Dziś: sobota,
27 lipca 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2021
Intensywny kurs języka polskiego
WYCIECZKA DO HUMANIA

Uczyć się poza rozkładem zajęć? W weekend?? Od ósmej rano??? Z wielką przyjemnością i ogromnym entuzjazmem!

Dokładnie taki nastrój panował w grupie członków kijowskiej organizacji polonijnej „Spółka Białego Orła”, kiedy w sobotę, 9 października, spotkali się w miejscu, gdzie się zaczynała wycieczka do Humania.                                                                               

A wszystko zaczęło się od rozmowy o Polakach, czyje ślady są odciśnięte w historii i kulturze Ukrainy. Wymieniono wtedy nazwisko Potockich, bo dzięki przedstawicielowi tej rodziny w mieście Humań w 1802 r. powstał jeden z najpiękniejszych krajobrazowo-dendrologicznych ogrodów w Europie, znany jak „Zofiówka” albo „Sofijówka”. I tak niezobowiązująca rozmowa zapoczątkowała myśl o wspólnym wyjeździe, który zorganizowano 9 października.

Tego październikowego dnia uczniowie p. Ewy Gocłowskiej (ORPEG), którzy już drugi rok pod jej kierunkiem uczą się języka polskiego, razem ze swoją nauczycielką wyjechali do Humania, gdzie czekała na nich przewodniczka oprowadzająca grupy i opowiadająca o parku po polsku.

Jak dowiedział się prezes „białych orłów”, pan Gleb Bakalinski, dyrekcja parku w Humaniu przykłada dużą wagę do przyjmowania grup polskich turystów, z którymi oczywiście współpracuje polski przewodnik. Wtedy zrodził się pomysł zorganizowania dla członków spółki wyjazdu z wykładem przygotowanym specjalnie dla polskojęzycznych gości. I ta idea otrzymała gorące wsparcie ze strony Pani nauczycielki, bowiem ona jak nikt wie o korzyści takiej podróżniczej praktyki ojczystego języka.

W efekcie na wycieczkę zdecydowało się około 30 uczestników, zdolnych już dość swobodnie porozumiewać się po polsku. I wszyscy byli nią zachwyceni – przecież, w ciągu wyjazdu dowiedzieli się wielu nowych rzeczy. Usłyszeli o historii samego Humania, który w czasach I Rzeczypospolitej należał do Województwa Bracławskiego prowincji Małopolskiej Korony Królestwa Polskiego oraz o tym, że w 1569 r. hetman Roman Sanguszko odniósł tam zwycięstwo nad Tatarami.

Nawiasem mówiąc, w dokumencie z 1609 r., którym polski król Zygmunt III Waza nadał Humań Walentemu Aleksandrowi Kalinowskiemu, ta ziemia określana jako pustynia. Więc trudno nawet wyobrazić sobie, jaką mozolną pracę podjęli twórcy ogrodu „Zofiówka”.

Aż szkoda, że słowa nie oddają wrażeń z tego wspaniałego miejsca. Jest ono tak piękne i symbolizuje historię wielkiej miłości Stanisława Szczęsnego Potockiego do żony Zofii, dla której stworzono prawie niemożliwe. Wskutek tego odwiedzający ogród trafiają do bajki, gdzie elementy mitów starożytnej Grecji i Rzymu harmonijnie łączą się z krajobrazami nawiązującymi do współczesnych stolic europejskich, takich jak Wiedeń czy Paryż, lub dzikiej natury górskich lasów i strumieni.

Niezwykłe piękno parku pozwoliło mu przetrwać nawet wtedy, gdy jego nowy właściciel, syn Szczęsnego - Aleksander Potocki, został pozbawiony wszelkiego majątku za udział w powstaniu listopadowym (inna nazwa - wojna polsko-rosyjska 1830-1831). Stając się najpierw własnością rosyjskiego cara, a następnie publiczno-miejskim ogrodem Humania, Zofiówka nawet czasowo straciła własne imię, ale zachowała swoją indywidualność, urok i atrakcyjność. A już za niepodległej Ukrainy zrobiono wszystko, aby ponownie przywrócić jej dawną świetność i chwałę. Sądząc po tłumach turystów, wysiłki te nie poszły na marne.

Nie zabrakło i przyjemnego bonusu, bez których w „Spółce Białego Orła” nie jest kompletne ani jedno wydarzenie. Tą niespodzianką stała się wizyta w „Ukraińskiej Szwajcarii” – granitowym kanionie rzeki Górski Tikicz obok wsi Buky. Niesamowite widoki tego miejsca zrobiły na wszystkich ogromne wrażenie i sprawiły, że nauczyli się zupełnie nowych polskich słów i wyrazów: urwisko, klif, wąwóz, stroma wspinaczka wreszcie. A już o tym, jakie piękne zdjęcia zostały zrobione, można nawet nie mówić.

Teraz każdy z uczestników tej wyprawy jest przepełniony chęcią opowiedzenia o niej jak największej liczbie osób. Przecież złota jesień - to najlepszy czas na odwiedzenie Sofijówki, cudownego ogrodu, jaki można uznać za rzadki zabytek wspólnej ukraińsko-polskiej historii, który niedawno został kandydatem do wpisania na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Julia MORGUŃSKA
(Zdjęcia: G. Bakaliński)

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України