Jarosława Pawluk w Domu Polskim podczas tegorocznej prezentacji tomiku „Wierność” w gronie przedstawicieli środowiska polskiego Żytomierszczyzny
„Jarosława Pawluk - autorka, czyje utwory wypełnione powagą do człowieka, tolerancją, pragnieniem zasiewać dobroć i zaufanie pomiędzy ludźmi i narodami. Osobistość twórcza, która niesie w duszy swej głębokie uszanowanie i miłość do dwóch kultur, historii obu narodów, przekonana, że tylko ich szczera przyjaźń, widzenie podobieństwa losów, wspólnych niebezpieczeństw teraźniejszego nieprostego świata, mogą pomóc im zapewnić spokojną i szczęśliwą przyszłość. Tę prawdę konstatuje ona w takich swoich książkach, jak „Zwracam się do pamięci”, „Z wiarą i miłością”, „W imię prawdy i dobroci” i innych”.
Tak o Pani Jarosławie pisze Antoni Lisowski, profesor żytomierskiego uniwersytetu, w posłowiu do piątego, już z kolei, tomiku jej poezji pt. „Wierność”.
Nowa książka naszej Rodaczki, znanej działaczki społecznej, nauczycielki, tłumaczki i poetki, która w latach 90. stała na czele Lubarskiego Oddziału Związku Polaków Ukrainy, ukazała się pod koniec 2019 roku dzięki wsparciu Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” i Domu Polskiego w Żytomierzu.
Zamiast słowa wstępnego zbiór otwiera następujący wiersz:
Słowa jak ludzie – rodzą się i umierają,
Jednym wypada króciutki wiek,
Inne wiecznie w pamięci trwają.
A troska nasza z tego powodu:
By wiecznie żyło w sercach narodów
Słóweczko – wierność dwusylabowe,
W słowiańskiej mowie tak wartościowe.
Wierność Ojczyźnie i wierność matce,
Wierność tradycjom i wam, rodacy,
Swym obietnicom, których nie złamią
Pieniężne chęci nagrodą tanią.
I, jako, że zbliża się kolejna 80. rocznica Zbrodni Katyńskiej i 10. rocznica katastrofy smoleńskiej, proponujemy jeszcze jeden wiersz poetki (napisany w ubiegłoroczną Gwiazdkę).
ODWAGA – NA CZELE
Zapraszam na wigilijną wieczerzę!
Ja mówię do pamięci szczerze.
Przychodźcie, polscy bohaterzy,
Legiony poległych żołnierzy,
Męczennicy Katynia i Ostaszkowa,
Tragedii ofiary nowej,
Co zginęli pod Smoleńskiem
Z Katyniem w sercu,
Z życia swego złożyli wieńce.
Niewypowiedziane zostały ich słowa...
Przychodźcie wieczerza gotowa!
Już pierwsza gwiazdka się ukazała.
Dlaczego was, bracia, tak mało?
Jesteśmy do świętych zaproszeni,
W niebiańskiej już my przestrzeni.
U stóp Dzieciątka i Matki
Dzielimy się rajskim opłatkiem,
Ale czuwamy wciąż w duchu,
Rodakom niesiemy otuchę.
Dlatego więc, przyjaciele,
Odwagi – w polskości na czele!
MRÓWKA
A więc dąży. I nie pyta dlaczego?
Cały świat i jedno spojrzenie
Jest dla niej wiecznym dążeniem.
Do czego? Chyba do doskonałości,
Co się przekształca w pałac mrówiczy.
A co odziedziczy? Chyba niczego.
A zato przez pokolenia
Zakłada się uczucie obowiązku świętego.
CO MOŻE SŁOWO
Ja będę kroczyć dopóki mogę,
Dopóki znam swoją własną drogę.
I chociaż trudną, lecz zato wierną
I niespodzianek, i kolców pełną,
no zato moją i tę jedyną,
którą obrałam w słuszną godzinę -
nieść ludziom światło, co pełni duszę,
I znaleźć ulgę, co innych zmusza
Pośród ciemności odszukać zorze.
Co los nie w siłach, to słowo może!
Przygotował KOS