Dziś: poniedziałek,
25 listopada 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2010-2011
Notatki z wieczoru autorskiego
„DOLA - W ŚWIETLE POEZJI, ŚWIATŁO POEZJI - W DOLI”


Stanisław Szewczenko

Od dawna wiadomo, że każda kolejna książka poety to kontynuacja książek poprzednich. A jeśli mamy do czynienia z prawdziwym mistrzem, to jego dorobek od pierwszego do ostatniego tomu stanowi zwartą całość. Oczywiście, mogą tu występować jakieś zmiany - w tematyce, w ciągu wizualnym, w zastosowaniu nowych form i środków wersyfikacji, lecz podstawowy rdzeń, jeżeli on istnieje, pozostaje niezmiennym. Dlatego prezentacje świeżo wydanych książek zawsze przekształcają się w znacznie szeroką rozmowę, jaka ogarnia zazwyczaj nieomal całą twórczość autora, a nierzadko i jego działalność profesjonalną.

Właśnie tak stało się również na prezentacji nowego zbioru poezji Stanisława Szewczenki, która niedawno odbyła się w Domu Pisarzy Ukrainy. Zebrawszy się celem omówienia nowo wydanego zbioru poezji zatytułowanego «Під сузір’ям Пасіки» („Pod Konstelacją Pasieki”), wielbiciele poezji rozpoczęli rozmowę od pierwszego zbioru poety, który ukazał się jeszcze w dalekim 1986 roku i nosił tytuł „Środek rzeki”.

I nie był to przypadek. Przecież doskonale wiemy, jak wielką rolę odgrywa w życiu pierwsze, a tym bardziej, dobre wrażenie… A w literaturze - szczególnie. I oto wyobraźcie sobie młodego poetę, który w radzieckie czasy zaczyna swój pierwszy tomik - nie ślubowaniem wierności partii i „Socjalistycznej Ojczyźnie”, a wierszami o cierpieniach macierzystej ziemi:

Мій предок вийшов з глибини століть
І заселив оці високі схили.
Тут, над горбочком кожної могили,
Душа моя удосвіта стоїть.

To pierwsza zwrotka pierwszego poetyckiego zbioru! I nic dziwnego, że wiele lat później Stanisław Szewczenko napisze:

Доля - у світлі поезії,
Світло поезії - в долі.
Жодної в мене претензії,
Що визнання йшло поволі.

Був колись ніби на лезі я
Сильних, що в творчості кволі.
Жодної в мене претензії,
Що визнання йшло поволі.

***

Dola – w świetle poezji,
Światło poezji – w doli
Żadnej nie mam pretensji,
Że sukces szedł tak powoli

I byłem na ostrzu awersji
Silnych, choć w wierszach - ramoli.
Żadnej nie mam pretensji,
Że sukces szedł tak powoli
(Przekład: Stanisław Panteluk)

Chociaż… Stanisław Szewczenko nie należy do tych, kto troszczy się o własne powszechne uznanie… Częściej myśli on o swoich pobratymach po piórze. Jego prawdziwie głębokie i profesjonalnie przygotowane audycje radiowe „Złote proporce poezji” i «Gwiezdny czas», w których zapoznaje słuchaczy z utworami ukraińskich klasyków i współczesnych autorów - są tego najlepszym potwierdzeniem. Nie mniej udaną jest stała audycja „Drogą naprzeciw” w której zaprasza on do mikrofonu twórców i działaczy środowiska polskiego na Ukrainie.

Utwory bohatera wieczoru recytowała i śpiewała poetka Olesia Czarowna

I właśnie o złotych proporcach w poezji samego Stanisława mówili na wieczorze znana ukraińska poetka a w przeszłości też nie mniej znana dziennikarka radiowa Nina Hnatiuk, Laureat Nagrody Szewczenki, dyrektor wydawnictwa «Криниця» Leonid Andrijewskyj, narodowy artysta malarz Ukrainy Mykoła Stratiłat, który swoimi przepięknymi grawiurami ozdobił nową książkę poety, kierownik Iczniańskiego Ośrodka Ziomkostwa Czernihowskiego, prezydent kompanii „Sinkom-Holding” Mykoła Woszczewśkyj, pisarze Tetjana Majdanowycz, Nadija Danylewśka, Oleksij Mykytenko i Wołodymyr Kornijczuk, pracownik naukowy Serhij Łuczkanin, redaktor naczelny czasopisma „Renesans” Wiktor Szłapak.

A redaktor naczelny gazety «Dziennik Kijowski» Stanisław Panteluk i prezes Polskiego stowarzyszenia Kulturalno Oświatowego im. A. Mickiewicza Irena Gilowa naświetlili jeszcze jeden aspekt bezinteresownej działalności Stanisława Szewczenki, który, znów właśnie bardziej troszcząc się o innych, przełożył na ukraiński wiersze i poematy Karola Wojtyły (papieża Jana Pawła II), Wisławy Szymborskiej, Czesława Miłosza, Jana Twardowskiego, Tadeusza Różewicza i innych polskich poetów. Wasyl Biłocerkiwski wykonał kilka własnych pieśni do słów Czesława Miłosza i Karola Wojtyły w „świetnych przekładach Stanisława”(jak napisał niegdyś o jego pracy Borys Olijnyk).

Podczas wieczoru wystąpili również goście z Krakowa, w tym dr filologii Katedry Ukrainistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego Bożena Zinkiewicz-Tomanek, przebywająca przejazdem w Kijowie. A już potem zabrzmiały piosenki do słów samego Stanisława w wykonaniu znanej piosenkarki i kompozytorki Natalii Buczel, laureatki międzynarodowych konkursów Łesi Czariwnej, bandurzystki ze Lwowa Iryny Nazarczuk. Natomiast Zasłużony Artysta Ukrainy Wasyl Obruczow i Zasłużony dla Sztuki Ukrainy Wasyl Dowżyk wyrecytowali ściskającą serce intymną lirykę i głęboko filozoficzne utwory z nowego tomiku poety.

Prowadzący prezentację Waleryj Herasymczuk, Stanisław Szewczenko, Mykoła Woszczewśkyj, Stanisław Panteluk

To był wieczór prawdziwej poezji. I nie mogło być inaczej, ponieważ autor, który prezentował swoją nową książkę m. in. napisał:

Хоч павутиння фальші обплітає,
Чигає ошуканство, наче рись,
Дивлюсь, як тихо листя облітає,
В собі шукаю вісь земну і вись.

Waleryj HERASYMCZUK       

_________________________________

ХОР ЛЮДСТВА

Ніяк із людства не складеться хор:
Чи диригентські палички – з багнетів?
То війни, то репресії, то мор,
Ніхто вже не зважає не поетів.

І генії безсилі, і боги,
Й Сізіф, що марно котить камінь вгору.
В космічні б‘ється пісня береги,
Та з людства, все ж, ніяк не скласти хору.


CHÓR LUDZKOŚCI

Och, jak z ludzkości trudno stworzyć chór,
Może batuty dyrygentów są z bagnetów?
To wojny, to represje, to znów mór,
Nikt dziś nie zważa wcale na poetów.

Bezsilni są bogowie i geniusze,
I marnie Syzyf pcha pod górę grudę.
Solo - kosmiczna otchłań słyszy,
Z ludzkości chóru stworzyć się nie uda.
(Tłumaczenie improwizowane, podczas wieczoru – S. Panteluk)

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України