Minister Spraw Zagranicznych RP Radosław Sikorski podczas Forum Publicznego NATO powiedział: „W Polsce zaczynamy przygotowywać pierwszą ukraińską brygadę złożoną z ochotników. Mamy w kraju około jednego miliona Ukraińców obojga płci; kilka tysięcy z nich już zarejestrowało się, aby wziąć udział w tym przedsięwzięciu. Co ciekawe: wielu z nich naprawdę chce służyć i zmieniać swoich rodaków na froncie, ale mówią: Nie chcemy być wysłani do walki bez odpowiedniego przeszkolenia i wyposażenia.“
Polska strona zapewnia ochotnikom szkolenie, a także niezbędny na froncie sprzęt. Po rotacji będą oni mieli prawo powrotu do Polski.
I to jest wreszcie coś pozytywnego w tym temacie. Do tej pory były groźby, szantaż, zastraszenia, blokada dokumentów wymierzone w ludzi dość mocno zestresowanych i odczuwających silną presję. I wreszcie coś normalnego, z poszanowaniem godności człowieka, który spełni swój obowiązek wobec ojczyzny, ale chce choćby minimalnych gwarancji bezpieczeństwa w postaci przeszkolenia i wyposażenia. Ludzie zgłaszają się, uspokajają swoje sumienie i poczucie przyzwoitości względem już walczących. W planach i przygotowaniach wszystko wygląda obiecująco, a jaka będzie rzeczywistość, pokaże przyszłość.
REDAKCJA
Zdjęcie: Oleg Petrasiuk/Ukrainian