porozmawiać po polsku, poczęstować kanapkami, poopowiadać o swoich rodzinach tu i w Polsce.

 Nauczyciel z Wrocławia Andrzej Kondracki, który już po raz czwarty przyjechał do Kołomyi zauważył: „W podczas tegorocznego pobytu popracowaliśmy już na polskich grobach w Żukowie koło Obertyna, Gwoźdźciu, ale i tu też mamy sporo pracy”.

Spędza swój urlop przy pracach na cmentarzu również p. Stanisława Kołusenko-Patkowska, lekarz z zawodu, a z powołania działaczka społeczna - 20-letni kierownik TKP „Pokucie” i polskiej szkoły, która robi wszystko żeby dzieci z polskich rodzin podtrzymywały polskie tradycje i chroniły je w pamięci przyszłych pokoleń, i aby polski cmentarz nie znikł z mapy Kołomyi, i nie daj Boże, aby na jego terenie nie powstał żaden supermarket, czy centrum biznesowe. Nie każdy potrafi tak prowadzić sprawy. Władza miasta na jej prośbę skosiła trawę; pomagała w jej wywiezieniu.

 Prawdziwą miłośniczką Kołomyi i opiekunką cmentarzy na Kresach jest dziennikarka TVP „POLONIA” Grażyna Orłowska-Sondej, która, jak powiedziała, już po raz 402 przyjechała na Ukrainę (a do Kołomyi jeździ już od 1999 roku). Dzięki jej poświęceniu, pracy społecznej i apelom okazywana jest moralna i materialna pomoc dla prac odnowczych. Również przy wsparciu Senatu RP i Fundacji „Wolność i Demokracja” do końca roku ustawionych zostanie 50 nowych krzyży oraz wykuta cmentarna brama.

„Kołomyja przyciąga do siebie – zwierza się Pani Grażyna – odczuwa się tu prawdziwy duch polskości, żyje pamięć i nekropolię ocalono”.  Dodam jeszcze, że Pani Stanisława jest już od dawna jej prawdziwą przyjaciółką.

 Po odwiedzeniu Pasiecznej, Nadwórnej, Zielonej w naszym obwodzie i pracy z wolontariuszami w Busku i Białym Kamieniu przyjechał tu też przedstawiciel Prezydenta RP Andrzej Dera.

„Młodzież jest fantastyczna - robi bardzo ważną sprawę – powiedział Pan minister – wychowuje się na zasadach patriotyzmu, nigdy nie zapomni o tych ziemiach, będzie robić wszystko dla ratowania cmentarzy, pokazując jak Polacy dbają o swoje korzenie, o historię narodu. 10 akcja „Ocal od zapomnienia mogiłę pradziada” zdobywa coraz więcej zwolenników w Polsce.

 Pan Dera serdecznie podziękował dzieciom i wszystkim pracującym tu, bo wspólna praca – jak podkreślił – jest niezwykle cenna, gdyż jak pisał marszałek Józef Piłsudski „Narody tracąc pamięć – przestają być narodem, tracą życie".

 Młodzież była dumna z tegorocznego spotkania i pracy, a szczera rozmowa z miejscową Polonią pomoże rozwiązać istniejące problemy i skoordynować w perspektywie partnerskie kontakty.

 Długo w pamięci dzieci z Polski pozostaną wycieczki ulicami i po muzeach Kołomyi, odwiedziny Kamieńca Podolskiego, Jaremcza, Lwowa, zaś dla profesora wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych Macieja Albrzykowskiego (który w przeszłym roku odwiedził Horodenkę i Ziemię Tarnopolską) pierwsze spotkanie z Kołomyją – jak wyznał – stało się wydarzeniem niezwykle ważnym i interesującym.

  W historii współczesnej Kołomyi ta akcja połączyła wielu ludzi  kierujących się jednym celem – uratowaniem nekropolii i zachowaniem dla przyszłych pokoleń tak ważnego miejsca pamięci narodowej.

  Odjeżdżając z Kołomyi ze wspaniałymi wrażeniami i poczuciem wykonania czegoś dobrego – wierzę, że następnego roku polska młodzież przybędzie tu z jeszcze większą ochotą, aby spotkać się z nowymi kolegami i koleżankami i aby wpisać nową stronę w dzisiejszą rzeczywistość Polski i Ukrainy.

ROMAN WORONA
(Dziennikarz z Kołomyi, członek TPK „Pokucie”)

foto W.Kołusenka

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України