9 maja 1920 roku wspólną defiladę wojsk polskich i ukraińskich na Chreszczatyku przyjmuje dowódca 3. Armii gen. Rydz-Śmigły
Losy Polaków i Ukraińców są rdzennie związane. Jak już nieraz dowiodła historia utrata niepodległości przez Ukrainę w perspektywie średniookresowej prowadzi do załamania się państwa polskiego.
Korelację tę doskonale rozumiał Józef Piłsudski, stąd też 22 kwietnia 1920 roku doszło do podpisania polsko-ukraińskiej umowy, (tzw. umowy warszawskiej) przewidującej wspólną walkę z bolszewikami o wskrzeszenie niepodległego państwa ukraińskiego. Kulminacyjnym momentem ofensywy Wojska Polskiego i armii Ukraińskiej Republiki Ludowej przeciwko Armii Czerwonej stało się wyzwolenie Kijowa spod okupacji bolszewickiej
Sto lat temu, 9 maja 1920 roku przez centrum Kijowa przemaszerowała wspólna defilada wojsk polskich i ukraińskich.
„Na szerokim przestronnym Chreszczatyku – głównej ulicy Kijowa – po obu stronach na trotuarach oczekiwały nieprzejrzane tłumy. Majowe słońce przygrzewało mocno, chłodził tylko lekki powiew znad Dniepru. Wcisnąłem się w pobliże zaimprowizowanej trybuny, na której defiladę miał przyjąć ówczesny dowódca 3. Armii gen. Rydz-Śmigły.
9 maja 1920 roku wspólną defiladę wojsk polskich i ukraińskich na Chreszczatyku przyjmuje dowódca 3. Armii gen. Rydz-Śmigły
Byłem podniecony i wzruszony. Po raz pierwszy w życiu miałem okazję zobaczyć polskich żołnierzy. Wreszcie usłyszeliśmy nadchodzący z daleka gwar i okrzyki, które szybko potężniały. Wychyliwszy się zobaczyłem otwierający defiladę pułk podhalański. Obok rozległy się okrzyki i wiwaty w językach ukraińskim, polskim, a nawet rosyjskim. Podhalanie szli sprężyście, jakby nie mieli za sobą dwutygodniowego forsownego marszu po stepach i piaskach ukraińskich wśród nieustannych potyczek od Styru i Horynia aż do samego Kijowa.
Za nimi szły w ordynku oddziały 1. dywizji, pułki wielkopolski, suwalski; oddziały dywizji litewsko-białoruskiej; artyleria ciężka i oddziały techniczne.
Zamykała defiladę 6. dywizja ukraińska, przywitana entuzjastycznie przez tłumnie zalegających ulice Ukraińców. Mieli nadzieję, że przy pomocy polskiej zdobędą upragnioną niepodległość” – tak wspominał defiladę Władysław Wolski, dziennikarz Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.
Uroczystości na grobie generała wojska Ukraińskiej Republiki Ludowej Marka Bezruczki w Warszawie
9 maja 2020 roku przedstawiciele władz państwowych Polski i Ukrainy uroczyście (choć z ograniczeniami spowodowanymi kwarantanną) oddali cześć żołnierzom poległym w walce z bolszewikami.
Na Cmentarzu Bajkowa oraz pod tablicą upamiętniającą atamana Symona Petlurę zapalił znicze ambasador RP Bartosz Cichocki wraz z przedstawicielami ukraińskiego Ministerstwa Obrony, a przy grobach polskich żołnierzy stanęła honorowa warta.
Jednocześnie w Warszawie na grobie generała wojska Ukraińskiej Republiki Ludowej Marka Bezruczki kwiaty złożyła Małgorzata Maria Gosiewska - wicemarszałek Sejmu RP, Jan Kasprzyk - szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz Andrij Deszczycia - ambasador Ukrainy w RP.
KOS