„W drodze do siebie” – to trzydziesta książka naszego kolegi Eugeniusza Gołybarda, swoiste sprawozdanie z jego wieloaspektowej pracy twórczej.
Prezes Związku Polaków Ukrainy Antoni Stefanowicz we wstępie do książki przedstawia autora jako “człowieka-orkiestrę”, zaznaczonego w szeregu strefach działalności. Górnik i ekonomista-analityk, nauczyciel i tłumacz, poeta, pisarz i dziennikarz, konstruktor maszyn i wykładowca technologii myślenia systemowego w oparciu o własny podręcznik. A przede wszystkim – Polak i żołnierz. Zwłaszcza żołnierz.
Właśnie to pan Eugeniusz akcentuje w ostatnim zdaniu na końcu tej książki: „…Zajmowałem się i nadal się zajmuję wieloma różnymi sprawami, ale tak naprawdę zawsze czułem się żołnierzem... ”.
Eugeniusz Gołybard pracował w kopalniach węgla na Donbasie, w biurach badawczo-projektowych, w gazetach „Вечірній Київ („Wieczorowy Kijów”) і „Слово Просвіти” („Słowo Oświaty”), w Ukraińskim Radiu. Jego artykuły publikowano w licznych periodykach. Uczył się i studiował w Kijowie, Moskwie, Lublinie, Krakowie, Warszawie. Wykładał na wyższych uczelniach. Książka jest właśnie o tym.
Jako dziennikarz, Eugeniusz Gołybard musiał odpowiadać przed sądem w dwóch sprawach „o obrazę honoru i godności” tych, którzy nie mieli ani honoru, ani godności, natomiast uparcie kroczyli po szlaku przestępstw. W kilku publikacjach, na przykładzie znanego, strategicznie ważnego przedsiębiorstwa, opowiedział o świadomym, bezprawnym niszczeniu ukraińskiego przemysłu lotniczego – zgodnie z rosyjskim scenariuszem.
W końcu wielką euforię w środowisku czytelników gazety wywołał artykuł Eugeniusza Gołybarda „Ціна гідності впала у 10 000 разів!” (Cena godności spadła 10000-krotnie), o tym, że sąd najwyższej instancji zażądał od autora kwotę 500 hrywień, zamiast 5 000 000 hrywień, jaką wymagało kierownictwo przedsiębiorstwa, czyje przekręty upublicznił dziennikarz.
Przestrzegał Ukraińców przed realnym niebezpieczeństwem, które coraz to wyraźniej groziło ze strony Rosji. W marcu 2007 roku, w gazecie „Українське Слово”, w artykule pt. „Куди коливається маятник” (Do czego dąży wahadło), analizując wyimaginowane wahadło historyczne uprzedza:
„Ze względu na trwałe «ściskanie sprężyny» nierozwiązanych problemów w stosunkach z Rosją (a w szczególności: uparte ignorowanie przez władze Ukrainy własnych, wewnątrzkrajowych zdolności zaopatrzenia w energię elektryczną i gaz oraz brak gotowości armii ukraińskiej do stawienia oporu agresorowi), jest całkiem możliwe, że owa „sprężyna” może „wypalić” bliżej do 2015 roku ostrym (być może sprowokowanym z zewnątrz) konfliktem domowym, który przekształci się w międzynarodowy”.
I oto, nieco wcześniej niż prognozował, albowiem już w 2014 roku Rosja wszczęła wojnę okupując Krym. Niestety, na ostrzeżenia nie zreagowały ani media, ani rzesze „politologów”, którzy zawsze wiedzą, co się wydarzy.
W grudniu 2021 roku w artykule „Про що попереджає маятник” - O czym ostrzega wahadło (gazeta"Слово Просвіти", № 49, 2021),autor znowu uprzedza o tym że agresywna Rosja wkrótce zacznie pełnowymiarową wojnę i okupację Ukrainy.
Niestety stało się tak, jak uprzedzał dziennikarz, analityk, fachowiec w dziedzinie technologii myślenia systemowego, mistrz literatury faktu...
Szczególne miejsce w twórczości Eugeniusza Gołybarda zajmują treści popularyzujące polską kulturę i sztukę na Ukrainie oraz polsko-ukraińskie zbliżenie i pojednanie. O tym właśnie czytamy w jego książkach: „По-сусідськи. Польський вектор”, „Co jest grane w Polonii ukraińskiej”, „Uświadomienie konieczności”, „Będąc w Polsce, będąc na Ukrainie” i innych.
Pan Eugeniusz przetłumaczył na język ukraiński szereg prac polskich autorów. Temat „Po sąsiedzku. Polski wektor” rozwinął w audycjach programu autorskiego w Ukraińskim Radio oraz na stronie internetowej www.plukr.org.
Książka „W drodze do siebie”, wydana w dwujęzycznym polsko-ukraińskim formacie albumu książkowego, ilustrowana ponad stu zdjęciami oraz wierszami autora, przedstawia jego życiorys twórczy, który autor streszcza fragmentem wiersza w Posłowiu :
Co to jest – życie?
Walka oraz praca,
by na ofiarę zdobyć się i zdążyć;
praca – dla kogoś,
walka – przeciw sobie.
Lemesz – nie glebę,
– świadomość przewraca
i naszej biografii stronice…
Z myślą o chlebe
nie zapominajmy Auschwitza.
Stefan KOSTKA