Dziś: sobota,
27 lipca 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2022
Znamy jej cenę
Polacy ziemi ukraińskiej z okazji Dnia Niepodległości, czyli Za Wolność Naszą i Waszą

Dzień Niepodległości Polski. Wielu Polaków gotowych jest przysiąc, że już urodzili się z wiedzą o tym, jakim niezmiernie ważnym jest to państwowe święto. Bo, pewnie, 11 listopada z zachwytem patrzące na morze biało-czerwonych flag polskie maleństwo po raz pierwszy słyszy opowieści o tym, jaka długa i ciężka droga została pokonana, żeby wszyscy Polacy mogli żyć i pracować w rodzimym kraju dla jego chwały i własnego dobra.

Dlatego od dawna nikogo nie dziwi, że żarliwość i duma, pamięć i pragnienie oddania hołdu łączą w tym dniu nie tylko obywateli Polski, ale i Polaków, którzy mieszkają za granicą. Nie są wyjątkiem od tej reguły i Polacy ukraińscy, w tym członkowie kijowskiej organizacji polonijnej „Spółka Białego Orła”. Tyle, że w ich wykonaniu słowa hymnu: „Za twoim przewodem złączym się z narodem”, zawsze brzmiały jak przeprosiny za nieobecność w Polsce.

Ale ten rok stał się wyjątkowy, bo w znajomych słowach Mazurka Dąbrowskiego ujawniła się inna prawda: „Jesteście w potrzebnym miejscu i z wami cała Polska, która w was wierzy”.

Pewnie dlatego, że wojna, którą na ukraińską ziemię przyniosła rosja, spowodowała, że Polacy Ukrainy ( jak i wszyscy mieszkający w Ukrainie) teraz dosłownie doświadczają tego, o czym wcześniej tylko czytali w podręcznikach historii. Przecież potrójny rozbiór Polski jest bardzo podobny do tak zwanej pełzającej aneksji regionów ukraińskich. A okrucieństwa współczesnych rosjan stały się jeszcze okropniejsze niż za czasów carów rosyjskich. Oznacza to, że ten, kto z woli losu dobrze rozumie, z jakim podłym wrogiem ma do czynienia, po prostu zobowiązany jest jakoś przegrodzić mu drogę. A kto, jeśli nie Polacy, mają lepszą historyczną wiedzę o „wyzwoleniu po rosyjsku”?

Ponadto legendarny polski honor, odwaga i dzielność nie pozwoliły wielu Ukraińcom, którzy mają w sobie polską krew, szukać bezpieczeństwa poza terytorium Ukrainy. Nawet w miłej sercu Polsce!

I nie chodzi tu tylko o Polaków mających ukraińskie obywatelstwo, lub szanowanych mieszkańców Warszawy, Wrocławia, Gdańska czy Krakowa, którzy kiedyś urodzili się w Ukrainie. Wiadomo przecież, że sam Ambasador Polski nie opuścił Kijowa nawet na początku inwazji na pełną skalę. Toż walka o życie, wolność i niepodległość kraju, który pokochali, stała się dla Polaków w Ukrainie sprawą osobistą – nawet, gdy nie znajdują się bezpośrednio na linii frontu, czy globalnie nie uczestniczą w działaniach wojskowych.

Chociaż trzeba powiedzieć, że wśród cudzo ziemnych legionistów, walczących w Siłach Zbrojnych Ukrainy, są także Polacy. Walczą i giną, tak jak Tomasz Walentek. W numerze 12 „Dziennika Kijowskiego” możemy przeczytać poruszającą rozmowę z matką żołnierza-Polaka, który oddał życie za Ukrainę i za pokój w Europie.

Polska w ogóle udzieliła Ukrainie nieocenionej pomocy.  Jesteśmy bardzo wdzięczni za przyjęcie setek tysięcy tutejszych kobiet, dzieci i starców, którzy teraz nie słyszą wybuchów, nie męczą się bez ciepła czy wody i nie spędzają długich godzin w ciemności. Za polską broń dla ukraińskich żołnierzy. Za niezłomne wsparcie Ukrainy na międzynarodowych platformach i odwagę, aby nazywać właściwym imieniem wszystkie działania agresora.

A jeszcze za nieopisane uczucie „białych orłów” i wielu członków innych organizacji polonijnych, że w trudnym roku 2022 staliśmy się Polakami więcej niż kiedykolwiek. Bo teraz każdego dnia, o każdej godzinie stoimy w szeregach prawdziwych bojowników o tak drogą niepodległość, chociaż bronimy jej i wspólnego świata na ziemi ukraińskiej. Więc nie załamiemy się i nie zawiedziemy.

A Tobie, kochana Polsko, gratulujemy z okazji Dnia Niepodległości!
Teraz znów masz swoich ludzi, którzy znają jej cenę.  I to już jest na zawsze.

Julia MORGUŃSKA

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України