Najpiękniejszym wrażeniem i prawdziwym wyzwaniem z minionego już lata stał się dla mnie udział w Jubileuszowej pielgrzymce na Jasną Górę w dniach 6 – 15 sierpnia. Corocznie, zaczynając od 1711 roku, w te łagodne sierpniowe dni z kościoła pw. Ducha Świętego rusza do Częstochowy w daleką drogę Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę, organizowana przez zarząd warszawskiego Klasztoru Ojców Paulinów.
W tym roku była to pielgrzymka 300.– jubileuszowa. Opowiadać o takim wydarzeniu – słów zabraknie. Trzeba odczuć ten duch chrześcijańskiej miłości, trzeba na własne oczy zobaczyć, że ludzie (zapewne z Bożą pomocą) potrafią wspólnie pokonywać trudności w sposób uczciwy i wytrwały, pragnąc uczynić życie sprawiedliwym i radosnym, włączyć się do budowy społeczeństwa obywatelskiego na jedynej możliwej zasadzie (określonej jeszcze dwa tysiące lat temu w Piśmie św.): „Kto chce być największym wśród was, niech sługą wszystkim będzie”.
Uświadomienie sobie tego jest niezwykle ważnym, zwłaszcza tu i dzisiaj, biorąc pod uwagę kanciastość teraźniejszej ukraińskiej władzy i permanentne wewnętrzne kłótnie narodowo-demokratycznej opozycji. Uważam, że zamiast po raz kolejny wyszukiwać i wywyższać „nowych liderów ze starej nomenklatury”, niezdolnych per definitionem zrozumieć potrzeb zwykłych ludzi i sprostać ich oczekiwaniom, każdy z nas musi zacząć od siebie w pragnieniu służyć bliźnim swoim, zwłaszcza słabszym czy starszym, wykorzystując, podobnie jak na tej pielgrzymce, posiadane przez siebie talenty, np. medyczne, muzyczne lub techniczne.
Ta gorliwość pielgrzymia wobec ludzi starszych i cierpiących, wyrozumiałość wobec ich słabości oraz chęć niesienia pomocy szczególnie mocno przejawiły się w dwa ostatnie dni przed zakończeniem tej niełatwej drogi.
W piątek 12 sierpnia po noclegu w Wielkomłynach przeszliśmy przez Kozie Pole i Bugajski Las kolejne trzydzieści kilometrów, i pod wieczór dotarliśmy do sanktuarium Świętej Anny.
Do sanktuarium weszliśmy jako pierwsi, a więc zostaliśmy uroczyście powitani wewnątrz tego zabytkowego kościoła przez jego proboszcza i księży z pobliskich wsi – Aleksandrówki i Dąbrowy Zielonej, gdzie poszczególne grupy poszły na nocleg.
W sobotę 13 sierpnia – nie mieliśmy porannej Mszy św., tylko podczas postoju przy Grobach Pątniczych koło Woli Mokrzeskiej uczciliśmy wspólną modlitwą pamięć pielgrzymów zamordowanych przez zaborców.
Nazajutrz rano weszliśmy na Przeprośną Górkę za Mostowem gdzie odbyła się dla wszystkich Liturgia pokutna. Potem bez pośpiechu ruszyliśmy prostą drogą do Częstochowy, i już na przedmieściu jej gościnni mieszkańcy gorąco witali nas, jak swoich krewnych! W Częstochowie mieszka, zapewne, dość dużo Ukraińców lub osób o ukraińskich korzeniach, gdyż niejednokrotnie, zobaczywszy naszą część wielonarodowej „Szesnastki” w haftowanych koszulach i z ukraińską flagą w ręku, podbiegali do nas ludzie, przedostając się przez szeregi witających po obu stronach głównej ulicy miasta – Alei Najświętszej Maryi Panny - żeby uścisnąć dłoń, zrobić z nami zdjęcia i trochę porozmawiać po drodze w języku ukraińskim.
Wstępując na plac, już przed wałami Jasnej Góry, spojrzałem na chwilę w dół – główna ulica Częstochowy, po brzegi wypełniona radosnymi ludźmi, wyglądała przepięknie - po środku tej Alei różnokolorowe „Piętnastki” akurat wypuszczały w niebo swoje barwiste baloniki!
Po prezentacji grupy przed Jasnogórskim Szczytem, w ciszy i modlitwie weszliśmy przed cudowny obraz Najświętszej Maryi Panny na intymne spotkanie z naszą Matką, po czym wzięliśmy udział w Eucharystii. W ten wieczór na wałach Jasnej Góry odbyła się też Droga Krzyżowa dla wszystkich pielgrzymów Jubileuszowej WPP, prowadzona przez organizatorów Pielgrzymki.
Nocleg w przytulnym miejscu, przyjemną biesiadę i wspaniały odpoczynek po trudach pielgrzymich kijowianom zapewniła bardzo miła rodzina Wojtyli-Kuleszów, za co im z całego serca dziękujemy!
A w poniedziałek 15 sierpnia o ósmej rano wszyscy znów spotkaliśmy się na placu przed Jasnogórskim Szczytem, żeby uczestnictwem we Mszy św. uczcić Wniebowzięcie Matki Bożej. Po tej porannej Mszy św. ci, kto jeszcze mieli czas do odjazdu, mogli na pobliskich straganach kupić obrazki Matki Bożej Częstochowskiej na pamiątkę dla siebie i w prezencie dla swoich krewnych i przyjaciół na Ukrainie, a potem zostać na uroczystą Sumę odpustową ku czci Najświętszej Maryi Panny Wniebowziętej.
Była to Msza św. kończąca 300. Warszawską Pielgrzymkę Pieszą. A zatem było trochę smutno, że już nastał czas zbierać się w powrotną drogę. Rozstając się nie mówiliśmy sobie „żegnajcie”, lecz „do zobaczenia”. Nie później niż za rok! Do zobaczenia, Najświętsza Matko! Do zobaczenia, drodzy moi bracia i siostry! Do zobaczenia, miły Kraju przodków! I niech nasza dalsza pielgrzymka, zwana życiem, trwa w duchu Wiary, Nadziei i Miłości!
Włodzimierz IWAŃCZENKO
Wicemarszałek Kijowskiego polskiego zgromadzenia szlacheckiego „Zgoda” im. Mariana Malowskiego