Dziś: czwartek,
21 listopada 2024 roku.
Pismo społeczne, ekonomiczne i literackie
Archiwum 2012
Znakomitości Kijowa
Z pochodzenia Polak, z duszy Ukrainiec, a z fantazji Pers
(zakończenie z nr 403)

Czerkasy Budynek d. Hotelu Słowiańskiego, obecnie siedziba „Ukr-Soc-Banku”

W pierwszych latach XX w., w wyniku kryzysu ekonomicznego zmalało zapotrzebowanie w Kijowie na prace architektów. Z konieczności Horodecki powrócił do realizacji drobnych zamówień. Były to przede wszystkim mauzolea i grobowce dla bogatych rodzin. Horodecki realizował także zamówienia ziemian, którzy przystosowując się do wymagań kapitalizmu, budowali fabryki. Zaprojektował m.in. cukrownię w Szpykowie, niedaleko Zabokrycza, dla rodziny Bałaszowów. Dla nich zaprojektował też inne budowle w różnych rodzinnych majątkach: wiejskie szpitale, winiarnie i stajnie.

W 1903 r. zaprojektował modernistyczny budynek gimnazjum żeńskiego w Czerkasach. Rok później, w Tułymie koło Żytomierza wzniósł neogotycki pałacyk z kwadratową wieżą dla kijowskiego sędziego Aleksandra Dobrowolskiego. Ślady architektonicznej twórczości Horodeckiego znajdują się nawet na Krymie. W Symferopolu zbudował on własne zakłady dwutlenku węgla i sztucznego lodu, a w Eupatorii postawił dla siebie willę.

Horodecki był gorącym entuzjastą postępu technicznego. Śmiało stosował cement i konstrukcje z betonu sprężonego. Jako wybitny specjalista zasiadał w różnych miejskich komisjach w Kijowie, które zajmowały się tam budownictwem. W archiwaliach Towarzystwa Historii i Sztuki, w którym działał architekt, zachował się zapis o tym, że do Władysława Horodeckiego zwracano się przez „wasze wysokorodije”, co przysługiwało tylko urzędnikom piątej klasy, np. radcom służby cywilnej i generałom.

Nazywany niekiedy Gaudím* Kijowa, Horodecki był bon vivantem i kobieciarzem. Miał opinię człowieka wszechstronnego, który potrafił nie tylko być architektem i dekoratorem wnętrz, ale także malarzem, rzeźbiarzem, grawerem i jubilerem, a nawet projektantem kostiumów dla teatru Sołowcowa i własnej żony. Jako jeden z pierwszych w mieście posiadał samochód. (Podobno jeździł nim z odkrytym dachem i małpą na ramieniu. Trudno dziś orzec z pewnością, czy to prawda – Horodecki sam rozsiewał fałszywe plotki o swoich dziwactwach po to tylko, aby „ożywić” życie.) Latał pierwszymi samolotami.

Był zapalonym myśliwym, aktywnym członkiem Imperatorskiego Towarzystwa Prawidłowego Polowania i wyśmienitym strzelcem. Trafiał w szyjkę podrzuconej butelki. Brał udział w międzynarodowych zawodach strzeleckich i przywoził z nich złote medale, wygrane strzelby i nagrody pieniężne. Uważano go za świetnego kynologa, znawcę psów myśliwskich.

Kasyno w Otwocku, obecnie: Liceum im. K.J. Gałczyńskiego

W 1920 r., gdy przez Kijów przetaczały się coraz to nowe wojska i miasto przechodziło z rąk do rąk, Horodecki, bez nadziei na odzyskanie majątku czy pracę, przeniósł się do Warszawy. Objął tam stanowisko architekta w Ministerstwie Robót Publicznych, które piastował do 1923 r.
Gdy w 1924 r. rząd polski uzyskał amerykański kredyt na rozbudowę infrastruktury miast, powstało biuro projektowania budowli i sieci wodno-kanalizacyjnych. Horodecki stanął na jego czele. Od 1925 r. rozpoczęto prace budowlane. W Piotrkowie stanęła wieża ciśnień w stylu neorenesansowym, wzniesiono tam również neoklasycystyczną halę targową. W Radomiu zbudowana została wieża ciśnień w formie renesansowo-barokowej i rzeźnia miejska złożona z 25 hal. W Lublinie na 26 hektarach powstał kompleks zakładów mięsnych i budynek elektrowni miejskiej. W Częstochowie też zbudowano wieżę ciśnień i rzeźnię. Na projektach tych wszystkich budowli znajduje się podpis Horodeckiego.

Z drugiej amerykańskiej pożyczki z 1926 r. skorzystały: Kielce, Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza, budując wodociągi i kanalizację, Ostrów – elektrownię, Otwock – kasyno i Zgierz – łaźnię miejską. Te dwa ostatnie klasyczno-barokowe obiekty uważa się za najciekawsze prace architekta w Polsce.

W 1928 r. Horodecki otrzymał propozycję budowy kolei w Iranie i przyjął stanowisko głównego architekta Syndykatu Kolei Perskich. Zaprojektował i zbudował monumentalny dworzec kolejowy w Teheranie, twórczo stosując ówczesne europejskie tendencje w budownictwie kolejowym.

Zdobywszy uznanie za dworzec, otrzymał kolejne zamówienia rządowe: na teatr, hotel w Teheranie i rozbudowę niektórych miast. Zaprojektował również nowy pałac dla szacha Rezy Pahlawiego w tradycyjnym stylu arabskim. Zastosował w nim typowe dla tej architektury szerokie galerie, loggie, zwisające karnizy, drobno wypełnione okna, rzeźby w kamieniu, drewnie i gipsie, mozaikę oraz malowidła, zyskując efekt kolorowego pałacu z bajki.
W końcu 1929 r. Władysław Horodecki wyruszył na ostatnie swoje polowanie w góry Mazandaranu nad Morzem Kaspijskim. Po powrocie do Teheranu, 3 stycznia 1930 r. zmarł w wyniku zawału serca. Pochowany został na cmentarzu katolickim w Teheranie.

Prasa warszawska opublikowała nekrologi i wspomnienia o wielkim architekcie, podróżniku i myśliwym. W Łowcu Polskim Adam Rzewuski napisał: „Niezapomnianej pamięci Władysław Horodecki był nie tylko dobrym, porządnym Polakiem, wybitnym architektem, znawcą przyrody, dżentelmenem w pełnym sensie tego słowa, ale też pasjonatem myśliwcem, rzeczywiście »dawnego autoramentu«. (...) Wśród nas nigdy nie umrze pamięć o Tobie, jako o uczciwej myśliwskiej duszy, człowieku wysokiej uczciwości serca, rozumu i niezapomnianej anielskiej dobroci i łagodności. Śpij, odpoczywaj na dalekiej cudzej ziemi, miły nasz towarzyszu!”

W 1996 r., na wniosek przewodniczącego Związku Polaków na Ukrainie Stanisława Szałackiego, kijowską ulicę Karola Marksa (dawniej Mikołajewską) przemianowano na ulicę Władysława Horodeckiego. Osiem lat później, 29 maja 2004 r., w Dniu Miasta Kijowa, w pasażu koło Chreszczatyka odsłonięto pomnik, na którym siedzący przy stoliku z filiżanką kawy pan Władysław przygląda się mijającym go przechodniom.

Horodecki był romantykiem. Znakomicie charakteryzują go słowa wypowiedziane przez Witolda Śmidowskiego, ambasadora RP w Iranie, w trakcie obchodów rocznicy urodzin Horodeckiego w Teheranie w 2005 r.: „Z pochodzenia Polak, z duszy Ukrainiec, a z fantazji Pers – pozostawił swój dorobek ludzkości”.

Monika PAWLAK
(Redaktor dwutygodnika polonijnego „Gwiazda Polarna” wydawanego przez Point Publications, Inc. Library of Congress w USA)

* Antoni Gaudí  kataloński architekt i inżynier słynący z wyjątkowych projektów

Передплатити „Dziennik Kijowski” можна протягом року в усіх відділеннях зв’язку України