Ledwie tylko w katedrze św. Aleksandra w Kijowie pojawi się zapowiedź występu muzyków lub śpiewaków, jak na ulicę Kościelną 17 zewsząd napływają koneserzy sztuki wysokiej. Katedra jest z reguły oblegana przez tych, którzy wiedzą, że zawsze można usłyszeć tam anielskie dźwięki niebiańskich melodii.
Żywym potwierdzeniem tego stał się koncert charytatywny Artystki Ludowej Ukrainy Olgi Czubarewej. W Europie wytrawni znawcy śpiewu operowego, wymieniając imię znakomitej damy, od razu dzielą się wrażeniami na temat skali jej głębokiego sopranu. Mówią: taki głos to dar od Boga.
Nam, członkom Polskiego Towarzystwa Artystyczno-Kulturalnego „Zgoda” i Związku Polaków „Bez granic” w mieście Bojarka, czyli parafianom swojego ulubionego kościoła, szczególnie miło było zobaczyć wśród licznie zgromadzonej publiczności osoby różnych wyznań. Przybyli tu ortodoksi, protestanci, Żydzi i muzułmanie, aby cieszyć się wspaniałym głosem diwy operowej i repertuarem koncertu. Nawiasem mówiąc, 18 stycznia katolicy rozpoczęli Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Dlatego też, gdy pod sklepieniem kościoła zbiegły się dźwięki organów i sopranu O. Czubarewej, obecni odczuli atencję boską.
I nic w tym dziwnego. Wszak dochód z koncertu charytatywnego przeznaczany jest na leczenie niepełnosprawnych żołnierzy. Muzykolog Margarita Bachuryńska i organistka Tetiana Żuk-Sedowa na zasadach społecznych stale angażują się w tego rodzaju działalność charytatywną wraz z Międzynarodowym Funduszem „Zdrowie” i popularną piosenkarką. Subtelne panie perfekcyjnie układają programy koncertowe. Zazwyczaj każdy wybrany utwór w ich wykonaniu fascynuje słuchaczy.
Bowiem, czyż można nie wzruszyć się, słysząc światowe arcydzieła muzyki wokalnej J.S. Bacha, H. Handla, W. A. Mozarta, F. Schuberta, J. Cacciniego, W. Belliniego? Wykonując „Ave Maria” inspirowane twórczością kilku kompozytorów, Olga Czubarewa wniosła radość i zdawało by się błogosławieństwo wszystkim obecnym w wypełnionym po brzegi kościele św. Aleksandra.
Helena SEDYK
prezes Związku Polaków „Bez granic”