6 września 2021 po prawie dwuletniej przerwie Cmentarz Wojenny w Kijowie-Bykowni znów gościł uczestników Międzynarodowego Rajdu Katyńskiego. Już po raz dwudziesty pierwszy motocykliści ze stowarzyszenia "Rajd Katyński" z różnych części Polski odwiedzają miejsca, związane z tragedią katyńską.
Trasa co roku nieco się zmienia, ale zawsze przebiega przez miejsca, związane z wydarzeniami z lat 1939–1941 - więzieniem i egzekucjami polskich jeńców wojennych i innych obywateli przez władze i NKWD po aneksji części terytorium Polski przez Związek Radziecki.
W Narodowym Rezerwacie Historyczno- Memorialnym „Groby Bykowni” motocyklistów witali przedstawiciele Ambasady RP na Ukrainie a także liczni członkowie społeczności polskiej z Kijowa i Browarów.
Przy świetle pochodni odbyła się Święta Eucharystia, po której złożono kwiaty i zapalono świece na grobach masowych Międzynarodowego Memoriału Ofiar Totalitaryzmu z lat 1937-1941.
Zwracając się do publiczności, kapelan Rajdu powiedział: „Zgromadziliśmy się tu dzisiaj, aby uczcić pamięć tych niewinnych ofiar. Bo jeśli o nich nie wspomnimy, te kamienie będą wołać za nimi dla przyszłych pokoleń”.
Zastępca Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego RP na Ukrainie Michał Giergoń podziękował obecnym za wspólną modlitwę i zaznaczył, że takie wydarzenia są kolejną okazją do refleksji nad tym, co się tutaj działo w latach stalinowskiego terroru. „Ale jednocześnie – zaznaczył – jest to dobry bodziec, żeby zrobić wszystko, aby takie tragedie się nie powtórzyły, aby zamiast łez brzmiał beztroski śmiech dzieci”.
W imieniu instytucji "Groby Bykowni" zastępca dyrektora Generalnego ds. Badań Tetiana Szeptycka podziękowała uczestnikom XXI Rajdu Katyńskiego i zauważyła: „Przybycie państwa tutaj świadczy o długowieczności pamięci, którą państwo ucieleśniają i zachowują. Ta pamięć daje zrozumienie tego, kim jesteśmy na tej ziemi. Z drugiej strony takie spotkania po raz kolejny pokazują, że „Bykownia” to jest wspólna tragedia Ukraińców i Polaków, bolesna karta historii, która nas łączy. Musimy zachować tę pamięć dla dobra przyszłych pokoleń”.
Olga OZOLINA