– Wiesz, na Nowy Rok podarowałem córce skrzypce, myślałem, że pójdzie do szkoły muzycznej i nauczy się grać. Nie, instrument do teraz leży i kurzy się!
– He he! Mam podobną historię: sprezentowałem teściowej walizkę na Nowy Rok…
***
Pewne małżeństwo ma "ciche dni".
Wieczorem mąż pisze do żony: "Stara, obudź mnie o piątej".
Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę: "Stary wstawaj, już piąta!".
***
- Tato, a kto to jest alkoholik
- Widzisz synu te cztery brzozy? Alkoholik widzi osiem.
- Tato, ale tam są dwie...
***
Siedzi krowa na wierzbie. Podchodzi do niej osioł i pyta:
- Krowa co Ty robisz tam na tej wierzbie?
- Jem śliwki.
- No ale to przecież wierzba, to jak możesz jeść na niej śliwki kiedy na niej one nie rosną?
- A śliwki to ja mam w torebce.
***
Początkujący narciarz stoi na stoku, patrzy lekko przerażony na stok po którym ma zjechać. No i pyta bacy: – Baco, a ten stok to bezpieczny jest?
A baca mówi:
– No panocku, no pewnie, że bezpieczny. Dopiero na dole się wszyscy zabijają.
***
Dwóch młodych ludzi opowiada sobie o wakacjach. Mówi jeden do drugiego: – Stary wyobraź sobie taką sytuację: jadę na wielkim słoniu, rozumiesz?
– No.
– Po bokach dwa lwy, rozumiesz?
– No. No i co dalej?
– I w tym momencie zabrakło prądu i musiałem zejść z karuzeli.
***
Pani pyta Jasia:
- Jasiu powiesz jakieś zdanie w trybie oznajmującym?
- Koń ciągnie wóz.
- Brawo! A teraz przekształć to zdanie tak aby było zdaniem rozkazującym.
- Wio!